Sport

Niewiadome na finiszu

Najstarsi kibice nie pamiętają, by na dzień przed końcem sezonu było tyle niejasności.

Nikola Jokić został trzecim zawodnikiem w historii NBA, który zakończy sezon zasadniczy ze średnim dorobkiem triple-double. Fot. Marty Jean-Louis/SIPA USA/PressFocus

NBA

W Konferencji Zachodniej na rozstrzygnięcia trzeba czekać do ostatniego dnia. Drużynom zostało już tylko po jednym meczu do końca sezonu zasadniczego, a wciąż nie wiadomo kto wystąpi w play offie.

Największe emocje towarzyszyły spotkaniu w Denver, gdzie Nuggets podejmowali walczących o play off Grizzlies. Goście prowadzili po pierwszej, po drugiej i po trzeciej kwarcie. Czwarta część należała jednak do miejscowych. Fantastycznie zagrał Jamal Murray, który w pierwszym spotkaniu po kontuzji trafiał kluczowe rzuty. Bohaterem był także Nikola Jokić - zaliczył triple-double (26 punktów, 16 zbiórek, 12 asyst). Serb został także trzecim graczem w historii NBA, który sezon zakończył z wysokim średnim wynikiem triple-double. Wcześniej zrobili to tylko Russell Westbrook i Oscar Robertson.

W kontekście walki o play off szalenie ważny mecz rozgrywali Golden State. Warriors wyjechali do Portland i tylko wygrana zapewniała im utrzymanie pozycji w czołowej szóstce. Warriors prowadzili po pierwszej kwarcie (26:20), do przerwy mieli 13 „oczek” zapasu (50:37), a ostatecznie wygrali 103:86. Przyjezdni przeżyli chwile grozy, gdy w pierwszej kwarcie z kontuzją kciuka do szatni powędrował Stephen Curry. Skończyło sięna strachu, bo zawodnik wrócił na parkiet. Curry zdobył w tym spotkaniu 14 punktów, miał po 5 zbiórek i asyst. Po meczu mówił, że uraz kciuka wpłynął na jego rzuty. - Teraz wciąż boli, ale powinno być dobrze - mówił po meczu. Dodał, że zagra w kluczowym ostatnim meczu. Wojownicy muszą czekać na ostatni mecz sezonu zasadniczego - tylko wygrana w Chase Center z Clippers zapewni im automatyczne zakwalifikowanie do play offu. - Nie pamiętam takiego czegoś. 82 gry, a nadal tyle niewiadomych. Nieprawdopodobne - kręcił głową trener Steve Kerr.

Portland - Golden State 86:103, Philadelphia - Atlanta 110:124, Indiana - Orlando 115:129, Detroit - Milwaukee 119:125, New York - Cleveland 102:108, Boston - Charlotte 130:94, New Orleans - Miami 104:153, Chicago - Washington 119:89, Dallas - Toronto 124:102, Denver - Memphis 117:109, Minnesota - Brooklyn 117:91, Utah - Oklahoma City 111:145, Sacramento - LA Clippers 100:101, Phoenix - San Antonio 117:98, LA Lakers - Houston 140:109.

(p)