Sport

Noga drżała w Puszczy

Zdecydowana przewaga, kilka świetnych okazji, i... tylko jeden punkt spadkowicza z ekstraklasy.

Gdyby rutynowany Mateusz Cholewiak wykorzystał choć jedną ze swych okazji, byłyby powody do nagrodzenia go oklaskami. Fot. Krzysztof Porębski / PressFocus

16 marca 2025 Niepołomice oglądały ostatnie domowe zwycięstwo Puszcze w grze o ligowe punkty. W międzyczasie podopieczni Tomasza Tułacza zmienili klasę rozgrywkową, wciąż jednak ich własny stadion nie jest dla nich miejscem przesadnie przyjaznym. W sobotę zaliczyli jedenastą z rzędu grę ligową u siebie, w której nie udało się im zgarnąć pełnej puli. - Poprawiając grę zespołu, w której jest coraz więcej automatyzmów, wciąż jeszcze mierzymy się z kryzysem punktowym... - mówił po końcowym gwizdku szkoleniowiec niepołomiczan.

Lista pecha i wstydu

Trudno mu odmówić prawda do pewnej dawki optymizmu, którą prezentował po spotkaniu. Opolanie mogli – powinni! - wyjechać z Małopolski bez punktu, za to z bagażem kilku bramek. - Nie był to nasz dobry mecz – sześć słów wystarczyło Jarosławowi Skrobaczowi, by podsumować występ Odry i obraz całych 90 minut. Spójrzmy na tę listę:

* 36 min: potężna bomba Norberta Barczaka z narożnika pola karnego, wypiąstkowana przez Mateusza Abramowicza;

◾ 45 min: po „główce” Konrada Stępnia, piłkę z linii bramkowej wybija Mate Miloš;

◾ 57 min: Mateusz Cholewiak po szybkiej kontrze płaskim strzałem z ostrego kąta trafia prosto w bramkarza;

◾ * 69 min: petarda posłana przez Filipe Nascimento z 35 m, wyjęta „z okienka” przez Abramowicza;

◾ 73 min: jeszcze jedna kontra, zmarnowana złym wykończeniem przez Portugalczyka

◾ 90 min: koszmarne pudło Cholewiaka z kilku metrów po tym, jak Abramowicz odbił mu pod nogi piłkę uderzaną przez Śmiglewskiego.

- W decydujących momentach noga chłopakom drżała... - tylko w ten sposób, bez uciekania się do mocnych (i niekoniecznie cenzuralnych) słów mógł skomentować ten wykaz Tomasz Tułacz.

110 skutecznych sekund

Puszcza gola jednak zdobyła: w 58 min, po świetnej centrze Norberta Barczaka precyzyjną „główką” popisał się Kosei Iwao. Prowadzeniem gospodarze cieszyli się jednak tylko przez 110 sekund: Adrianowi Purzyckiemu wyszło kapitalne uderzenie w długi róg ich bramki (notabene był to jedyny celny strzał opolan w meczu!). - Za łatwo daliśmy sobie strzelić bramkę. Po zdobyty golu należy zrobić wszystko, by nie nadziać się na szybką odpowiedź rywala – tłumaczył trener Tułacz.

Każdy jest kowalem swego losu

Ligowa wygrana przy Konwiktorskiej, pucharowa w Mielcu, teraz remis z Odrą – Puszcza na dobre (jak się wydaje) odwróciła złą tendencję. Na razie – może w myśl starego porzekadła, że „każdy jest kowalem swojego losu” - dobrym duchem drużyny jest Wiktor Kowal. Tomasz Tułacz zaś już dużo pewniejszym głosem, niż jeszcze parę tygodni temu, deklarował: - Jeśi będziemy grać tak, jak z Odrą, ale dołożyłymy do tego mądrość i skuteczność, mamy pole, żeby optymistycznie patrzeć w przód.

(DaL)

OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐

◼ Puszcza Niepołomice – Odra Opole 1:1 (0:0)

1:0 – Iwao, 58 min, 1:1 – Purzycki, 59 min

PUSZCZA: Kowal – Barczak, Kasolik, Piekarski, Mroziński - Iwao (67. Korczakowski), K. Stępień, Walski (87. Basse), Nascimento, Cholewiak - Simon (67. Śmiglewski). Trener Tomasz TUŁACZ.
ODRA: Abramowicz – Spychała, Miloš (70. de Almeida), Kendzia, Chrzanowski (90+2. Piroch), Przikryl (62. Szrek) - Kobusiński, Purzycki, Perez (62. Ramos). Mida (62. Kupczyk) – Przybyłko.Trener JarosławSKROBACZ

Sędziował Paweł Horożaniecki (Żary). Widzów 1111. Żółte kartki: Walski - Kendzia, Cassio.