Sport

Polacy strzelali nie za dobrze

Żeby liczyć na dobre wyniki w Hochfilzen nie wolno było pudłować na strzelnicy.

Lou Jeanmonnot była bezbłędna na strzelnicy w Hochfilzen. Fot. PressFocus

Lou Jeanmonnot wygrała sobotni bieg na dochodzenie na 10 km w austriackim Hochfilzen. Na podium stanęły też Niemki Vanessa Voigt i Franziska Preuss. Francuzka była bezbłędna na strzelnicy i ukończyła bieg w czasie 29.48,5. Voigt, również bez pomyłki w strzelaniu, była wolniejsza od niej o 33,8 s. Strzelanie zdecydowanie nie poszło w sobotę natomiast liderce klasyfikacji generalnej Preuss, która zanotowała aż trzy karne rundy. Mimo tego zdołała zakończyć zawody na podium ze stratą 35,3 s do zwyciężczyni.

Nie było powtórki z Kontiolahti

Joanna Jakieła po pierwszym strzelaniu była 28., jednak później nieco się poprawiła i ostatecznie awansowała na 21. miejsce, nadrabiając na końcówce straty za dwa błędy na strzelnicy. Natalii Sidorowicz nie udało się powtórzyć wyczynu z Kontiolahti, gdzie była czwarta na 12,5 km. Po pierwszym bezbłędnym strzelaniu była siódma, jednak już po kolejnym, w którym popełniła jeden błąd, spadła na 15. miejsce. Później dołożyła kolejne pomyłki na strzelnicy i ostatecznie z czterema karnymi rundami zajęła 28. miejsce ze stratą 2.26,3 do Francuzki. Kamila Żuk również popełniła cztery błędy w strzelaniu i dotarła do mety 3.20,9 za triumfatorką, co dało jej 42. miejsce. Anna Mąka, z czterema karnymi rundami, była 46. ze stratą 3.31,5.

Preuss utrzymała pozycję liderki klasyfikacji generalnej z dorobkiem 325 punktów. Na drugie miejsce awansowała Jeanmonnot - 296 pkt, a na trzecie spadła Szwedka Elvira Oeberg - 283 pkt. Najwyżej z Polek na 18. pozycji sklasyfikowana jest Sidorowicz, która ma 104 pkt. Jakieła ma 43 pkt i awansowała na 34. miejsce. Mąka ma 22 pkt, co daje jej 47. lokatę.

W niedzielę Niemki zwyciężyły w rywalizacji sztafet 4x6 km. Wyprzedziły Francuzki i Szwedki. Polki zajęły dziewiąte miejsce. Natalia Sidorowicz, Kamila Żuk, Anna Mąka, Joanna Jakieła nieźle pobiegły, ale szanse na lepszą lokatę zaprzepaściły na strzelnicy, na której zarobiły dwie rundy karne i miały aż 19 doładowań. Do zwyciężczyń straciły 3.42,2 minuty.

Niemki w składzie: Vanessa Voigt, Julia Tannheimer, Selina Grotian, Franziska Preuss tylko cztery razy dobierały naboje i bez karnych rund uzyskały czas 16.13,7. Francuzki Julia Simon, Justine Braisaz-Bouchet, Sophie Chauveau, Lou Jeanmonnot straciły do nich 1.05,7 (1 runda karna/13 doładowań). Strata Szwedek (Anna Magnusson, Anna-Karin Hejdenberg, Ella Halvarsson, Elvira Öberg) - 1.31,8 (1/6). Kolejne miejsca zajęły Słowenia, Szwajcaria, Norwegia, Ukraina i Czechy.

W klasyfikacji generalnej PŚ sztafet, po dwóch z pięciu wyścigów, prowadzi Szwecja - 155 pkt, przed Francją - 150 i Niemcami - 131. Polska jest siódma z dorobkiem 79 pkt.

Niezawodny Boe

W rywalizacji mężczyzn w Hochfilzen bieg na dochodzenie na 12,5 km wygrał Norweg Johannes Thingnes Boe. Na podium stanęli też Francuz Emilien Jacquelin i Norweg Sturla Holm Laegreid. Triumfator popełnił dwa błędy na strzelnicy i w zaciętej końcówce wyprzedził Jacquelina, który miał jedną karną rundę i potknął się na ostatnim podbiegu. Norweg triumfował z czasem 32.16,5, a Francuz dotarł do mety 3,5 s za nim. Laegreid, również z jednym błędem w strzelaniu, stracił do swojego rodaka 3,8 s.

Konrad Badacz, który w piątek uzyskał najlepszy wynik w karierze, plasując się na 30. miejscu, potwierdził dobrą formę w sobotę. Po pierwszym strzelaniu był 21., jednak później stracił na szybkości, a dodatkowo w trzecim strzelaniu popełnił dwa błędy i spadł na 35. lokatę ze stratą 3.09,1 do Boe. Jan Guńka nie zaliczy sobotnich zawodów do udanych, bowiem już w pierwszym strzelaniu popełnił trzy błędy i był na końcu stawki. Zdołał później nieco nadrobić stratę, chociaż jeszcze dwukrotnie pomylił się na strzelnicy. Ostatecznie ukończył bieg na 44. miejscu ze stratą 4.04,0 do zwycięzcy.

Liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Boe, który powiększył swój dorobek do 339 pkt. Na drugim miejscu wciąż plasuje się Laegreid (304 pkt), a na trzecie awansował Jacquelin (246 pkt), kosztem swojego rodaka Erica Perrota, 12. w sobotnich zawodach.

W niedzielę zespół Francji zwyciężył w rywalizacji sztafet 4x7,5 km, wyprzedzając Norwegię i Szwecję. Polacy zajęli 18. miejsce wśród 22 startujących ekip. Konrad Badacz, Andrzej Nędza-Kubiniec, Jan Guńka i Macin Zawół stracili do triumfatorów 6.23,0 po przebiegnięciu sześciu rund karnych. W sumie zaliczyli dziewięć doładowań.

Francuzi biegnący w składzie: Fabien Claude, Quentin Fillon-Maillet, Eric Perrot i Emilien Jacquelin, pokonali trasę w czasie 1:23.04,3 unikając skutkujących karnymi rundami błędów na strzelnicy i korzystając z 10 doładowań. Wyprzedzili czwórkę Norwegów o 49 sekund i sztafetę Szwecji o 1.59,2.

W klasyfikacji generalnej PŚ sztafet, po dwóch z pięciu wyścigów, prowadzi Francja – 180 pkt, przed Norwegią – 150 i Szwecją – 130. Polska jest 16. z dorobkiem 51.