Niemiec w elitarnym gronie
Manuel Neuer jako czwarty zawodnik w historii wygrał setne spotkanie w Lidze Mistrzów.
Neuer wygrał setne spotkanie i dołączył do swojego kolegi Thomasa Mullera. Fot. IMAGO/PressFocus
Bayern Monachium podejmował Chelsea i to gospodarze od początku narzucili styl gry. Bawarczycy wyszli na prowadzenie w 20 minucie. Michael Olise wbiegł w pole karne, dośrodkował, a Trevoh Chalobah... wbił piłkę do swojej bramki. Kilka minut później Harry Kane został przewrócony w polu karnym. Sędzia wahał się, ale ostatecznie po chwili wskazał na jedenastkę, którą pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Goście nie pozostali jednak dłużni i szybko strzelili gola kontaktowego. Cole Palmer przebiegł pół boiska, dostał podanie od Malo Gusto i świetnym strzałem pokonał Manuela Neuera. Trzeci gol dla Bawarczyków, a drugi strzelony przez Kane’a, padł po podaniu od… Gusto, który ratował się wślizgiem. Anglik nie miał problemów, żeby wykończyć tę sytuację. W drugiej połowie gola strzelił Palmer, ale nie został on uznany. Tym samym Manuel Neuer ma podwójny powód do świętowania. Jego zespół zwyciężył 3:1, a on sam jako czwarty zawodnik w historii Ligi Mistrzów wygrał w tych rozgrywkach setne spotkanie. Do tej pory tylko trzech piłkarzy to uczyniło – Cristiano Ronaldo (115), Thomas Muller (111) i Iker Casillas (101). Na dodatek - mając 39 lat i 174 dni - został najstarszym piłkarzem Bayernu, grającym w LM, poprawiając osiągnięcie Lothara Matthaeusa.
Duet rozmontował Ajax
Inter długo męczył się w Amsterdamie, żeby rozmontować obronę gospodarzy. Ostatecznie udało się po… rzutach rożnych. Hakan Calhanoglu dośrodkował, a Marcus Thuram zbiegł na bliższy słupek i głową pewnie wykorzystał sytuację. Drugi gol dla Nerazzurrich był bardzo podobny. Turecki pomocnik ponownie wrzucił piłkę z narożnika, tylko tym razem z drugiej strony boiska, a ponownie najwyżej wyskoczył Thuram i pokonał bramkarza Ajaxu. Taki wynik utrzymał się do końca. Piotr Zieliński pojawił się na murawie na ostatnie 11 minut, zmieniając Nicolo Barellę.
Równie ciekawie było w Liverpoolu. The Reds prowadzili z Atletico Madryt już po sześciu minutach. Najpierw przypadkową bramkę zdobył Andrew Robertson, chociaż bardziej trafne byłoby określenie, że to Mohamed Salah... zdobył gola Robertsonem. Egipcjanin uderzył, a Szkot chcąc się odsunąć od lecącej piłki i tak ją dotknął. Futbolówka zmieniła tor lotu, zmyliła bramkarza i wpadła do bramki. Druga bramka to już na pewno trafienie Salaha, a w doliczonym czasie pierwszej połowy straty zmniejszył Marcos Llorente. Hiszpański pomocnik na kilka minut przed końcem oddał teżkąśliwy strzał zza pola karnego. Decydujące słowo należało jednak do The Reds i Virgila van Dijka, który strzelił zwycięskiego gola w drugiej minucie doliczonego czasu.
Remisy debiutantów
Udany wieczór w Lidze Mistrzów miały zespoły, które po raz pierwszy w historii awansowały do tych elitarnych rozgrywek. Cypryjski Pafos FC zremisował bezbramkowo z Olympiakosem. Spotkanie samo w sobie nie porywało, więc oba zespoły zapisały na swoje konta po punkcie. Tym wynikiem Pafos otworzyło nowy rozdział w historii cypryjskiego futbolu, ponieważ zostało trzecim klubem, po Anorthosisie Famagusta oraz APOEL-u Nikozja, który zagrał w LM. Absolutnym debiutantem było także norweskie Bodo/Glimt. Zespół prowadzony przez Kjetila Knutsena zremisował 2:2 ze Slavią Praga, a wyrównującego gola strzelił w 90 minucie. Tym samym Czesi mogą sobie pluć w brodę, że nie dowieźli dwubramkowego prowadzenia do końca.
Miłosz Cebo
1. KOLEJKA LIGI MISTRZÓW
Środa, 17 września
◾ Olympiakos Pireus – Pafos FC0:0
◾ Slavia Praga – Bodo/Glimt 2:2 (1:0)1:0 – Mbodji (23), 2:0 – Mbodji (74), 2:1 – Bassi (78), 2:2 – Fet (90)
◾ Bayern Monachium – Chelsea 3:1 (2:1)1:0 – Chalobah (20. samobójcza), 2:0 – Kane (27. karny), 2:1 – Palmer (29), 3:1 – Kane (63)
◾ Ajax Amsterdam – Inter Mediolan 0:2 (0:1)0:1 – Thuram (42), 0:2 – Thuram (47)
◾ Liverpool – Atletico Madryt 3:2 (2:1)