O pół punktu...
Chinka pokonała Chinkę i jest blisko tytułu.
Chinka Wenjun Ju pokonała swoją rodaczkę Zhongyi Tan w ósmej partii kontynuowanego w Chongqingu meczu o szachowe mistrzostwo świata kobiet. Obrończyni tytułu powiększyła prowadzenie w rywalizacji do 6:2 i do końcowego triumfu wystarczy jej pól punktu.
34-letnia mistrzyni globu, sklasyfikowana na drugim miejscu w rankingu FIDE (za swoją rodaczką, byłą czempionką globu Yifan Hou, która w ostatnich latach zawiesiła szachową aktywność), grała w ósmej rundzie czarnymi. Pojedynek zakończył się po 53 posunięciach czwartym z rzędu zwycięstwem Ju.
Wcześniej inauguracyjna oraz czwarta partia zakończyły się remisami, w drugiej lepsza okazała się nieoczekiwanie zajmująca w światowym rankingu trzecią pozycję cztery miesiące młodsza Tan, a w pięciu pozostałych triumfowała mistrzyni.
Ju broni tytułu wywalczonego w lipcu 2023 roku w podobnej formule - w Szanghaju i Chongqingu, gdy pokonała swoją rodaczkę Tingjie Lei i wygrała rywalizację 6,5:5,5.
Tan była już mistrzynią świata w latach 2017-18. Tytuł straciła przegrywając mecz właśnie z Ju. Do obecnego pojedynku o szachowy tron zakwalifikowała się jako zwyciężczyni turnieju kandydatek.
Rywalizacja zakończy się w momencie, gdy jedna z rywalek uzyska 6,5 pkt, a więc obrończyni tytułu wystarczy zremisować w środę kolejną partię.
Wtorek będzie dniem przerwy w meczu.
W puli nagród organizatorzy zagwarantowali 500 tysięcy euro, z czego 60 procent dla zwyciężczyni, a 40 - dla pokonanej.
(PAP)