Ormianie rozbili bank
Medaliści mistrzostw świata i Europy w różnych kategoriach wiekowych uświetnili 30. Memoriał Waldemara Malaka, który z największą starannością zorganizował dyrektor Atlety Gdańsk, Lech Labudda.
Po zakończeniu zawodów w Gdańsku wszyscy byli zadowoleni... Fot. PZPC
PODNOSZENIE CIĘŻARÓW
Turniej poświęcony pamięci Waldemara Malaka, brązowego medalisty igrzysk olimpijskich w Barcelonie (1992), który zginął w wypadku samochodowym trzy miesiące po największym sukcesie w świetnie zapowiadającej się karierze, od lat ściąga do Gdańska znamienitych gości. Zaprasza ich Lech Labudda, dyrektor miejscowego Atlety, uznany arbiter klasy międzynarodowej, w nowym zarządzie PZPC wiceprezes ds. sędziowskich, a przede wszystkim szef prężnie działającej firmy budowlanej „Labar”. To dzięki jego kontaktom i operatywności impreza upamiętniająca Waldka ma międzynarodowy charakter i jako jedyna w Polsce widnieje w kalendarzu Europejskiej Federacji Podnoszenia Ciężarów.
Znamienici goście
Dla umocnienia rangi turnieju do Gdańska zapraszani są znamienici goście. Tym razem imprezę uświetnili prezydent EHF Astrit Hassani (Kosowo), pierwsza wiceprezydent Tina Beiter (Dania), sekretarz generalny Milan Mihajlović (Serbia) oraz członkowie zarządu Duszan Kowacz (Czechy) i Tomasz Chowanec (Słowacja). PZPC reprezentowali prezes Zdzisław Żołopa, który w brawurowy sposób dokonał otwarcia zawodów, podkreślając zażyłą więź z EWF, wiceprezes ds. organizacyjnych Mariusz Jędra, sędziowie: Monika Kałas-Paterek (spiker), Ewelina Obrycka, Kamila Sidor-Tomaszek, Jacek Zawadzki, Zbigniew Ostrowski i Daniel Dołęga, a także nowy sekretarz generalny ciężarowej centrali, Bartłomiej Socha. Wraz z licznie i żywiołowo reagującą publicznością byli oni świadkami rywalizacji na europejskim poziomie, no bo jak inaczej nazwać turniej, w którym pięciu z trzynastu uczestników przekracza 400 punktów według współczynnika Sinclaira.
Było o co walczyć
Uczestnicy memoriału mieli o co walczyć, bo w puli nagród było 10 tysięcy euro, z czego zwycięzca otrzymywał 3000 euro w gotówce. Za faworytów uchodzili Ormianie, Dawid Howanisjan i Rafik Harutjunjan, prowadzeni przez medalistę mistrzostw Europy i dwukrotnego olimpijczyka, Sargisa Martirosjana, który na igrzyska reprezentował Austrię. - Jaka taktyka na te zawody? Taka, żeby wygrać - uśmiechnął się trener, a jego podopieczni rwali i podrzucali sztangę z niezwykłą starannością. Gdy większość zawodników już odpoczywała, na pomost wychodzili reprezentanci Armenii. Kwestia 1. miejsca była właściwie ich wewnętrzną sprawą, a minimalnie lepszy okazał się starszy i przez to bardziej doświadczony, Howanisjan. - Byłem tu w zeszłym roku, ale mimo 408 punktów byłem czwarty. Pamiętam, że wyrwałem 154 i podrzuciłem 190 kg. Tym razem przygotowałem się solidniej, przytyłem 3,5 kg i wszystko szło po mojej myśli. Bardzo się cieszę z wygranej, a premia za nią na pewno się przyda - powiedział 28-letni sztangista, który jako jedyny podrzucił 201 kg, a do wygranej wystarczyły mu 4 podejścia. Jego rodak specjalnie nie rozpaczał... - Świetny turniej, atrakcyjne nagrody, warto było tu przyjechać i rozbić bank - uśmiechał się Harutjunjan.
Solidny sprawdzian
A jak na tle najlepszych wypadli reprezentanci Polski? Pozytywnie, bo zaliczając 6 prób i wchodząc do „klubu 400”, wypadł Konrad Łazuga (Budowlani Opole), przyzwoicie dźwigał Oskar Ołubek (Omega Kleszczów), również bezbłędny na pomoście, ale nawet Jakub Orłowski (UKS Zielona Góra) - mimo 12. miejsca - odebrał gratulacje od trenerów kadry, Zdzisława Farasia i Krzysztofa Michalskiego. Dla całej trójki zawody te stanowiły sprawdzian przed październikowo-listopadowymi mistrzostwami Europy do lat 23 w albańskim Durres. Wcześniej w norweskim Forde odbędą się mistrzostwa świata seniorów, ale jeszcze nie ma pewności, czy wystartują w nich biało-czerwoni...
77 RAZY wychodzili na pomost uczestnicy jubileuszowego Memoriału Waldemara Malaka, paląc zaledwie 17 podejść, co świadczy wysokim poziomie zawodów.
WYNIKI
1. Dawid Howanisjan (Armenia, waga ciała 96 kg) 365 kg (164+201) - 431,1 pkt2. Rafik Harutjunjan (Armenia, 89,2) 352 (160+192) - 430,4 pkt
3. Ritvars Suharevs (Łotwa, 85,1) 326 (145+181) - 408,3 pkt
4. Armandas Mezinskas (Łotwa, 93,7) 339 (151+188) - 404,9 pkt
5. Konrad Łazuga (Polska, 75,7) 301 (136+166) - 408,3 pkt
6. Josef Kolar (Czechy, 110,9) 346 (154+192) - 385,2 pkt
7. Oskar Ołubek (Polska, 84,2) 305 (135+170) - 384,1 pkt
8. Deivydas Barkus (Litwa, 143,1) 354 (163+191) - 366,6 pkt
9. Neilas Gineikis (Litwa, 109) 327 (151+176) - 366,5 pkt
10. Wiktor Ostrowski (Słowacja, 90,2) 295 (134+161) - 358,7 pkt
11. Dominik Sladek (Czechy, 130,1) 333 (146+187) - 352,8 pkt
12. Jakub Orłowski (Polska, 73,4) 258 (118+140 - 351,3 pkt
13. Filip Pagacik (Słowacja, 98) 300 (135+165) - 351,1 pkt
Marek Hajkowski
