Sport

Posiłki z Chorwacji

Czy Żeljko Sopić wyprowadzi łodzian na prostą? Fot. Nel Pavletic/PIXSELL/SIPA USA/PressFocus

WIDZEW ŁÓDŹ

Kluczową sprawą jest duch Widzewa i wsparcie, jakie ma wśród fanów. W mojej wizji piłki nożnej najważniejsze są emocje. Miałem dużo propozycji, ale chciałem zostać w Europie i pracować dla klubu, który żyje futbolem. Myślę, że to jest świetne miejsce – tak opisywał Widzew nowy szkoleniowiec zespołu Żeljko Sopić. Klub z Łodzi w końcu znalazł następcę Daniela Myśliwca, który pożegnano 24 lutego. Od tamtej chwili drużyną dowodził Patryk Czubak, dotychczasowy asystent, a Widzew powoli rozglądał się na rynku trenerskim. W międzyczasie zatrudniony w roli dyrektora sportowego został także Mindaugas Nikoliczius i to on dołożył cegiełkę do zatrudnienia szkoleniowca. Panowie rywalizowali ze sobą w lidze chorwackiej. Nikoliczius był dyrektorem sportowym Hajduka Split (2021-24), a w tym czasie Sopić prowadził HNK Gorica i HNK Rijeka. Z tym ostatnim zespołem był bardzo bliski zdobycia krajowego mistrzostwa, ale na ostatniej prostej Rijeka przegrała cztery mecze z rzędu i oddała pozycję lidera Dinamu Zagrzeb. Chwilę po rozpoczęciu bieżącego sezonu Sopić został zwolniony i od sierpnia poprzedniego roku był bez klubu.

Emocje, o których wspomniał Sopić na „dzień dobry”, są u niego rzeczywiście widoczne. W Chorwacji zasłynął tym, że jednego dnia potrafi być bardzo łagodny, a kolejnego przemieniał się w niezwykle wymagającego szkoleniowca, który każe swoim podopiecznym odbywać treningi w środku nocy. Dla fanów Widzewa najważniejszy nie jest jednak charakter nowego trenera, a jego kompetencje. Liczyć się będzie przede wszystkim poprawa wyników. Pierwszy krok w tej sprawie wykonał już trener Czubak, który w sobotni wieczór poprowadził łodzian do zwycięstwa z GieKSą.

(kaj)