Powrót w dobrym stylu

Siedmiu Polaków z dziewięciu startujących awansowało do sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Najlepszy był Austriak Daniel Tschofenig, który skoczył 125,5 m i triumfował notą 131,8 pkt. Za nim uplasowali się Szwajcar Gregor Deschwanden i Niemiec Pius Paschke. Niespodziewanie to Piotr Żyła był najlepszy z polskich skoczków i zajął siódme miejsce. Uzyskał 130 m i 119 pkt, długo prowadząc. Dawid Kubacki miał 120 m i 112 pkt, zajmując 18. lokatę, Aleksander Zniszczoł - 112 m i 107 pkt (27.), Kamil Stoch - 114,5 m i 105,8 pkt (30.), Maciej Kot - 121,5 m i 104,9 pkt (34.), Paweł Wąsek - 110,5 m i 103,3 pkt (35.), a Jakub Wolny - 117,5 m i 96,4 pkt (41.). Andrzej Stękała zajął 54. miejsce (111 m i 83,2 pkt), natomiast Kacper Juroszek został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon. Poza nim po skokach zdyskwalifikowanych zostało jeszcze dwóch zawodników, Turek Muhammed Ali Bedir oraz bardzo dobrze radzący sobie w poprzednich konkursach Amerykanin Tate Franz. Zaś inny Turek, Fatih Arda Ipcioglu nie przeszedł wstępnej kontroli stroju i nie został dopuszczony do skoku. W kwalifikacjach wzięło udział 67 zawodników, a 50 wystartuje w sobotnim konkursie, który jest zaplanowany na godzinę 15.05.

Dla Piotra Żyły był to pierwszy start w sezonie. Opuścił konkursy w Lillehammer i Ruce, gdyż nadrabiał zaległości treningowe po operacji kolana, którą przeszedł latem. Dla 37-latka był to pierwszy międzynarodowy start od marcowego finału poprzedniego sezonu w Planicy.

Sporo strachu mieli organizatorzy, gdy zobaczyli prognozy pogody. O ile w czwartek śnieg był tylko na zeskoku obiektu im. Adam Małysza, to w piątek dosyć intensywnie zaczęło padać i wokół obiektu zrobiło się biało. Na szczęście nie sprawdziły się prognozy, że zbyt mocny wiatr uniemożliwi przeprowadzenie kwalifikacji. Od czasu do czasu podmuchy były silniejsze, ale spowodowały tylko niewielkie opóźnienie programu imprezy. Zgodnie z planem przeprowadzono wczoraj oficjalne treningi, w których najlepiej z Polaków zaprezentowali się Wąsek, skacząc 129,5 m i był to dziewiąty wynik w pierwszym, oraz Aleksander Zniszczoł 12. w drugim. Oba treningi wygrał Austriak Jan Hoerl.

Na kwalifikacjach kibice nie wypełniają szczelnie trybun, ale wczoraj obejrzało je sporo fanów. Takowi są też nad samym morzem, wywiesili bowiem flagę „Władysławowo”. Na dobry wynik Kamila Stocha w Wiśle liczą członkowie jego fanklubu z Proszowic. - Wierzymy, że jeszcze tej zimy zaowocuje praca, którą wykonał wraz z trenerem Michalem Dolezalem. Widać jednak, że Kamil pokazuje to swoje specyficzne wejście w sezon, czyli spokojne. Potem jak zacznie skakać daleko, to potrafi tę dyspozycję prezentować długo - powiedział Rafał Chmiela, prezes „Pierwszego oficjalnego Fanklub Kamila Stocha”.

On sam też jest optymistą. Podczas wieczornej czwartkowej konferencji prasowej powiedział, że jest zadowolony z treningów na wiślańskiej skoczni. Dodał, że organizatorzy zasługują na brawa za jej przygotowanie. W kwalifikacjach skoczył nienagannie stylowo, ale krótko. Jak tłumaczył, wiatr nie pozwolił lecieć...

Również Dawid Kubacki liczy na wzrost formy. Przypomniał co prawda, że obiekt w Wiśle Malince nie jest jego ulubionym, ale dodał, że wszystko jest na dobrej drodze. - Coraz mniej brakuje, żebym oddawał skoki na swoim najlepszym poziomie - powiedział.

Wyniki kwalifikacji

1. Daniel Tschofenig 125,5 m/131.8 pkt
2. Gregor Deschwanden 131 m/129.5 pkt
3. Pius Paschke 126,5 m/129.1 pkt
4. Ren Nikaido 126,5 m/124.7 pkt
5. Andreas Wellinger 123,5 m/122.2 pkt
6. Maximilian Ortner 125 m/121.6 pkt
7. Piotr Żyła 130 m/119 pkt
...
18. Dawid Kubacki 120 m/112 pkt
27. Aleksander Zniszczoł 112 m/107 pkt
30. Kamil Stoch 114,5 m/105.8 pkt
34. Maciej Kot 121,5 m/104.9 pkt
35. Paweł Wąsek 110,5 m/103.3 pkt
41. Jakub Wolny 117,5 m/96.4 pkt
54. Andrzej Stękała 111 m/83.2 pkt
Kacper Juroszek - dyskwalifikacja

(awa)