Sport

Pierwszoligowy zawrót głowy

ZAPRASZAMY NA STADIONY - Paweł Czado

Nie wiadomo gdzie się na zapleczu ekstraklasy obejrzeć, bo gdzie się nie obejrzymy, tam się dzieje! W weekend działo się mnóstwo, znów dramaty, znów westchnienia ulgi, płacz, zgrzytanie zębów, trudne decyzje. Robotę właśnie stracił w Mielcu trener Ivan Djurdjević, który miał odbudować dwukrotnego mistrza Polski na tyle, by znowu myśleć o ataku na ekstraklasę. Po czterech porażkach z rzędu decydenci mieleccy mieli jednak dosyć: Djurdjević został zwolniony jeszcze w sobotę wieczorem, zaraz  po przegranym meczu ze Stalą Rzeszów. Nikt już nie czekał z tymi decyzjami aż głowy ochłodną…

Cóż, dzieje się! A wiecie co jest najlepsze? Że najlepsze zawsze ciągle przed nami. Dosłownie! Tym razem mam na myśli mecz kończący kolejkę. Lider czyli krakowska Wisła podejmie bowiem w poniedziałek Polonię Bytom, obecnie czwartą w tabeli. Emocje gwarantowane. Nie ma pewności czy – w tym wypadku dla fanów Białej Gwiazdy - oczywiste…

Oglądajmy więc pierwszą ligę! W niej nigdy nic nie wiadomo, słabszy może wygrać z lepszym, po to by zaraz przegrać... z jeszcze słabszym. Dzięki nieprzewidywalności jest to liga bardzo zajmująca, a o poziomie i tak nie warto się wypowiadać, kiedy emocje są tak wielkie. Na poziom zazwyczaj narzekają przede wszystkim ci, którzy nie rozpoznaliby Barcelony i Realu, gdyby przebrać ich piłkarzy w koszulki Miedzi czy Znicza. Tak uważam.