Sport

POSTAĆ KOLEJKI

David Kristjan Olafsson

Obrońca Cracovii David Olafsson był niekwestionowanym bohaterem meczu z Motorem Lublin. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

Rzadko się zdarza, by piłkarz za swój występ otrzymał maksymalną ocenę w naszym rankingu „Złote buty”. Tej sztuki w sobotę dokonał 29-Islandczyk David Kristjan Olafsson, dzięki hat-trickowi zdobytemu w spotkaniu z Motorem Lublin.

Reprezentant Islandii - w drużynie narodowej rozegrał 15 meczów i strzelił w nich jednego gola - piłkarzem Cracovii został 25 lutego bieżącego roku. Przed przenosinami do Polski grał w zespołach Kalmar FF w Szwecji, Aalesund w Norwegii oraz Breidabliku na Islandii, ale karierę seniorską rozpoczął w 2013 roku w amatorskim zespole Augnablik Kopavogur, do którego został wypożyczony z Breidabliku. W sezonie 2016/17 grał z tym klubem w kwalifikacjach do Ligi Europy. 

- Jestem naprawdę szczęśliwy, że podjąłem taką decyzję i myślę już o tym, co mnie tu czeka – powiedział zaraz po podpisaniu kontraktu. - To lepsza liga, a przez całą moją karierę staram się grać na wyższym poziomie. To sprawiło, że dokonałem takiego wyboru.

W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu wystąpił w 10 meczach ligowych, w których strzelił jednego gola. Teraz jego dorobek jest bardziej imponujący, w 13 potyczkach ligowych cztery razy wpisał się na listę zdobywców bramek i dołożył do tego dwie asysty. - To mój pierwszy hat-trick w karierze - przyznał po zakończeniu sobotniego spotkania przed kamerami klubowej telewizji.

Co ciekawe, Olafsson zyskał popularność nie tylko dzięki piłce nożnej. W przeszłości zdobył rozpoznawalność jako aktor dziecięcy. Wystąpił w popularnym serialu dla dzieci i młodzieży „Leniuchowo”, który również był emitowany w naszym kraju.

Bohater sobotniego popołudnia ma z Cracovią kontrakt ważny do 30 czerwca 2026 roku, który również zawiera opcję przedłużenia o kolejny rok.

Bogdan Nather

P.S. Jeden „artysta” pozbawił Islandczyka pierwszego gola strzelonego Motorowi, zapisując go na konto bramkarza beniaminka, Kacpra Rosy. To nonsens, w przeciwnym wypadku każde dotknięcie futbolówki przez golkipera po strzale przeciwnika byłoby traktowane jako gol samobójczy.