Sport

Oscar dla Gębali

Bieg spraw na kierunku hiszpańsko-chorwackim był wymarzony dla kielczan, bo wygrywając szalony mecz w Zagrzebiu awansowali do play offu Ligi Mistrzów!

Tomasz Gębala (z prawej) znakomitą interwencją uratował Ligę Mistrzów wicemistrzom Polski. Fot. Tomasz Fąfara/PressFocus

LIGA MISTRZÓW

Dwa warunki musiały zostać spełnione w ostatniej kolejce fazy grupowej, by wicemistrzowie Polski awansowali do play offu: ich zwycięstwo w Zagrzebiu i wygrana Barcelony z norweskim Kolstad. Inne scenariusze nie wchodziły w grę i oznaczałyby pierwszą od 14 lat absencję kielczan w 1/8 finału najbardziej elitarnych europejskich rozgrywek. Na szczęście bieg spraw na kierunku hiszpańsko-chorwackim był wymarzony dla klubu z Polski.

Ale po kolei. Jak to ostatnio w meczach Industrii początek musiał być szalony; sypały się kary, rzuty karne, żółtą kartkę zobaczył bośniacki szkoleniowiec Chorwatów, a 4 dobre interwencje przy 6 rzutach kielczan miał Matej Mandić. U nas w bramce niezderzającego się z piłką Bekira Cordaliję zmienił Miłosz Wałach, który na „dzień dobry” obronił kilka rzutów. Po 10 minutach mecz nabrał wymiaru spotkania Ligi Mistrzów, a kielczanie najpierw wyrównali straty, a po 17 minutach uzyskali już 3-bramkowe prowadzenie. To zmusiło trenera gospodarzy do zadysponowania time-outu, natomiast rzut oka na to co się dzieje w stolicy Katalonii pokazywał prowadzenie „Barcy (13:10). W tym momencie były to wymarzone wyniki, a nas nie opuszczał dobry humor do przerwy, ponieważ scenariusze korespondencyjnych meczów były wielce optymistyczne - Katalończycy byli na plus 5, kielczanie na plus 3. Naturalnie wiedzieliśmy, że nawet takie korzystne wyniki niczego nie przesądzały. Przed podopiecznymi trenera Tałanta Dujszebajewa było jeszcze pół godziny ciężkiej pracy.

Początek był bardzo niepokojący, bo jego podopieczni nie potrafili pokonać Mandicia, więc rywale - po pięciu golach z rzędu - odzyskali prowadzenie, a gości „ranił” m.in. debiutujący w Zagrzebiu nasz reprezentacyjny rozgrywający, Damian Przytuła. Sytuacja poprawiła się na kwadrans przed końcem, bo przewaga Industrii wróciła do 4 trafień, ale to jeszcze nie był koniec nerwów, gdyż Zagrzeb znowu trafiał. W 53 minucie o czas poprosił trener Dujszebajew, jego młodszy syn Daniel zdobył 25. bramkę, a „wycieczka” do stolicy Katalonii pokazała cieszących się zawodników „Barcy”. Tymczasem w stolicy Chorwacji - na 5 minut przed syreną - wynik wciąż był na styku. W 57 minucie na ławkę kar odesłany został „Dani” i zaczął się horror. Publiczność wspomagała gospodarzy, lecz Jorge Maqueda przejął piłkę, do gry wrócił Dujszebajew i w 59:24 minucie o czas poprosił jego ojciec. Nie trafiliśmy, ale mierzący 212 cm Tomasz Gębala wyłuskał piłkę i nie pozwolił rywalom wyrównać, zasługując na Oskara za drugoplanową rolę. To była akcja meczu, a może i sezonu w Champions League. Wicemistrzowie Polski wygrali szalony spotkanie i zakończyli rywalizację na 6. miejscu w grupie B, dającym przepustkę do 1/8 finału.

Zbigniew Cieńciała

◼  HC Zagrzeb - Industria Kielce 26:27 (12:15)

ZAGRZEB: Grbavac, Mandić - Hadzić, Walczak 1, Faljić, Klaricia 5, Gojun, Kraljević 1, Topić, Gavrić 3, Dibirov 2, Przytuła 3, Bialiauski 2, Kavcić 3, Glavas 5/4, Triković 1. Kary: 10 min. Trener Velimir PETKOVIĆ.

KIELCE: Wałach, Cordalija - Olejniczak 2, Kounkoud 3, Sićko, A. Dujszebajew 2, Maqueda, D. Dujszebajew 4, Surgiel 1/1, Kaddah 5, T. Gębala, Karalek 3, Monar 2, Nahi 5. Kary: 6 min. Trener Tałant DUJSZEBAJEW.

Sędziowali: Daniel Accoto Martins i Robert Accoto Martins (Portugalia). Widzów 15 200.

Przebieg meczu: 2:0 (2), 2:1 (3), 4:1 (4), 5:5 (12), 6:7 (15), 7:10 (17), 8:12 (20), 11:15 (29), 12:15 (30), 17:15 (37), 17:18 (39), 18:22 (45), 22:23 (51), 24:25 (55), 26:26 (58), 26:27 (60).


GRUPA B

Barcelona - Kolstad IL 36:27 (18:13), SC Magdeburg - Pick Szeged 31:24 (13:13), HBC Nantes - Aalborg 29:29 (18:14).

1. Barcelona

14

22

454:409

2. Aalborg

14

18

434:421

3. Nantes

14

17

397:378

4. Magdeburg

14

13

426:407

5. Szeged

14

13

421:422

6. Kielce

14

11

389:411

7. Kolstad

14

11

400:434

8. Zagrzeb

14

7

373:408

1-2 - awans do 1/4 finału, 3-6 - awans do 1/8 finału

(m)