Nóż na gardle

GKS JASTRZĘBIE

Po rundzie jesiennej zespół z Jastrzębia Zdroju zajmuje 15. miejsce, co nie gwarantuje mu utrzymania w 2. lidze. Po jesiennych zmaganiach doszło w klubie do zmiany trenera. Duet Patryk Szymik - Mateusz Wrana oddał ster zespołu w ręce 41-letniego Słowaka, Petera Struhara. Jego „prawą ręką” został wspomniany Szymik, natomiast Wrana - z ust prezes Marty Goik - usłyszał „panu już dziękujemy”.

W zimowym okienku transferowym jastrzębianie pozyskali pięciu zawodników. Jakub Piątek przyszedł z Polonii Warszawa, jego brat Kacper Piątek z Wisły Puławy, Dawid Szwiec z rezerw Górnika Zabrze, Tafara Madembo z Kotwicy Kołobrzeg, zaś - na ostatniej prostej - Jarosław Czerwik z Miedzi Legnica. Biję się z myślami, czy „nowe twarze” dodadzą GKS-owi jakości i zagwarantują mu utrzymanie...

Bogdan Nather

KOMENTARZ „SPORTU” - BOGDAN NATHER

Trafne transfery?

W okresie przygotowawczym drużyna trenera Petera Struhara rozegrała osiem meczów kontrolnych, z których trzy rozstrzygnęła na swoją korzyść, a poniosła pięć porażek, bilans bramkowy 8:13 nie powala na kolana. Po prostu nie ma się czym chwalić, ale z drugiej strony z wyników sparingów nie powinno wyciągać się zbyt daleko idących wniosków. Siak czy owak powodów do optymizmu na razie nie ma zbyt wiele. Przede wszystkim widoczny gołym okiem był brak skuteczności. Najlepszy snajper zespołu (8 goli w rozgrywkach) Michał Bednarski w spotkaniach kontrolnych strzelił tylko jednego gola, z rzutu karnego. Najlepiej radził sobie Szymon Matysek, który cztery razy wpisał na listę zdobywców bramek. Czy tym samym otworzył sobie furtkę do podstawowej jedenastki?Mam również poważne wątpliwości, czy dokonane transfery były na miarę potrzeb. Nikt mnie nie przekona, że do tego towarzystwa pasuje niespełna 17-letni Jarosław Czerwik, który jesienią rozegrał w rezerwach „Miedzianki” tylko dwa mecze w 3. lidze.

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY