On jest niesamowity

KOLARSTWO

Mistrz świata zaatakował na końcowym podjeździe, systematycznie powiększając przewagę nad rywalami. Na mecie wyniosła ona 1.01 nad Duńczykiem Jonasem Vingegaardem (Team Visma), 1.22 nad Niemcem Florianem Lipowitzem (Red Bull Bora-hansgrohe) oraz 1.30 nad Amerykaninem Matteo Jorgensonem (Team Visma). Jadący w żółtej koszulce lidera Belg Remco Evenepoel (Soudal Quick-Step) zajął piąte miejsce, tracąc do zwycięzcy 1.50. W klasyfikacji generalnej Pogacar wyprzedza o 43 sekundy Vingegaarda, o 54 Lipowitza oraz o 1.22 Evenepoela.

Krótkiego, ale wymagającego etapu nie ukończył jedyny polski kolarz w stawce - Kamil Gradek (Bahrain Victorious).

Słoweniec odzyskał żółty trykot, który zdobył w pierwszym dniu wyścigu. Na następnych etapach spisywał się gorzej, m.in. w jeździe indywidualnej przegrał z Evenepoelem, Vingegaardem i Jorgensonem. W piątek nie dał im szans, potwierdzając mistrzowską klasę.

Pogacar odniósł 97. zwycięstwo w zawodowej karierze i wyrównał osiągnięcie francuskiego sprintera Arnauda Demare'a. Wśród aktywnych kolarzy nikt nie ma więcej triumfów.

W sobotę i niedzielę w Alpach odbędą się dwa ostatnie etapy wyścigu.

6. etapu, Valserhone - Combloux (126,7 km): 

Klasyfikacja generalna: