Sport

Oby tak na mundialu

Zwycięskie spotkania z Algierią w Mielcu były ostatnimi sprawdzianami Biało-czerwonych przed środową inauguracją młodzieżowych mistrzostw świata.

Patryk Siekierka to jeden z mocniejszych punktów naszej reprezentacji. Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

REPREZENTACJA MĘŻCZYZN U-21

Ostatnie zgrupowanie bezpośrednio przygotowujące do udziału mundialu w naszym kraju nasi młodzi kadrowicze rozpoczęli 1 czerwca w Mielcu. Podopieczni selekcjonera Bartosza Jureckiego spędzili ze sobą przeszło dwa tygodnie, szlifując formę oraz budując atmosferę przed najważniejszym turniejem w jakim kiedykolwiek uczestniczyli.

Kulminacja zgrupowania

Punktem kulminacyjnym zgrupowania był dwumecz z Algierią. To były ostatnie sprawdziany. Wcześniej młodzieżowa reprezentacja Polski pokonała Rumunię (30:28, 37:32), wygrała i przegrała seniorską drużyną Gwardii Koszalin (32:34; 40:31), zremisowała z Macedonią Północną (24:24, 27:27), a w maju pokazała się ze świetnej strony, ponownie pokonując Rumunię (37:18) oraz triumfując nad Austrią (26:23). W czwartek i piątek młodzi Polacy dołożyli do tego zestawienia kolejne zwycięstwa. Tym razem triumfowali nad Algierczykami 36:19 i 36:30. Dla obu zespołów był to finalny test przed młodzieżowymi mistrzostwami świata. Reprezentacja Polski fazę grupową rozegra w Płocku, gdzie w najbliższą środę zmierzy się z Urugwajem, a następnie ze Słowenią (piątek) i Norwegią (sobota); początek meczów o 18.30.

Afryka podbita

W czwartek wysokie zwycięstwo nad ekipą z Afryki możliwe było pomimo wyrównanego początku - w 10 minucie było 4:4. Do przerwy nasi zawodnicy wypracowali jednak aż 11 bramek przewagi (19:8), a po zmianie stron różnica dalej się powiększała i osiągnęła niemal 20 trafień. W rewanżu obraz gry kształtował się zupełnie inaczej. Biało-czerwoni szybko przejęli inicjatywę, po 180 sekundach prowadzili 3:1, a po 10 minutach 10:5. Kiedy wydawało się, że pewnie zmierzają w kierunku kolejnego zwycięstwa, kontrolę przejęli rywale. Algierczycy odrobili straty (16:16 w 24 min), a przed przerwą wypracowali dwa gole zaliczki. Na szczęście po wyjściu z szatni Polacy szybko odzyskali rezon (20:20 w 33 min) i przejęli inicjatywę. Im bliżej było końca meczu, tym przewaga naszego zespołu stawała się coraz bardziej wyraźna. Na 10 minut przed ostatnią syreną było 30:26, a ostatecznie różnica wyniosła 6 bramek (36:30). Co ciekawe, Biało-czerwoni powtórzyli swój strzelecki wyczyn z czwartku. Z perspektywy selekcjonera Bartosza Jureckiego najważniejsza była jednak możliwość swobodnej rotacji składem, dzięki czemu niemal wszyscy nasi gracze wpisali się na listę strzelców, a także sprawdzenie drużyny w różnych ustawieniach taktycznych i personalnych.

◼  Polska - Algieria 36:19 (19:8) i 36:30 (17:19)

POLSKA: Witkowski, Wysocki - Martyn 3 i 1, Wasiak 3 i 1, Kamiński 3 i 0, Wierzbicki 1 i 1, Czertowicz 4 i 8, Luksa 1 i 1, Pinda 2 i 3, Siekierka 0 i 5, Wielgucki 5 i 3, Rodak 2 i 6, Pepliński 3 i 0, Grzesik 3 i 0, Kałużny, Sladkowski 1 i 2, Kozłowski 1 i 0, Mielczarski 4 i 0. Trener Bartosz JURECKI.

Zbigniew Cieńciała