Sport

Polacy kontra mistrzowie

Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny zagrają ze zdobywcą potrójnej korony, PSG. To będzie prawdziwe starcie gigantów!

Wiosną 2024 roku w ćwierćfinale LM PSG wyeliminowało Barcelonę. Fot. Icon Sport/SIPA USA / Press Focus

LIGA MISTRZÓW

Nie trzeba chyba specjalnie podkreślać, jaką wagę mają obecnie mecze Barcelony i Paris Saint-Germain. – Jeśli nie najlepszy, to na poziomie klubowym jest to na pewno jeden z najlepszych meczów, jakie można obejrzeć. PSG w poprzednim sezonie pokazało, że jest jednym z czołowych zespołów na świecie, ale ja uważam, że teraz to my jesteśmy najlepsi – zapowiedział bojowo nastawiony pomocnik Dumy Katalonii Pedri.

Yamal jest gotowy

To będzie spotkanie zarówno znakomitych kolektywów, jak i indywidualności. Cytowany Pedri stanie oko w oko z Vitinhą, który jest absolutną gwiazdą drugiej linii z Paryża – chociaż kroku dorównują mu Fabian Ruiz i Joao Neves. Na flance z kolei ekscytację budzi starcie Nuno Mendesa z Lamine Yamalem. Niektórzy określają je jako pojedynek najlepszego lewego obrońcy świata z najlepszym skrzydłowym – i nie jest to teza trudna do wybronienia. Warto zresztą zaznaczyć to, że katalońskie media – a dokładniej nasi koledzy z tamtejszego „Sportu” – przewidują, że po ostatnich kłopotach zdrowotnych Yamal będzie mógł rozegrać pełne 90 minut. A ile czasu dostanie Robert Lewandowski? To istotne pytanie, które przed meczem zadano trenerowi Barcelony Hansiemu Flickowi. Konkretnie chodziło o to, czy szkoleniowiec zdecyduje się na Polaka, czy Ferrana Torresa. Obaj w La Liga mają na ten moment po cztery trafienia, ale Hiszpan zagrał około 150 minut więcej od „Lewego”. – Mogę powiedzieć tyle, że w ciągu 90 minut będziemy potrzebować ich obu, ale jeszcze zobaczymy, który z nich zacznie – powiedział tajemniczo Niemiec.

Wspiera kolegę

Między słupkami z kolei na pewno stanie Wojciech Szczęsny, korzystający z problemów podstawowego Joana Garcii. „Szczena” został o niego zapytany po ostatnim, wygranym meczu z Realem Sociedad i trzeba przyznać, że zachował się z dużą klasą. – Nie mówcie mi, że jestem teraz szczęśliwy (że gra – przyp. red.), bo jest mi smutno z powodu Joana i tego, co mu się stało. „Szczęśliwy” to nie jest odpowiednie słowo. Jasne, wróciłem do grania i mógłbym się cieszyć, ale mam nadzieję, że Joan szybko wróci do bramki, czyli tam, gdzie jego miejsce i gdzie powinien być przez długi czas – powiedział polski golkiper. Garcia nie wyjdzie na boisko nawet przez sześć tygodni, co oznacza, że prócz prestiżowego starcia z PSG Szczęsny zaliczy nie tylko kolejny mecz z Sevillą, ale także El Clasico z Realem Madryt, które zaplanowano na 26 października! Hiszpanie są co do tego pewni.

Posypana ofensywa

„Szczena” w hicie z Paris Saint-Germain może mieć o tyle ułatwione zadanie, że... kontuzjowana jest cała podstawowa linia ofensywna Francuzów. Obrońcy tytułu Champions League nie skorzystają najpewniej z tria Ousmane Dembele – Desire Doue – Kwicza Kwaracchelia. Szczęsnego będą więc zapewne straszyć Bradley Barcola, Goncalo Ramos i 17-letni Ibrahim Mbaye. W PSG zabraknie też kapitana Marquinhosa, ale Barcelona równieżnie zaprezentuje pełnego wachlarza. Katalończycy nie mają – prócz Garcii – Alejandro Balde, Gaviego, Fermina Lopeza i Raphinhi.

Piotr Tubacki

15  MECZÓW rozegrały ze sobą do tej pory Barcelona i PSG. Bilans minimalnie przemawia za Katalończykami, którzy wygrali 6 razy, a 5 zwycięstw zanotowali paryżanie. Padły też 4 remisy. Bilans goli również jest niemal idealnie równy, bo Barca zdobyła 28 bramek, a Paris Saint-Germain – 27.

PROGRAM 2. KOLEJKI

Środa: Karabach – Kopenhaga, Union Saint-Gilloise – Newcastle (oba 18.45), Monaco – Man. City, Arsenal – Olympiakos, Barcelona – PSG, Leverkusen – PSV, Dortmund – Bilbao, Napoli – Sporting, Villarreal – Juventus (wszystkie 21.00)