Sport

Polacy będą patrzeć

Holandia i Hiszpania zmierzą się w pierwszym meczu o półfinał Ligi Narodów oraz o to... która z tych ekip zagra z Biało-czerwonymi w eliminacjach do mistrzostw świata.

Czy „Oranje” zatrzymają Lamine'a Yamala? Fot. David Catry/Sportpix/Content Curation/SIPA USA/PressFocus

LIGA NARODÓW

Dzisiaj w Rotterdamie, a w niedzielę w Walencji – to w tych miastach rozstrzygnie się, która drużyna dopełni grona eliminacyjnych rywali Polski w grupie G. Jak wiadomo, tym będzie ktoś z pary Holandia – Hiszpania; a dokładniej ta, która tę rywalizację przegra. Dla sztabu Biało-czerwonych będzie to więc wartościowy dwumecz pod kątem analizy, a kto wie, może jego losy rozstrzygną się już dzisiejszego wieczora?

Szczupak van Persiego

Faworytem będą oczywiście goście z Półwyspu Iberyjskiego, aktualni mistrzowie Europy. Ich skład jest wyceniany o około 300 milionów euro więcej niż skład holenderski, choć w XXI wieku w tej rywalizacji lepiej radzili sobie „Oranje”. Cóż jednak z tego, skoro w tym najważniejszym meczu, finale mistrzostw świata w 2010 roku, ulegli 0:1 po dogrywce. Potem zrewanżowali się Hiszpanom w fazie grupowej kolejnego mundialu, bijąc ich aż 5:1 (pamiętny „szczupak” Robina van Persiego), ale to już nie było to samo... Holandia będzie dzisiaj osłabiona brakiem prawego wahadłowego Denzela Dumfriesa z Interu Mediolan, który doznał kontuzji w ostatnim meczu ligowym z Atalantą. Dodatkowo pod znakiem zapytania stał występ Frenkiego de Jonga, pomocnika Barcelony, który się rozchorował. Przed spotkaniem wrócił jednak do treningów i Ronald Koeman powinien mieć go do dyspozycji.

Depay idzie po setkę

– Koeman potwierdził, że Memphis Depay zagra od początku, zdrowy jest także de Jong, a to prawdopodobnie dwaj najbardziej wpływowi holenderscy piłkarze. Selekcjoner podkreślił, że zbyt defensywne podejście będzie na rękę Hiszpanom, ale będzie ostrożny w kwestii operowania piłką w niebezpiecznych rejonach boiska. Kluczowe będzie odpowiednie zrównoważenie skłonności do ataków „Oranje” ze sztywną dyscypliną, jeśli chodzi o powstrzymanie na skrzydłach Lamine'a Yamala i Nico Williamsa – analizował Derek Brookman, reporter UEFA z ponad 20-letnim doświadczeniem.

Ciekawa jest zwłaszcza postać wspomnianego Depaya. Ofensywny zawodnik to wyjątkowo barwna postać, w lutym skończył (dopiero?) 31 lat. Mimo to zdecydował się opuścić Europę, ale nie na rzecz arabskich szejków, lecz... brazylijskiego Corinthians. W barwach „Oranje” zagrał już 98 razy, strzelając aż 46 goli, co czyni go drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w historii Holandii po wspomnianym van Persiem (50 trafień). Kto wie, czy Depay nie wyprzedzi go w trakcie swojego setnego występu dla kadry w Walencji?

Urokliwe spotkanie

Być może jeszcze ciekawiej zapowiada się rywalizacja Włochów z Niemcami. To europejski klasyk pełną gębą, w którym Italia ma coś do udowodnienia, gdyż w ostatnich 12 latach zagrała z „Die Mannschaft” 6 razy, nie wygrywając ani razu. Zanotowała trzy porażki, jedną po karnych w ćwierćfinale Euro 2016, a ostatnio w Lidze Narodów 2022 dostała srogie lanie aż 2:5, przegrywając nawet w pewnym momencie 0:5! – Mecz z Niemcami zawsze ma pewien urok związany z przeszłością bardzo silnych reprezentacji. Jestem przekonany, że czeka nas świetne spotkanie, w którym obie drużyny zagrają o zwycięstwo. My zagramy po swojemu, chociaż rywale przyjadą ze swoją jakością, którą spróbują zmusić nas do określonych przez nich wyborów. Mimo tego chcemy wygrać – zaznaczył selekcjoner Włoch Luciano Spalletti.

Uwaga na Ramadan

Szkoleniowiec Italii (nota bene 29 lat starszy od swojego vis-a-vis, Juliana Nagelsmanna) dobrze zna lidera niemieckiej linii defensywnej – Antonio Ruedigera. Obaj współpracowali swego czasu w Romie. Co ciekawe, Ruediger, dziś w Realu Madryt, ma korzenie w Sierra Leone i jest muzułmaninem (nie on jeden zresztą), a tak się składa, że obecnie wyznawcy islamu są w trakcie miesiąca postnego, Ramadanu. Tradycja zabrania im jedzenia i picia w trakcie dnia, stąd 32-latek mógł wrzucić coś na ruszt dopiero po godz. 19:00. – Bardzo się cieszę, że ponownie spotkam się z moim byłym trenerem – powiedział Niemiec. – Był dla mnie ważnym szkoleniowcem, kiedy byłem młodym zawodnikiem. Gdy przeniosłem się z Niemiec do Romy (w 2015 roku – przyp. red.), wiele mnie nauczył. Teraz jednak chcę go pokonać, chociaż to nie będzie łatwe. Włosi zawsze mieli znakomitych defensorów, obecnie również tak jest, by wymienić Alessandro Bastoniego z Interu. To ich lider, który ma przed sobą świetlaną przyszłość – pochwalił 25-latka Ruediger.

