Pomóc Górnikowi
Rozmowa z Filipem Prebslem, czeskim pomocnikiem zabrzan
Filip Prebsl to piłkarz Górnika i czeskiej młodzieżówki, z którą w czerwcu zagra na MME na Słowacji. Fot. David Catry/SIPA USA/PressFocus
- Infrastruktura jest podobna jak w Slavii. Poziom? Czeska liga jest specyficzna. Slavia gra wiele meczów, były europejskie puchary, skład się zmieniał, kadra jest szeroka, ale jeśli chodzi o poziom, to też jest podobnie.
A różnice na boisku?
- W Czechach jest wiele fizyczności, walki, musisz być szybki, a w Polsce bardziej się gra piłką, bazuje na wyszkoleniu. To największa różnica, którą zauważam po kilku tygodniach pobytu.
Wcześniej był pan wypożyczony do Slovana Liberec i zbierał dobre opinie. Dlaczego po powrocie do Slavii zdecydował się pan na przejście do Polski, a nie znów na Liberec?
- Chciałem przejść do zagranicznego klubu, doświadczyć nowej ligi, poznać nowych ludzi i nowe miejsca, wyjść ze swojej strefy komfortu i spróbować czegoś innego. To było najważniejsze.
Podobno przed transferem do Górnika sporo rozmawiał pan na temat klubu z Lukasem Ambrosem, z którym znacie się z czeskiej młodzieżówki?
- Lukas powiedział mi sporo pozytywów o Górniku i będąc tutaj widzę, że tak jest. Szczególnie imponuje mi liczba kibiców na trybunach, to takie szaleństwo. W Czechach tylu widzów na meczach nie ma. Może z wyjątkiem Sparty, Slavii, Viktorii i Banika. Z „Ambro” rozmawiałem też dlatego, że mamy tego samego menedżera (chodzi o Martina Kroba – przyp. red.).
Chciał pan wyjść ze swojej strefy komfortu, próbując czegoś w innym miejscu, ale w Górniku ma pan komfort, bo jest dwóch innych czeskich graczy plus Matusz Kmet ze Słowacji...
- To prawda! Na pewno dzięki nim jest znacznie łatwiej. Jak czegoś nie wiem, to wystarczy zapytać w ojczystym języku, ale oczywiście nie wszyscy go rozumieją, więc trzeba bardziej polegać na sobie.
Cel pana gry w Górniku?
- Pomóc drużynie najbardziej jak się da. Oby nasze wyniki były jak najlepsze. To główne zadanie, które przed sobą stawiam.
Został pan powołany na przyszłotygodniowe zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Czech w Hiszpanii. Zagracie z gospodarzami i Norwegią.
- Cieszę się, że pojadę. To przygotowanie przed mistrzostwami Europy, które będą już za trzy miesiące na Słowacji.
W młodzieżowej reprezentacji swojego kraju występował pan nie w linii pomocy, na swojej nominalnej pozycji, a w obronie?
- Rzeczywiście tak jest. W kadrze do lat 21 gram jako środkowy obrońca, bo gramy na trzech stoperów.
Szkoleniowcem czeskiej młodzieżówki jest Jan Suchoparek, świetny obrońca z lat 90., znany z długich włosów, ale i bezkompromisowej, dobrej gry. Jak się z nim pracuje?
- Mogę o nim mówić tylko w pozytywach. Nie widzimy się może zbyt często, bo kilka razy w roku podczas meczów, czy tak jak będzie teraz, ze zgrupowania, ale to osoba od której można się wiele nauczyć.
Myśli pan, że ktoś taki jak Suchoparek może w przyszłości być trenerem pierwszej reprezentacji? Zaczynał od kadry U-16, teraz młodzieżówka…
- Dobre pytanie. Na pewno cieszyłbym się gdyby tak było. Wszystko jest możliwe...
A trener Trpisovsky ze Slavii?
- To legendarna postać. Ze Slavią zdobył już wiele trofeów. Cieszę się, że chociaż przez pół roku miałem okazję współpracy z nim. Wiele mi pomógł.
A trener Jan Urban?
- Wiem, że w Górniku jest legendą, a w przeszłości był świetnym zawodnikiem. Mam szczęście, że mam okazję do pracy z takimi trenerami.
Co lubi pan robić w wolnych chwilach?
- Przede wszystkim spędzać czas z rodziną w Pradze czy z dziewczyną, która jest z Liberca. Teraz jest w Polsce ze mną. Mieszkamy w Katowicach. Lubię też oglądać i grać w tenisa.
Rozmawiał Michał Zichlarz
FILIP PREBSL
Data urodzenia : 4 marca 2003Miejsce urodzenia : Praga
Wzrost/waga : 188 cm/81 kg
Pozycja na boisku : defensywny pomocnik, środkowy obrońca
Kariera : SK Treboradice, Viktoria Żiżkov, FC Vlasim, Slovan Liberec, Slavia Praga, Górnik Zabrze (wypożyczenie do końca sezonu)
Reprezentacja Czech : od U-15 do U-21