Pomogła… dziewczyna
Lukas Ambros z powodzeniem zaczął grać w podstawowej jedenastce zabrzan. W Polsce czuje się oraz lepiej!
Lukas Ambros i jego dziewczyna Maja z Wrocławia. Fot. Instagram Lukasa Ambrosa
GÓRNIK ZABRZE
Lukas Ambros okazał się jednym z najprzyjemniejszych zaskoczeń w zabrzańskim zespole w bieżących rozgrywkach. Wiadomo było, że jego możliwości są duże. Jako nastolatek wyjechał z Czech i trafił do silnego VfL Wolfsburg, gdzie nawet w lutym 2023 zadebiutował w Bundeslidze w meczu z RB Lipsk.
Gra coraz więcej
Do Zabrza trafił latem zeszłego roku. W poprzednim sezonie nie był graczem pierwszego wyboru. Wystąpił wprawdzie w aż 28 ligowych grach, ale tylko 8 razy zaczynał w wyjściowej jedenastce. Po tym, jak trenerem został Michal Gasparik, sytuacja się zmieniła. Wprawdzie rozgrywki zaczął na ławce, 45 minut – druga połowa w meczu z Lechią na inaugurację i ława w drugiej kolejce w derbach z Piastem - ale od meczu nr 3 z Lechem gra już od początku. Tak było w pięciu kolejnych spotkaniach. Na jego koncie są na razie dwie asysty. Jest mocnym punktem drużyny, napędzając ataki.
Górnik dobrze zaczął sezon, będąc w czołówce, na 3. miejscu po 7 kolejkach z 12 punktami. – Cel to jak najlepiej grać i pokazywać się. Jest dobrze, ale były mecze, jak z Termalicą i Motorem, które przegraliśmy. Nie można być zadowolonym, tylko dalej pracować i starać się, żeby było jak najlepiej. A zawsze może być lepiej – zaznacza młody zawodnik.
Pytany o pracę z trenerem Gasparikiem mówi: – Współpraca układa się jak najlepiej. Treningi przypominają mi to, z czym zetknąłem się, będąc w Niemczech. Duży nacisk przez sztab kładziony jest na detale, jest duża intensywność, wiele w tym wszystkim jest jakości. Czuję się dobrze i myślę, że widać to w mojej grze.
W środku pomocy „Ambro” może liczyć na wsparcie swojego rodaka, obecnie jednego z najlepszych pomocników w ekstraklasie Patrika Hellebranda, który znalazł się w szerokiej kadrze naszego południowego sąsiada na mecz w eliminacjach MŚ z Czarnogórą (Czesi wygrali na wyjeździe 2:0) i towarzyski z Arabią Saudyjską w poniedziałek w Hradec Kralove.
- Na ile ważne jest dla mnie to, że gramy z Patrikiem obok siebie? Dla mnie to bardzo ważna rzecz, lubię i kocham z nim grać! To bardzo dobry piłkarz i zawsze mnie szuka na boisku, gra do mnie – śmieje się „Ambro”.
Reprezentant czeskiej młodzieżówki nie ma wątpliwości, że starszy kolega w końcu dostanie szansę w dorosłej reprezentacji. – To decyzja trenera. Ale jest w bardzo dobrej formie – podkreśla.
Dziewczyna z Wrocławia
Lukas Ambros szybko nauczył się dobrze mówić po polsku. Jeszcze niedawno proszony przez dziennikarzy o komentarz, wolał odpowiadać po angielsku (świetna znajomość). Teraz bez problemów radzi sobie też z polskim. Skąd taka szybka i nagła zmiana? – Pomogła mi moja dziewczyna, bo znalazłem taką w Polsce, we Wrocławiu. Mówię po polsku i jakoś tak spoko wychodzi – śmieje się.
Na razie Ambros jest na zgrupowaniu czeskiej młodzieżówki. W piątek zagrał 79 minut przeciwko Szkocji w meczu eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy w miejscowości Uherskie Hradiste, skąd zresztą pochodzi. Czesi wygrali 2:0. Drugi eliminacyjny mecz czeka ichwe wtorek na wyjeździe z Gibraltarem. Potem powrót do Zabrza i przygotowania do poniedziałkowego meczu z Rakowem (15 września). - Każdy mecz jest inny, ale w drużynie widać dużą ambicję ijakość. Chcemy, żeby Górnik był jak najwyżej w tabeli – mówi Lukas Ambros.
Michał Zichlarz
LUKAS AMBROS
Data urodzenia : 5 czerwca 2004 r.Miejsce urodzenia : Dolni Nemci (Czechy)
Wzrost/waga : 182cm/71 kg
Pozycja na boisku : pomocnik
Kariera : FK Dolni Nemci, Slovacko Uherske Hradiste, Slavia Praga, VfL Wolfsburg, SC Freiburg II, Górnik Zabrze. Kontrakt do czerwca 2027.
Kilkadziesiąt występów w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Czech.
Lukas Ambros - mocny punkt Górnika w tym sezonie. Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus.pl