Kolejna cięciwa łuku

Rozczarowani mogą być z kolei Chorwaci. Selekcjoner Francji Didier Deschamps postanowił bowiem, że ponownie powoła do reprezentacji Kyliana Mbappe, który opuścił październikowe i listopadowe okienko na mecze międzypaństwowe. Niektórzy spekulowali konflikt między piłkarzem a trenerem, ale gwiazdor Realu Madryt skwitował to krótko: – Gdyby istniał konflikt, nie odebrałbym telefonu – zamknął temat Mbappe. – Wspaniale jest wrócić do zespołu. Z większością chłopaków jestem cały czas w kontakcie, a z niektórymi jeżdżę na wakacje. Fajnie tu być – dodał 26-latek, który o sile francuskiej ofensywy będzie stanowił razem z Ousmanem Dembele z PSG.

W ostatnim czasie skrzydłowy paryżan wskoczył na wybitny wręcz poziom, stając się gwiazdą takiego kalibru, jaką swego czasu był na Parc des Princes właśnie Mbappe. – Zawsze byłem podekscytowany możliwością gry z Ousmanem, szczególnie teraz, kiedy jest w takiej formie. To potężna broń. Jeśli będzie grał tak dobrze, jak w Paryżu, będziemy wygrywać. To kolejna cięciwa naszego łuku, dzięki której jesteśmy jeszcze bardziej nieprzewidywalni – pokusił się o barwną metaforę Mbappe.

Kylian Mbappe wrócił do reprezentacji Francji. Fot. Anthony Bibard/FEP/Icon Sport/SIPA USA/PressFocus

Zatrzymać Ronaldo

Pierwszego zwycięstwa w roli selekcjonera Danii będzie z kolei szukał Brian Riemer. 46-latek objął zespół przed listopadowymi spotkaniami Ligi Narodów, gdzie zremisował bezbramkowo z Serbią i przegrał z Hiszpanią. Teraz teżczeka go trudne zadanie, bo to Portugalczycy, z Cristiano Ronaldo na czele, będą faworytami. – Musimy odważyć się grać, stosować pressing, być agresywni. Planujemy wyjść w taki sposób od samego początku. Mając odrobinę wiedzy na temat futbolu, widać gołym okiem, że każdy z 26 piłkarzy Portugalii to gwiazda na swojej pozycji. To niesamowita ilość talentu. Nie ma znaczenia, kto wybiegnie u nich na boisko, musimy spróbować zminimalizować ich ogromną jakość indywidualną – analizował Riemer.

Piotr Tubacki

Finały Ligi Narodów – ćwierćfinały

◼  Czwartek, godz. 20.45: Chorwacja – Francja, Dania – Portugalia, Włochy – Niemcy, Holandia – Hiszpania


Baraże Ligi Narodów

◼  O dywizję A: Turcja – Węgry (18.00), Ukraina – Belgia, Austria – Serbia, Grecja – Szkocja (wszystkie 20.45)
◼  O dywizję B: Armenia – Gruzja (18.00), Kosowo – Islandia, Bułgaria – Irlandia, Słowacja – Słowenia (wszystkie 20.45)


Buffon reprezentantem... Czech

Gianluigi Buffon to jeden z najlepszych bramkarzy w historii piłki nożnej, który na zawodowym poziomie grał prawie 30 lat. Zdobył wiele tytułów, w tym 10 mistrzostw Włoch i mistrzostwo świata, a Italię reprezentował aż 176 razy, w większości meczów będąc wiodącą postacią drużyny. Obecnie pozostaje koordynatorem seniorskiej reprezentacji Włoch, w której... nie będzie miał okazji współpracować ze swoim synem. Louis Buffon, urodzony w 2007 roku w Turynie, reprezentuje obecnie młodzieżową drużynę Piza FC, choć ma już za sobą debiut w Serie B. Jednakże próżno szukać go w kadrach narodowych Włoch, ponieważ Buffon junior... chce grać dla Czechów! – Rozmawiałem o tym z rodziną i zdecydowaliśmy, że gra w barwach Czech będzie dla mnie najlepszą opcją. Mama była oczywiście bardzo szczęśliwa, ale ojciec też, ponieważ było to moje pierwsze powołanie do kadry narodowej – powiedział Louis, zaproszony do zespołu Czech U-18. Języka czeskiego Buffon junior jeszcze nie zna, ale zdradził, że codziennie poświęca 10 minut nauce na popularnej platformie Duolingo.

(PTub, PAP)