Niesamowity Buddy Hield

NBA

W niedzielę rozegrano dwa mecze. W siódmym meczu pierwszej rundy Konferencji Zachodniej Golden State pokonali na wyjeździe Houston i awansowali do półfinałów konferencji. Przez większość spotkania ton grze nadawali goście, wśród których swój wielki dzień miał Buddy Hield. Reprezentant Bahamów rzadko mylił się przy rzutach, w sumie uzbierał 33 punkty, trafił 9 z 11 prób za trzy!

- Buddy był niesamowity w ataku, ale to nie był jednostronny popis. On był też fantastyczny w defensywie - chwalił swojego gracza trener Steve Kerr.

Po słabszej pierwszej połowie po przerwie świetnie zagrał Stephen Curry, który 14 ze swoich 22 punktów zdobył w czwartej kwarcie. Wojownicy mogli też liczyć na Jimmy Butlera (20 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst). - Mieliśmy szczęście, że udało nam się wyjść z tej serii. To był niesamowicie imponujący pokaz determinacji - przyznał szkoleniowiec Warriors. Teraz jego drużyna zmierzy się z Minnesotą, która już wcześniej wyeliminowała rozstawionych z trójką Lakers. Pierwszy mecz tej pary już we wtorek w Minneapolis.

Tymczasem na Wschodzie rozpoczęły się półfinały konferencji. Na początek sensacja, bo rozstawione z jedynką Cleveland przegrało z Indianą! Goście byli w wybornej dyspozycji strzeleckiej, trafili 19 trójek przy procencie skuteczności 52 procent! Andrew Nembhard miał 5 trójek przy 6 próbach, a Aaron Nesmith 4 z 6. - Rzucali dziś nieziemsko - komentował trener gospodarzy Kenny Atkinson. - Z kolei nasza ofensywa nieco nas zawiodła - dodał. Donovan Mitchell trafił 1 z 11 prób za trzy punkty, a Max Strus 2 z 8!

- Mieliśmy wyjątkowo dobrą noc pod względem rzutów, ale kluczowym słowem jest agresja. Musimy być w trybie ataku, aby pokonać tę drużynę — tłumaczył trener Indiany Rick Carlisle.

Mecz numer dwa zaplanowano na wtorek.

Wyniki. I runda Konferencji Zachodniej: Houston - Golden State 89:103 (3-4, awans Golden State).

Półfinał Konferencji Wschodniej: Cleveland - Indiana 112:121 (0-1).

(p)