Polonia da się lubić
KOMENTARZ „SPORTU” - Mariusz Rajek
Przyznam, że takie historie lubię wyjątkowo, ale po prawdzie nie da się ich nie lubić. Nie zawsze niestety kończą się happy endem, ale w przypadku Polonii Bytom są duże szanse, że tak właśnie będzie. Klub z historią, mistrzowskimi tytułami - choć zdobytymi tak dawno dla współczesnego pokolenia, że nie wiadomo, czy to w ogóle prawda (ostatnio w 1962, a więc przed narodzinami... ojca autora tego krótkiego komentarza), widoczną bazą kibiców - który upada bardzo nisko, ale udaje mu się odrodzić podręcznikowo wręcz, krok po kroku.
Pamiętam ich przedostatni mecz w II lidze w maju 2017 roku, bo grali akurat z Rakowem Częstochowa. Polonia była pewna spadku, Raków wygraną 4:1 w Bytomiu (jeszcze na starym stadionie) zapewnił sobie po wielu długich latach posuchy awans na zaplecze ekstraklasy. Drogi obu klubów właśnie totalnie się rozjeżdżały. Polonia w nowych rozgrywkach nie zagrała nawet w III lidze, po upadku musiała zadowolić się piątym poziomem. Pamiętam jak w kolejnym sezonie przyjechała na starcie z inną Polonią, do Poraja - małej turystycznej miejscowości koło Częstochowy i przegrała 0:3. Frustracja i nerwy skromnej grupy fanów, którzy przybyli wtedy dopingować drużynę na boisku (nazywanie niektórych obiektów na tym poziomie stadionami byłoby groteskowe) nad zalewem sięgały wtedy zenitu.
Zasłużony klub szorował po dnie i nie było wiadomo kiedy się odrodzi, a jeśli nawet, to jaki będzie jego nowy szczyt możliwości? Z czwartej ligi udało się uciec po dwóch latach, ale już w III lidze Polonia zasiedziała się na cztery. W ostatnich latach odbudowa jednak znacznie przyspieszyła. Bezpośredni awans do I ligi w poprzednim sezonie był pewnym zaskoczeniem, ale jeszcze większym jest to, co Polonia wyprawia obecnie i szczerze mówiąc patrzy się na to z wielką przyjemnością. Kiedy przed sezonem ktoś mnie zapytał, czy ekipa z Bytomia pójdzie za ciosem i zrobi kolejny awans, tym razem już do ekstraklasy - nie brałem tego zbyt poważnie. Teraz, patrząc na to jak fantastyczną pracę wykonuje tam Łukasz Tomczyk jestem już ostrożniejszy w swoich osądach. Polonia nie tylko niezwykle skutecznie punktuje, ale też gra bardzo przyjemnie dla oka. Trzecie miejsce po 10 kolejkach wydaje się wynikiem ponad stan, ale teraz nie założyłbym się, że ta ekipa nie ma szans na awans. Tym bardziej, że za plecami ma starych znajomych, z którymi jeszcze w poprzednim sezonie grała w drugiej lidze. W ogóle wyniki Pogoni z Grodziska Mazowieckiego, Wieczystej i Polonii zdają się zaprzeczać temu jakoby pomiędzy pierwszą a drugą ligą była tak duża przepaść. Ale to już historia na inne opowiadanie.
