Polki poza czołówką
BIATHLON
Paula Botet wygrała w niemieckim Oberhofie pierwsze tegoroczne zawody Pucharu Świata w sprincie na 7,5 km. Francuzka należała w czwartek do nielicznych zawodniczek, która na strzelnicy nie popełniły błędu. Na mecie zanotowała czas 22.52,8, a Norweżkę Maren Kirkeeide (jedna runda karna) wyprzedziła o 31,1 s. Jeden niecelny strzał zanotowała także trzecia w klasyfikacji, Bułgarka Milena Todorowa, która straciła 35 s.Liderka PŚ Niemka Franziska Preuss (3) była wolniejsza od zwyciężczyni o 2.00,2, zajmując 28. pozycję.
Zawodom towarzyszył siąpiący deszcz, który znacznie utrudniał strzelanie. Trasa pokryta była bardzo mokrym śniegiem. Z warunkami zupełnie nie poradziły sobie Polki, z których każda miała duże problemy na strzelnicy. Żadna z nich nie zdobyła punktów. Trzy najlepsze zakwalifikowały się do wyścigu pościgowego na 10 km. Kamila Żuk była 48., Joanna Jakieła 53., a Natalia Sidorowicz 58. W sobotę na starcie zabraknie Anny Mąki (71.) i Darii Gembickiej (88.).
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzenie utrzymała Preuss, która ma 578 pkt (prowadzi również w klasyfikacji sprintu). Drugie miejsce zajmuje Francuzka Lou Jeanmonnot - 393 pkt, a trzecie Szwedka Elvira Oeberg – 375. Z Polek najwyżej – na 24. pozycji – sklasyfikowana jest Sidorowicz, która zgromadziła 148 pkt. Żuk z dorobkiem 59 pkt jest 42. Jakieła (43) - 51., a Mąka (22) - 57. Zmagania w Niemczech potrwają do niedzieli.