Sport

Palce lizać!

Kapitalne widowisko, okraszone pięcioma golami i pirotechniką stworzyli piłkarze oraz kibice Podbeskidzia i Rekordu. Goście zepsuli jubileusz 30-lecia Górali.

Kto wygrał mecz? Rekord! Fot. Facebook/Rekord Bielsko-Biała

Niedzielny mecz świetnie ułożył się dla ekipy z Cygańskiego Lasu. Długą piłkę na lewej flance otrzymał Wojciech Łaski, a asekurujący go Krzysztof Kolanko poślizgnął się w okolicy narożnika pola karnego. Były zawodnik Jagiellonii długo się nie zastanawiając oddał strzał w kierunku dalszego słupka, otwierając wynik. Podbeskidzie mogło odpowiedzieć w 9 minucie. Wojciech Szumilas wpadł w pole karne, obrońcy wybili piłkę pod nogi Dalibora Takacza, ale ten z 13 metrów uderzył wysoko nad bramką. Trzy minuty później było jednak 1:1. Instynktownie odbita piłka spadła za linię obrony wprost pod nogi Macieja Górskiego, który płaskim strzałem w kierunku dalszego słupka trafił do siatki. Jak pokazały powtórki, napastnik był na wyraźnym spalonym...

Rekord na ponowne prowadzenie wyszedł w 27 minucie. Akcję zapoczątkował Michał Śliwka, który dograł na prawą stronę do Dariusza Pawłowskiego, a boczny obrońca dośrodkował na 5 metr. Tam krycie Jana Majsterka zgubił Daniel Świderski, który „główką” posłał piłkę pod poprzeczkę. Gospodarze remisu byli 5 minut przed przerwą, gdy po rzucie rożnym mocny strzał głową z 5 metrów oddał Marcin Biernat, a piłkę zmierzająca do bramki głową wybił Tomasz Boczek.

Drugą odsłonę zapoczątkował trzeci gol dla gości. Po rzucie wolnym kolejny błąd na lewej flance popełnił Kolanko, a Łaski wbiegł w pole karne i wypatrzył Jana Ciućkę, który wolejem z 6 metrów pokonał Krystiana Wieczorka. Podbeskidzie złapało kontakt po szybkiej kontrze. Do prostopadłego podania Mateusza Kizymy wystartował rezerwowy Maksymilian Sitek i długi rajd zakończył płaskim strzałem przy słupku. Podbeskidzie kończyło w osłabieniu, ale nie z powodu czerwonej kartki, a urazu stawu skokowego Oskara Zawady, do którego doszło w 80 minucie, gdy wykorzystane były już wszystkie zmiany. Na 5 minut przed końcem bliski przypieczętowania wygranej Rekordu był Kacper Kasprzak, ale strzał z 20 metrów w świetnym stylu zdołał sparować Wieczorek. W doliczonym czasie przyjezdnych dwukrotnie ratował Wiktor Żołneczko, brawurowo broniąc strzały Marcina Urynowicza i Lucjana Klisiewicza.

(gru)

OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐

◼ Podbeskidzie Bielsko-Biała - Rekord Bielsko-Biała 2:3 (1:2)

0:1 - Łaski, 3 min, 1:1 - Górski, 12 min, 1:2 - Świderski, 28 min (głową), 1:3 - Ciućka, 53 min, 2:3 - Sitek, 68 min

PODBESKIDZIE: Wieczorek - Kolanko (67. Sitek), Majsterek (78. Urynowicz), Biernat, Nagy (61. Dziwniel), Gach - Szumilas (61. Zawada), Takacz (68. Klisiewicz), Kizyma, Martosz - Górski. Trener Krzysztof BREDE.

REKORD: Żołneczko - Pawłowski, Boczek, Sobociński, Poznański - Ściślak, Ryś (74. Wyroba), Ciućka (90. Wrona), Śliwka (90. Sapiński) Łaski (74. Kasprzak) - Świderski. Trener Dariusz RUCKI.

Sędziował Leszek Lewandowski (Zabrze). Widzów 3500.

Żółte kartki: Ciućka, Boczek.