Po raz trzeci złoty

Na trasie biegowej w Granasen znów głośno niosło się „Heia Norge!”. I poniosło norweskich biegaczy do absolutnego triumfu na 10 km techniką klasyczną, bo zajęli trzy pierwsze miejsca. Triumfował - oczywiście - Johannes Hoesflot Klaebo. To trzecie złoto utytułowanego narciarza w Trondheim - był już najlepszy w sprincie i biegu łączonym - oraz 12. mistrzowski tytuł w karierze.

Klaebo rozpoczął bieg spokojnie i wraz z kolegami z reprezentacji zajmował miejsce w ścisłej czołówce. Jednakże na 3 km przed metą najlepszy czas miał Szwed William Poromaa. W końcówce biegu miał jednak wolniejsze tempo od Norwegów i zajął 6. miejsce. Na ostatnich metrach Klaebo był zdecydowanie najszybszy, co zadecydowało o jego zwycięstwie z czasem 28:16,6. Srebrnego medalistę, swojego rodaka Erika Valnesa, wyprzedził o 8,8 sek., a trzeciego z Norwegów Haralda Oestberga Amundsena o 11,0. Sporego pecha miał inny z Norwegów Martin Loewstroem Nyenget. Wicemistrz świata w biegu łączonym upadł przed metą i zajął 5. miejsce ze stratą 14,4, wyprzedzony o 0,2 sekundy przez Szweda Edwina Angera.

Trójka Polaków od początku była się na końcu stawki. Najlepszy, Dominik Bury był 44. i stracił do zwycięzcy 2:17,6, 57. był Piotr Jarecki - 3:09,5, a 71. Sebastian Bryja – 3:58,5.

„Heia Norge” rozlegało się także podczas późniejszego biegu pań na 10 km techniką klasyczną. Komplet widzów na trybunach liczył, że wielce utytułowana Therese Johaug, która wznowiła karierę po dwóch latach, tym razem zdobędzie złoty medal. Nie doczekano się jednak, bo Szwedka Ebba Andersson ponownie ją wyprzedziła. To drugie złoto Szwedki w tej imprezie.

Na półmetku niespodziewanie prowadziła Austriaczka Teresa Stadlober, ale nie wytrzymała tempa na ostatnich kilometrach i zajęła 4. miejsce. Andersson uzyskała czas 30:19,8, ale wystartowała chwilę przed Johaug, więc musiała czekać na mecie na jej wynik. Norweżka, przy ogromnym wsparciu fanów, niesamowicie walczyła na ostatnich metrach, ale okazała się minimalnie gorsza od Szwedki - straciła do niej 1,3 sek. Powtórzyła się więc sytuacja z biegu łączonego, który również wygrała Andersson, wyprzedzając Johaug o zaledwie kilka centymetrów. Brązowy medal wywalczyła Szwedka Frida Karlsson ze stratą 12,1. W biegu nie wystartowała obrończyni tytułu i liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Amerykanka Jessica Diggins, która zbiera siły na kolejne dni rywalizacji.

Andersson wywalczyła dziesiąty medal mistrzostw świata, w tym piąty złoty. Natomiast Johaug ma już 21 krążków tej imprezy - 14 złotych, cztery srebrne i trzy brązowe. 36-latka jest na drugim miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Prowadzi jej rodaczka Marit Bjoergen, która ma 26 medali: 18 złotych, 5 srebrnych i 3 brązowe.

Na trasie zobaczyliśmy dwie Polki. Początkowo szybsza była Aleksandra Kołodziej, ale pod koniec biegu straciła siły i była 43. Izabela Marcisz zajęła 39. miejsce.

Bieg na 10 km techniką klasyczną

Kobiety: 1. Ebba Andersson (Szwecja) 47:57,1, 2. Therese Johaug (Norwegia) strata 1,3, 3. Frida Karlsson (Szwecja) 12,1, 4. Teresa Stadlober (Austria) 15,0, 5. Heidi Weng (Norwegia) 26,3, 6. Astrid Oeyre Slind (Norwegia) 29,2... 39. Izabela Marcisz 4.09,8, 43. Aleksandra Kołodziej 4.17,0

Mężczyźni: 1. Johannes Hoesflot Klaebo (Norwegia) 44:22,3, 2. Erik Valnes (Norwegia) strata 8,8, 3. Harald Oestberg Amundsen (Norwegia) 11,0, 4. Edvin Anger (Szwecja) 14,2, 5. Martin Loewstroem Nyenget (Norwegia) 14,4, 6. William Poromaa (Szwecja) 15,3... 44. Dominik Bury 2.17,6, 57. Piotr Jarecki 3.09,5, 71. Sebastian Bryja 3.58,5

Multimedaliści MŚ