Sport

Oddala się powrót na „jedynkę”

Dziś w Rijadzie losowanie WTA Finals. Iga Świątek traci już do Aryny Sabalenki ponad tysiąc punktów w rankingu. Magdalena Fręch na najwyższym w karierze 22. miejscu.

Team Igi Świątek już w Rijadzie. Fot. instagram.com/iga.swiatek

Iga Świątek wraz ze swoim sztabem dotarli już do Rijadu w Arabii Saudyjskiej, gdzie we wtorek 23-letnia Polka pozna przeciwniczki w fazie grupowej WTA Finals. Turniej rozpocznie się w sobotę 2 listopada. Pierwszy mecz wiceliderka rankingu WTA zagra w sobotę lub niedzielę. W Rijadzie broni tytułu wywalczonego przed rokiem w znakomitym stylu w Cancun w Meksyku.

Świątek, która w Rijadzie zagra po prawie trzymiesięcznej przerwie i po raz pierwszy pod kierunkiem nowego trenera, Wima Fissette, będzie losowana z pierwszego koszyka – wraz z numerem 1 na świecie Białorusinką Aryną Sabalenką. W drugim znajdą się Amerykanka Coco Gauff i Włoszka Jasmine Paolini, w trzecim Kazaszka Jelena Rybakina i Amerykanka Jessica Pegula, a w czwartym Chinka Qinwen Zheng i triumfatorka Wimbledonu Czeszka Barbora Krejcikova.

Potrzebna powtórka

Od poniedziałku Świątek dzieli już 1046 punktów od liderującej Sabalenki w najnowszym zestawieniu WTA. Zawodniczkom odjęte zostały punkty za ubiegłoroczny kończący sezon turniej masters, niektóre zostały także „ukarane” odjęciem punktów za brak wymaganej liczby rozegranych imprez rangi WTA 500.

Świątek straciła więc 1500 punktów za ubiegłoroczny triumf w WTA Finals oraz dodatkowe 195 punktów w ramach regulaminowej kary WTA, bowiem wystąpiła tylko w dwóch z sześciu wymaganych turniejach WTA 500. Sabalenka - z tych samych powodów - ma tylko 690 punktów mniej w porównaniu do poprzedniego notowania.

Te 1046 punktów różnicy na korzyść Białorusinki powoduje, że Polce bardzo trudno będzie odzyskać pozycję liderki na koniec roku, bowiem nie wszystko zależy tylko od niej - w praktyce musiałby się powtórzyć scenariusz sprzed roku, czyli Świątek musiałaby wygrać WTA Finals bez porażki w grupie, a Sabalenka wygrać maksymalnie dwa mecze (z trzech) w grupie i przegrać półfinał z Polką. Wtedy Świątek zgarnęłaby 1500 punktów, a Sabalenka - tylko 400.

Skok Magdaleny i Moniki

W czołówce najnowszego notowania WTA doszło w poniedziałek do jednej kluczowej zmiany. Korzystając z tego, że punkty straciły Rybakina oraz Pegula, na najwyższe w karierze czwarte miejsce awansowała Paolini. Zrównała się tym samym z Francescą Schiavone pod względem najlepszej lokaty jakiejkolwiek reprezentantki Włoch w rankingu tenisistek.

Magdalena Fręch awansowała na najwyższą w karierze 22. pozycję, mimo że przed tygodniem odpadła z turnieju w Tokio już w pierwszej rundzie. Magda Linette awansowała z 40. na 38. pozycję. Odnotować też warto jeszcze dwie sprawy: 189. lokatę nowej polskiej obywatelki Lindy Klimovicovej (na stronie WTA wciąż figuruje jako Czeszka) oraz awans o ponad 300 pozycji Moniki Stankiewicz, na 668. W tym tygodniu uwzględniono pierwszy zawodowy triumf 18-latki z Warszawy, przed tygodniem w portugalskim Faro (ITF 35).

Tomasz Mucha

Czołówka rankingu tenisistek WTA Tour

(stan na 28 października)

1. (1) Aryna Sabalenka (Białoruś) 9016 pkt

2. (2) Iga ŚWIĄTEK (Polska) 7970

3. (3) Coco Gauff (USA) 5230

4. (6) Jasmine Paolini (Włochy) 5144

5. (5) Jelena Rybakina (Kazachstan) 4971

6. (4) Jessica Pegula (USA) 4705

7. (7) Qinwen Zheng (Chiny) 4540

8. (8) Emma Navarro (USA) 3698

9. (9) Daria Kasatkina (Rosja) 3368

10. (11) Danielle Collins (USA) 3176

...

22. (24) Magdalena Fręch 2020

38. (40) Magda Linette 1376

175. (171) Maja Chwalińska 412

189. (184) Linda Klimovicova 381

249. (252) Katarzyna Kawa 290

308. (306) Gina Feistel 205

349. (352) Martyna Kubka 180

668. (967) Monika Stankiewicz 55