Sport

Owieczkin coraz bliżej

Statystycy obliczyli, że kapitan „Stołecznych” rekord Gretzky'ego może poprawić 10 kwietnia z Caroliną Hurricanes.

Aleksandr Owieczkin jest coraz bliżej wyjątkowego wydarzenia. Fot. SIPA/PressFocus

NHL

W tegorocznym sezonie wszystko w Washington Capitals jest skoncentrowane wokół Aleksandra Owieczkina. Trudno się dziwić, wszak 39-letni kapitan „Stołecznych” sukcesywnie zmierza do poprawienia rekordu strzeleckiego wszech czasów Wayne'a Gretzky'ego (894). „Owi” w zwycięskim meczu z Seattle Kraken 4:2 (0:1, 2:1, 2:0) zdobył 886. gola (59 min, do pustej) i to był 1600. punkt w lidze w jego 1474. meczu. Owieczkin jest 11. zawodnikiem, który osiągnął taką granicę punktową. Teraz ma 33 bramki, a pozostało mu 18 meczów do zakończenia sezonu zasadniczego. Statystycy obliczyli, że przy jego wskaźniku bramek na mecz, wynoszącym 0,69, kapitan „Stołecznych” jest na dobrej drodze, by poprawić rekord 10 kwietnia w meczu z Caroliną Hurricanes. Ano zobaczymy czy rachmistrzowie się nie mylą...

To nie był najlepszy mecz w wykonaniu gospodarzy, ale najważniejsze, że zwycięski – taka była opinia obserwatorów. Zwycięskiego gola zdobył Connor McMichael (56). Do tego momentu trwała wyrównana gra i prowadzenie się ciągle zmieniało. Zaczęło się od prowadzenie przyjezdnych i trafienia Shane'a Wrighta (13). A potem Joeya Daccorda (20 obron) pokonali Martin Fehervary (21) i Dylan Strome (23). Jednak goście nie dawali za wygraną i Logana Lindgrena (30 skutecznych interwencji) pokonał Jordan Eberle (28).

Carolina Hurricanes wygrała z liderem tabeli Winnipeg Jets 4:2 (1:0, 1:0, 2:2), a o wszystkim zadecydowali dwaj debiutanci: Mark Jankowski zdobywca 2 goli (19 i 26) oraz Logan Stankoven (43, w przewadze). Ten pierwszy przybył z Nahsville za wybór w drafcie, zaś drugi z Dallas za Miko Rantanena. Tym samym na czele tabeli znajdują się Winnipeg i Washington po 92 pkt.

Washington – Seattle 4:2, Carolina – Winnipeg 4:2, Philadelphia – New Jersey 1:3, Minnesota – Pittsburgh 1:3, NY Rangers - Columbus 3:7, Vegas – Los Angeles 5:6, Anaheim - NY Islanders 4:1, Vancouver – Dallas 1:4

(ws)