Sport

Pomysł na faworyta

O czwartą w tym sezonie wygraną w starciach z drużynami w Bielsku-Białej powalczy w sobotę Polonia Bytom. Na murawie zabraknie jednak snajpera, który ma na nie patent.

Kamil Wojtyra tym razem nie pomoże kolegom... Fot. Norbert Barczyk/PressFocus

Bytomianie z Rekordem zagrają na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Gospodarze na głównej arenie miasta podejmowali w ubiegłą niedzielę Olimpię Grudziądz. Wtedy powody decyzji był pragmatyczne - dbanie o stan murawy stadionu w Cygańskim Lesie, która nie jest podgrzewana i mecz na miękkiej płycie skończyłby się jej zniszczeniem. Tym razem przyczyna jest inna. Beniaminek 2. ligi chciał ugościć liczącą kilkaset osób delegację fanów z Bytomia, wspieranych przez sympatyków Górala Żywiec i Odry Opole, ale ich starania powstrzymał zakaz wyjazdowy nałożony na kibiców Polonii. Rekord koszty wynajęcia obiektu i organizacji imprezy masowej jednak poniesie, a straty liczone będą w dziesiątkach tysięcy złotych. Nastroje w klubie będą próbowali poprawić piłkarze, którzy na inaugurację wiosennych zmagań sięgnęli po punkt (1:1).

- Na pewno jasny niedosyt, bo chcieliśmy wygrać, ale niełatwo nam czasem wrócić do meczu, a z Olimpią nam się udało. Mieliśmy sytuacje, rywale też, więc byliśmy umiarkowanie zadowoleni z tego remisu - powiedział trener Dariusz Rucki, podkreślając, że ma pomysł na kandydata do awansu. W jego zespole nikt nie pauzuje za kartki, nie ma też urazów. - Będzie to bardziej piłkarski mecz niż ten z Olimpią. Polonia ma wypracowany model gry - prognozuje Kamil Żołna, asystent trenera Ruckiego. - Znamy swoje atuty i czymś będziemy chcieli zaskoczyć Polonię - dodaje, ale szczegółów nie ujawnia.

W spotkaniu rundy jesiennej Polonia odniosła wysokie (5:1) zwycięstwo nad Rekordem, ale dobre momenty miał też beniaminek. - Tamten mecz był trochę zdradliwy i nie można patrzeć tylko na wynik - przypomina trener bytomian, Łukasz Tomczyk. - W pewnym momencie był remis i przeciwnik prezentował się solidnie. Rekord chce się utrzymać i wiemy jak gra się wiosną. Spodziewamy się, że rywale zagrają nisko, będzie dużo piłek bezpośrednio za plecy i groźnie przy stałych fragmentach gry - prognozuje szkoleniowiec „Królowej Śląska”.

- Bardzo się cieszymy, że ten pierwszy mecz udało się wygrać. Dobrze rozpoczęliśmy wiosnę i mam nadzieję, że to będzie dobry bodziec do dalszej pracy - mówi napastnik Kamil Wojtyra, który 8 dni temu zdobył gola z rzutu karnego, czym zapewnił swojej drużynie komplet punktów z Podbeskidziem. Identycznie było latem w Bielsku-Białej, ale w pierwszym meczu z Rekordem zawodnik ten zdobył nawet dwie bramki z 11 metrów. Historia nie powtórzy się w czwartej w tym sezonie konfrontacji z bielskim klubem, bowiem wicelider klasyfikacji strzelców musi pauzować za kartki. Polonia wykorzystała potknięcie Pogoni Grodzisk Mazowiecki i zbliżyła się do czołowej dwójki. - Fajnie, że udało się zmniejszyć dystans. Trzeba jednak być czujnym, dalej patrzeć na siebie i wygrywać kolejne mecze - dodaje bytomski napastnik.

Pierwszy gwizdek dzisiejszego  meczu o 11.30. Pokaże go TVP3 Katowice.

(gru)