Sport

Pani trener tańczy!

Mistrzynie Polski z Lubina nie miały problemów z pokonaniem Sośnicy Gliwice, prezentując przy tym bardzo dobrą dyspozycję.

Fot. Norbert Barczyk/Pressfocus.pl Lekcja od mistrzyń ubranych na czarno nie pójdzie na marne

ORLEN SUPERLIGA KOBIET

Warto było pojawić się w sobotę w hali gliwickiej Sośnicy, żeby zobaczyć roztańczoną wraz z zespołem, jak chyba jeszcze nigdy po meczu, Bożenę Karkut. - A co? Idą święta, Nowy Rok, wygraliśmy, to się cieszymy - rzuciła rozbawiona lubińska trenerka, której podopieczne nie tylko zdobyły planowe punkty, ale też pokazały bardzo dobrą dyspozycję i naprawdę ciekawy handball. - Ja też jestem zadowolony z pierwszych 15 minut - powiedział po rozegranym awansem meczu 9. seriitrener Sośnicy, Michał Kubisztal. - Zdaję sobie sprawę, w jakim miejscu jest mój młody zespół, a w jakim Zagłębie. Może gdybyśmy popełnili 10-15 błędów mniej, wynik byłby bardziej racjonalny. Ale taki jest sport. Trzeba znać swoje miejsce w szeregu i jak najwięcej wyciągać z takich lekcji, z takimi zespołami. A wartością dodaną jest to, że w tym meczu zadebiutowały w Superlidze zawodniczki Sośnicy do tej pory grające w drugiej lidze. Aleksandra Łebko rzuciła nawet swoją pierwszą bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej - zakończył szkoleniowiec gliwiczanek.

No to może dajmy jeszcze głos Kindze Grzyb, która rozegrała znakomite zawody. Wychodziła błyskawicznie do kontr, była wprost nieuchwytna dla dużo młodszych rywalek. W dodatku rzucała piękne bramki, nawet „wkrętkami”. - Przyjechałyśmy do Gliwic wygrać i dobrze zakończyć rok. W końcu jesteśmy mistrzyniami Polski - uśmiechała się popularna „Kinia”, która 12 stycznia świętować będzie 43. urodziny! - Miło słuchać komplementów w tym wieku... Choć początek meczu nam nie wyszedł, to potem pokazałyśmy, że w trakcie reprezentacyjnej przerwy nie leżałyśmy i nie odpoczywałyśmy - dodała lewoskrzydłowa Zagłębia.

Mecz z mistrzyniami Polski dla wciąż bezdomnego beniaminka - dziewczęta z Sośnicy mieszkają w Jarosławiu, trenują w Przeworsku, a do Gliwic zjeżdżają tylko na mecze - był z kategorii tych, które po prostu trzeba zaliczyć, bez oglądania się na wynik. Mimo to początek był dla gospodyń całkiem udany, bo objęły prowadzenie, odskakując nawet na 3 trafienia. Ale jak „Miedziowe” się rozgrzały, to pokazały jak bardzo są spragnione gry, rzucania bramek, stąd wynik zmienił się diametralnie na ich korzyść. Już do przerwy przyjezdne zdołały wypracować bezpieczną przewagę, którą w drugiej połowie miarowo powiększały (11:19 w 32 min, 13:23 w 39 min, 15:27 w 50 min, 17:34 w 59 min). Zagłębie to dziś - jak na polskie warunki - zespół kompletny, z dwiema równorzędnymi zawodniczkami na każdej pozycji, z reprezentantkami Polski, Brazylii, Argentyny i Gwinei w składzie. - Zagrałyśmy na swoich warunkach. Bardzo dobrze funkcjonowały obrona, bramka, kontra i atak pozycyjny, więc jak najbardziej jestem zadowolona ze zwycięstwa. Oby tak samo było w przyszłym roku. Na nadchodzące święta życzę wszystkim zdrowia, ale też błogosławionego czasu przy świątecznym stole. Wesołych świąt - życzyła wszystkim, także czytelnikom „Sportu”, szczęśliwa Bożena Karkut.

Zbigniew Cieńciała

◾  SPR Sośnica Gliwice - KGHM MKS Zagłębie Lubin 18:35 (11:17)

SOŚNICA: Kordowiecka, Musakova - Kostuch 3/3, Skubacz, Kozimur, Dorsz 2, Byzdra 5, Dmytrenko 2, Novais Bancilon 2, Strózik 1, Leśniak 2,  Łebko 1, Szczygieł, Tukaj, Walus. Kary: 6 min. Trener Michał KUBISZTAL.

ZAGŁĘBIE: Maliczkiewicz, Zima - Górna 5/1, Jakubowska, Machado Matieli 3, Drabik 2, Kochaniak-Sala 3, Promis 4, Przywara 4/2, Fernandes 1, Guirassy 1, Cavo 5, Grzyb 4, Janas, Weber 2, Pankowska 1. Kary: 10 min. Trener Bożena KARKUT.

1. Zagłębie

9

24

273:175

2. Kobierzyce

8

21

244:208

3. Lublin

7

18

224:159

4. Gniezno

8

17

240:217

5. Start

8

13

210:242

6. Piotrcovia

8

9

217:218

7. Sośnica

8

9

178:213

8. Ruch

8

6

220:242

9. Koszalin

8

3

190:244

10. Kalisz

8

0

182:260

Pozostałe mecze 9. serii - 28-29 grudnia: Start - Koszalin - sobota, 18.00, Gniezno - Lublin - niedziela, 12.30, Kalisz - Ruch - niedziela, 16.00, Piotrcovia - Kobierzyce - niedziela, 16.00.

(mha)