Płacz, groźby i bunt!

HISZPANIA

Do szokujących scen doszło w Hiszpanii na dzień przed planowanym finałem Pucharu Króla. Sędziowie, którzy zostali wyznaczeni do prowadzenia El Clasico, wzięli udział w konferencji prasowej, podczas której odpowiadali na pytania związane z Realem Madryt i jego działalnością w internecie. Klub od dłuższego czasu regularnie tworzy materiały wideo z kompilacjami błędów sędziowskich na korzyść rywali „Królewskich”. Real Madrid TV wzbudza ogromne kontrowersje i uderza w pracę hiszpańskich arbitrów. Dlatego właśnie sędziowie głośno wypowiedzieli się na temat działalności medium na dzień przed finałem. Ricardo de Burgos Bengoetxea (arbiter główny) rozpłakał się wręcz podczas konferencji, gdy opowiadał o krzywdzie, jaką wyrządziła mu klubowa telewizja. Więcej emocji wzbudziła natomiast wypowiedź Pablo Gonzaleza (sędzia VAR) na temat filmów tworzonych przez Real Madrid TV. – Niech nikt nie wątpi, że zaczniemy podejmować poważniejsze działania niż dotychczas. Dużo poważniejsze. Nie będziemy dalej pozwalać na to, co się dzieje. Nie da się dłużej tego wytrzymywać – stwierdził arbiter. Te słowa, a konkretnie fragment o „poważniejszych działaniach”, Real Madryt potraktował jako groźbę. Wywołały one wręcz lawinę kolejnych niespodziewanych zdarzeń. O godzinie 19.15 miała rozpocząć się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli Realu. Miał odbyć się także oficjalny trening na stadionie w Sewilli. Żadne z tych wydarzeń nie doszło do skutku, ponieważ Real zdecydował, że rezygnuje ze wszystkich aktywności przedmeczowych, w tym z oficjalnej kolacji dla działaczy obu uczestników finału Pucharu Króla.

Był to znak sprzeciwu wobec słów Pablo Gonzaleza, który miał „naruszyć wolność słowa”. Istnieje nawet ryzyko, że Real nie wystąpi w sobotnim El Clasico. Klub w oficjalnym oświadczeniu przekazał, że oczekuje działań (nieskonkretyzowanych) osób odpowiedzialnych w piłkarskiej federacji. Hiszpańskie media donosiły, że Real chce zmiany w obsadzie sędziowskiej meczu, a przede wszystkim nie ma zamiaru występować w spotkaniu, jeśli arbitrem VAR pozostanie Gonzalez. Sytuacja na moment zamknięcia wydania nie została rozwiązana. Federacja piłkarska pozostawała nieugięta i nie miała zamiaru zmieniać składu sędziów wytypowanych na El Clasico. Real natomiast oczekuje konkretnych ruchów, jeżeli nie ze strony RFEF (federacji), to ze strony FIFA. Dziennikarze, którzy są w bliskim otoczeniu „Królewskich”, późnym wieczorem informowali, że Realowi bliżej jest do rezygnacji z udziału w meczu niż do podjęcia decyzji o wyjściu na murawę. Jeśli spełni się negatywny scenariusz, ruch Realu może przynieść poważne konsekwencje. Przede wszystkim finał Pucharu Króla musiałby najprawdopodobniej zostać przeniesiony na inny termin, a zamiast „Los Blancos” przeciwko Barcelonie zagrałby Real Sociedad, który w półfinale odpadł po rywalizacji z podopiecznymi Carlo Ancelottiego. Co więcej, „Królewscy” zostaliby wykluczeni z gry w Pucharze Króla w przyszłym sezonie.

Sytuację starał się uspokajać prezes RFEF Rafael Louzan, który powiedział, że mecz zostanie rozegrany i że kibice nie muszą się martwić. Działania Florentino Pereza i jego klubu sprawiają jednak, że nie ma pewności, czyspotkanie dojdzie do skutku.

Kacper Janoszka

Sobota, 26 kwietnia, godz. 22.00

Finał Pucharu Króla

◼  Barcelona - Real Madryt

 La Liga

0:1 – Stuani (54), 1:1 – El Haddadi (90+2).

1:0 – R. Garcia (25).

1:0 – Sorloth (3), 2:0 – Gallagher (45), 3:0 – Alvarez (77).

1:0 – J. Rodriguez (17), 1:1 – Chuki (41), 2:1 – Cucho Hernandez (64), 3:1 – Isco (66), 4:1 – Perraud (84), 5:1 – Ezzalzouli (90).

1-5 – LM, 6-7 – LE, 8 – elim. LK, 18-20 - spadek