Sport

Premiera dla Lando Norrisa

Brytyjczyk wygrał Grand Prix Australii na torze w Melbourne, pierwszą z 24 rund mistrzostw świata Formuły 1.

Sezon 2025 rozpoczęty! Najbardziej szczęśliwy po inauguracji był pierwszy kierowca McLarena. Zdjęcia: PAP/EPA

Drugi był broniący tytułu Holender Max Verstappen (Red Bull), a trzeci Brytyjczyk George Russell (Mercedes).

Na początku rywalizacji warunki na torze były bardzo trudne. Nawierzchnia była przemoczona, co spowodowało opóźnienie startu o kilkanaście minut. Skrócono też dystans do 57 okrążeń. Zanim skończyło się pierwsze, z wyścigu odpadło już trzech kierowców: panowanie nad bolidami stracili Australijczyk Jack Doohan (Alpine) i Hiszpan Carlos Sainz jr. (Williams), a na okrążeniu formacyjnym pojazd rozbił jeden z trzech debiutantów, Francuz Isack Hadjar (Racing Bulls).

Alonso w barierkę

Kilka kolejnych okrążeń stawka przejechała za samochodem bezpieczeństwa, a gdy wznowiono rywalizację, startujący z czołowych lokat kierowcy McLarena - Norris (wygrał sobotnie kwalifikacje, 10. raz w karierze) i Oscar Piastri - zaczęli budować przewagę nad rywalami, choć Australijczyk na chwilę stracił wcześniej pozycję na rzecz Verstappena. Później jednak Holender nie był w stanie wytrzymać tempa tych rywali, za to sam coraz bardziej uciekał przed Russellem.

Długo nic nie wskazywało na większe przetasowania, ale sytuację skomplikowała pomyłka na 34. okrążeniu Hiszpana Fernando Alonso (Aston Martin), który uderzył w barierkę i zakończył udział w wyścigu, doprowadzając do pojawienia się na torze samochodu bezpieczeństwa. To zniwelowało różnice czasowe między kierowcami.

Presja Verstappena

Krótko po tym znów zaczął padać ulewny deszcz, który wywołał spory chaos. Verstappen wykorzystał błędy Norrisa i Piastriego i objął prowadzenie, ale po zjazdach do alei serwisowej w celu wymiany opon na „deszczówki” Brytyjczyk zdołał znów znaleźć się przed Holendrem, ale Piastri nie odrobił strat i nie powrócił już do czołówki.

W międzyczasie bolidy rozbili kolejni dwaj kierowcy: Nowozelandczyk Liam Lawson (Red Bull) oraz debiutujący Brazylijczyk Gabriel Bortoleto (Kick Sauber), a samochód bezpieczeństwa wjechał na tor po raz trzeci. Rywalizację wznowiono na 6 okrążeń przed końcem. Verstappen na dwóch ostatnich wywierał dużą presję na prowadzącym Norrisie, ale ostatecznie kolejność na podium się już nie zmieniła. - Trudny wyścig, szczególnie, że tuż za mną jechał Max. Dwa ostatnie okrążenia były bardzo stresujące. Tym razem jednak wszystko nam się udało - cieszył się Brytyjczyk.

Fatalne Ferrari

Czwarty linię mety minął debiutujący w niedzielę Włoch Andrea Kimi Antonelli, jednak kierowca Mercedesa otrzymał 5-sekundową karę za niebezpieczny wyjazd z alei serwisowej i został sklasyfikowany na 5. pozycji.

Inauguracja sezonu nie wyszła kierowcom Ferrari. Debiutujący w barwach tego teamu siedmiokrotny mistrz świata Brytyjczyk Lewis Hamilton zakończył wyścig dopiero na 10. pozycji. Jego partner - Monakijczyk Charles Leclerc - był ósmy.

Kolejna runda cyklu - Grand Prix Chin - 23 marca.

(PAP)

WYNIKI GP AUSTRALII

Kierowcy: 1. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 1:42.06,304, 2. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) strata 0,895 s, 3. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 8,481, 4. Alexander Albon (Tajlandia/Williams) 12,773, 5. Andrea Kimi Antonelli (Włochy/Mercedes) 15,135, 6. Lance Stroll (Kanada/Aston Martin) 17,413, 7. Nico Huelkenberg (Niemcy/Kick Sauber) 18,423, 8. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 19,826, 9. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 20,448, 10. Lewis Hamilton (W. Brytania/Ferrari) 22,473.

Klasyfikacja generalna: 1. Norris 25 pkt, 2. Verstappen 18, 3. Russell 15, 4. Albon 12, 5. Antonelli 10, 6. Stroll 8, 7. Huelkenberg 6, 8. Leclerc 4, 9. Piastri 2, 10. Hamilton 1.

Klasyfikacja konstruktorów: 1. McLaren 27 pkt, 2. Mercedes 25, 3. Red Bull 18, 4. Williams 12, 5. Aston Martin 8, 6. Kick Sauber 6, 7. Ferrari 5, 8. Alpine 0, 9. Racing Bulls 0, 10. Haas 0.