Poczucie krzywdy
Działacze trzecioligowca z Pawłowic odwołali się od żółtej kartki, którą za rzekomą próbę wymuszenia karnego ujrzał Jakub Kasperowicz.
Jakub Kasperowicz (nr 13) został niesłusznie ukarany żółtą kartką. Fot.gkspniowek74.com.pl
Sztab szkoleniowy oraz piłkarze Pniówka Pawłowice wciąż czują się skrzywdzeni przez sędziego Kajetana Kasprzyka, który w doliczonym czasie gry wyjazdowego meczu z Odrą Bytom Odrzański (1:1) nie podyktował dla nich rzutu karnego po faulu bramkarza Bartosza Szafera na Jakubie Kasperowiczu. Nie dość, że nie było „jedenastki” dla gości, to na dodatek rzekomy symulant został ukarany żółtą kartką.
Działacze klubu z Pawłowic postanowili interweniować w tej sprawie. – Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wyniku meczu nie zmienimy – powiedział kierownik drużyny, Krzysztof Milanowski. – Ale napisaliśmy stosowne odwołanie o anulowanie kartki Kuby Kasperowicza, bo chłopak niczemu nie zawinił. Do naszego pisma dołączyliśmy filmik z tą sytuacją, mając nadzieję, że zwierzchnicy nie będą bezkrytycznie oceniali sędziego Kasprzyka, bo popełnia on błędy, zresztą jak każdy arbiter. I nie jest dla niego żadnym alibi, że jest bardzo młody (jesienią ubiegłego roku skończył 20 lat – przyp. red).
Działacze Pniówka wpłacili regulaminowe 1000 złotych i liczą, że ich odwołanie będzie skuteczne, tzn. żółta kartka dla Kasperowicza zostanie anulowana. Natomiast zwierzchnicy arbitra z Lubina powinni dokładniej przyjrzeć się jego werdyktom i decyzjom, bo nie jest on nieomylny. Kto uważa, że jest, niech pierwszy rzuci kamieniem...
Bogdan Nather