Niełatwy ten początek
Iga Świątek rozpocznie udział w Australian Open od meczu ze światową liderką rankingu deblowego Kateriną Siniakovą. Hubert Hurkacz trafił na Holendra Tallona Griekspoora.
Pierwszy wielkoszlemowy turniej 2025 roku rozpoczyna się w niedzielę, ale na występ byłej liderki rankingu, a w imprezie rozstawionej z „dwójką”, Igi Świątek być może będziemy musieli poczekać do wtorku (nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu – między Warszawą a Melbourne jest 10 godzin różnicy).
28-letnia Katerina Siniakova na liście WTA zajmuje obecnie 46. miejsce. Czeszka jest bardzo utytułowana w grze podwójnej, w której wygrała dziewięć imprez wielkoszlemowych i dziś jest światową „jedynką” w rankingu deblowym. W singlu Świątek dotychczas nie miała okazji się z nią zmierzyć. W 2. rundzie zwyciężczyni zagra ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą (49. WTA) lub Amerykanką Katie Volynets (59.).
Coco w ćwiartce z Aryną
Choć Polka na otwarcie mogła trafić na łatwiejszą rywalkę, generalnie z drabinki może być zadowolona. Do drugiej połówki, razem z liderką rankingu Białorusinką Aryną Sabalenką, trafiły „niebezpieczne” Amerykanka Coco Gauff (nr 3.) - która wygrała dwa ostatnie mecze ze Świątek - i mistrzyni olimpijska Chinka Qinwen Zheng (5.), która rozwiała marzenia Polki o złocie w półfinale paryskich igrzysk.
Sabalenka obronę tytułu zacznie od meczu z mistrzynią US Open 2017 Amerykanką Sloane Stephens (84.). W 3. rundzie może zmierzyć się z ubiegłoroczną pogromczynią Świątek - Czeszką Lindą Noskovą (29.), a w czwartej m.in. z Magdaleną Fręch lub Magdą Linette. Już w ćwierćfinale natomiast może dojść do spotkania Białorusinki z Zheng, co byłoby powtórką finału w Melbourne sprzed roku.
Najwyżej rozstawioną zawodniczką w tej samej ćwiartce co Świątek jest Amerykanka Emma Navarro (8.). W półfinale natomiast Polka może trafić m.in. na Włoszkę Jasmine Paolini (4.) lub reprezentującą Kazachstan Jelenę Rybakinę (6.), z którymi ostatnio wygrywała.
Rywalka jest w gazie
Niezbyt szczęśliwie trafiła rozstawiona po raz pierwszy w Wielkim Szlemie - z numerem 23. - Magdalena Fręch (24. WTA). Rosjanka Polina Kudiermietowa musiała w Melbourne przebijać się w eliminacjach, chociaż obecnie jest 57. w rankingu. Awans do pierwszej setki zanotowała dopiero w poniedziałek po tym, jak po raz pierwszy zagrała w finale cyklu WTA. W Brisbane, gdzie również zaczynała od kwalifikacji, sprawiła kłopoty samej Sabalence, z którą przegrała dopiero po trzech setach.
27-letnia Fręch dwukrotnie do tej pory mierzyła się z o 6 lat młodszą Rosjanką i oba mecze wygrała w dwóch setach. Po raz pierwszy tenisistki zagrają jednak w drabince głównej turnieju, do tej pory spotykały się w eliminacjach.
Magda kontra Magdalena?
Zwyciężczyni tego pojedynku w drugiej rundzie zagra z Rosjanką Anną Blinkową (75. WTA) lub Australijką Darią Saville (112. WTA). Jeśli Fręch pokona dwie rywalki, to w 3. rundzie może dojść do jej starcia z inną z Biało-czerwonych - Linette. 32-letnia poznanianka (38. WTA), półfinalistka AO sprzed dwóch lat, na początek zagra z Japonką Moyuką Uchijimą (63. WTA), a następnie może znów trafić na 17-letnią Rosjankę Mirrę Andriejewą (15.), z którą wygrała na igrzyskach w Paryżu, ale przegrała miesiąc później w Pekinie.
Pierwszą rywalką Mai Chwalińskiej (126. WTA) będzie wyżej notowana - na 92. miejscu – Niemka Jule Niemeier. 23-letnia Polka wygrała jedyne spotkanie z o dwa lata starszą Niemką - w 2023 r. w turnieju w Kozerkach pokonała ją w trzech setach. W ewentualnej drugiej rundzie tenisistka z Dąbrowy Górniczej trafi na Japonkę Nao Hibino (143. WTA) lub turniejową 17. Ukrainkę Martę Kostjuk, trenowaną przez katowiczankę Sandrę Zaniewską.
Czwarty mecz z Sinnerem?
Hubert Hurkacz, ćwierćfinalista poprzedniego AO, po problemach spowodowanych lipcową kontuzją, tym razem rozstawiony jest dopiero z numerem 18. i powtórzyć ubiegłoroczny wynik będzie mu niesamowicie trudno. Z Holendrem Tallonem Griekspoorem (40. ATP) ma bilans 2-2. W 2. rundzie zwycięzca zagra z lepszym w pojedynku Serbów - Miomira Kecmanovicia (55. ATP) i Dusana Lajovicia (75. ATP), a w kolejnej prawdopodobnie z Duńczykiem Holgerem Rune (rozstawiony z nr 13.). W 4. rundzie czekać będzie zapewne sam lider rankingu i broniący tytułu Włoch Jannik Sinner, który rywalizację zacznie od meczu z Chilijczykiem Nicolasem Jarrym (34. ATP).
Zwycięzca eliminacji Kamil Majchrzak (117. ATP) trafił na 33-letniego Hiszpana Pablo Carreno Bustę, który w latach świetności był na 10. miejscu w rankingu, ale obecnie jest niżej notowany od piotrkowianina - na 184. miejscu. W meczu cyklu ATP zagrają ze sobą po raz pierwszy, jednak walczyli już dwa razy w turniejach niższej rangi. Oba wygrał polski tenisista, w tym w zeszłorocznym challengerze w Poznaniu.
W ewentualnej 2. rundzie rywalem Majchrzaka będzie rozstawiony z nr 21 Amerykanin Ben Shelton lub jego rodak Brandon Nakashima (37. ATP).
Zacznie Chwalińska
Pierwsza runda na kortach Melbourne Park rozłożona jest na trzy dni. Jako jedyna z naszych reprezentantów podczas pierwszego dnia zmagań - w niedzielę - wystąpi Chwalińska. W poniedziałek swoje spotkania rozegrają Fręch i Linette, natomiast mecze Świątek, Hurkacza i Majchrzaka odbędą się w poniedziałek lub dopiero we wtorek.
(t)
KIEDY ZAGRAJĄ?
Niedziela
Chwalińska - Niemeier
Poniedziałek
Fręch - P. KudiermietowaLinette - Uchijima
Poniedziałek/wtorek
Świątek - SiniakovaHurkacz - Griekspoor
Majchrzak - Carreno Busta