Porażki faworytów

NBA

Dwa wyjątkowo zacięte i emocjonujące spotkania odbyły się w poniedziałek. I oba zakończyły się wygranymi gości. W Boston Garden Celtics, aktualni wciąż mistrzowie, sensacyjnie ulegli zespołowi z Nowego Jorku. Knicks przegrywali w drugiej połowie nawet 20 punktami, a mimo to doprowadzili do dogrywki. W dodatkowym czasie oba zespoły miały problemy z trafianiem do kosza, ostatecznie nieco lepsi okazali się nowojorczycy. Najlepszymi graczami zwycięzców byli Jalen Brunson i OG Anunoby, którzy zdobyli po 29 punktów. Dwaj kolejni gracze zanotowali double double – Josh Hart (14 punktów, 11 zbiórek) oraz Kart-Anthony Towns (14 punktów, 13 zbiórek).

W ekipie Celtics brakowało kontuzjowanego Kristapsa Porzingisa. – Oczywiście ma to wpływ na naszą grę, biorąc pod uwagę jego umiejętności na obu końcach boiska. To nie jest jednak żadne wytłumaczenie. Mieliśmy mnóstwo okazji, by wygrać to spotkanie. Mam nadzieję, że Kristaps będzie gotowy na mecz numer dwa – powiedział Joe Mazzulla, trener Celtics.

Dużego kalibru sensacją jest też wynik meczu w Oklahoma City, gdzie najlepszy zespół sezonu zasadniczego przegrał z Denver. Najlepszym graczem spotkania był Nikola Jokić, który zdobył 42 punkty i miał aż 22 zbiórki. Statystycy szybko obliczyli, że Serb jest dopiero piątym zawodnikiem w dziejach NBA, który w fazie play off miał co najmniej 40 „oczek”, 20 zbiórek i 5 asyst. W końcówce kluczowy okazał się Aaron Gordon, który 2,8 sekundy przed ostatnią syreną trafił za trzy. Podanie otrzymał od Russella Westbrooka, który zawodową karierę zaczynał właśnie w Oklahoma City. Niespełna 5 minut przed końcem Thunder prowadzili 113:102, ale na finiszu zaprzepaścili cały wysiłek. Mecz numer dwa odbędzie się w środę.

Wyniki. Półfinał Konferencji Wschodniej: Boston - New York 105:108 po dogrywce (0-1). Półfinał Konferencji Zachodniej: Oklahoma City - Denver 119:121 (0-1).

(p)