Niezły start juniorów

Siódme miejsce w jeździe indywidualnej na czas na rozgrywanych w Rwandzie mistrzostwach świata zajęła zarówno Maria Okrucińska, jak i Jan Jackowiak.

Po dobrych występach w tym sezonie polscy nastolatkowie byli zaliczani do grona zawodników, którzy mogą powalczyć o wysokie miejsca. Na pierwszym punkcie pomiaru czasu, zlokalizowanym na wzniesieniu, medalowe aspiracje potwierdził Jackowiak, który w maju wygrał juniorski Wyścig Pokoju. Kolarz grupy Cannibal-Victorious rozpoczął tak samo mocno jak zwycięzca, Michiel Mouris. Na odcinku w dół stracił jednak do Holendra 25 sekund i choć świetnie spisał się w trudnej, prowadzącej pod górę końcówce, to pozostał na siódmej pozycji. 

– Na mecie nie miałem już ani odrobiny energii, bo dałem z siebie. Tak długo, jak daję z siebie 100 procent, jestem zadowolony i spełniony – podkreślał cytowany przez portal naszosie.pl Jackowiak. – Nie wydaje mi się, żebym przesadził w pierwszej części – pojechałem ją na tyle, ile chciałem. Plan był taki, żeby na podjeździe nadrabiać nad najgroźniejszymi rywalami. Cieszę się z tego wyniku – przyznał kolarz, który za trzy miesiące skończy 18 lat.

Wśród juniorów walka była bardzo wyrównana. Trzeci na mecie zawodnik stracił do zwycięzcy jedynie osiem sekund, a Jackowiakowi do szóstego miejsca zabrakłoniecałej sekundy.

Wcześniej na drogach Kigali rywalizowały juniorki. Tu różnice były znacznie większe, a Holenderka Megan Arens, która ze szczęścia rozpłakała się i na mecie, i na podium, wyprzedziła rywalki o ponad pół minuty. 17-letnia Okrucińska, która jeździ w holenderskiej grupie Grouwels-Watersley R&D, straciła do niej ponad minutę.  

(g)

Wyniki jazdy indywidualnej na czas. 

Juniorki (18,3 km): 

3. Oda Aune Gissinger (Norwegia) 37 ... 7. Maria Okrucińska 1.06. 

Juniorzy (22,6 km):