Nie tylko koszykówka
Szkoły sportowe Marcina Gortata, które zaczęły powstawać kilkanaście lat temu, przynoszą imponujące owoce.
Uczennice poznańskiej Szkoły Gortata zostały mistrzyniami Polski do lat 19 w koszykówce! Fot. Facebook Enea AZS Politechnika Poznań
Marcin Gortat w NBA spędził 12 sezonów, był zawodnikiem Orlando Magic, Phoenix Suns, Washington Wizards i Los Angeles Clippers. W sumie blisko 900 spotkań, 8500 zdobytych punktów. Jest jedynym Polakiem, który zagrał w wielkim finale NBA. Jeszcze w trakcie zawodowej kariery, latem 2011 roku, Gortat zdecydował o otwarciu szkoły w swojej rodzinnej Łodzi. Zaczynali od 30 uczniów, teraz ma ich ponad pół tysiąca! Cztery lata później jako druga w kolejności powstała placówka w Krakowie, gdzie postawiono na koszykówkę, piłkę siatkową, piłkę ręczną i tenis stołowy dla dziewcząt i chłopców.
W 2017 roku ruszyły szkoły w Poznaniu i Gdańsku. Tę poznańską tworzono, współpracując z miejscowymi klubami – Enea AZS (dziewczęta) oraz MKK Pyra (chłopcy). Piąta szkoła otwarta została w 2018 roku także w Łodzi (ulica Minerska). Placówka powstała we współpracy z ŁKS-em, którego wychowankiem jest słynny koszykarz. Postawiono na piłkę nożną, kosza i siatkówkę.
– Planowaliśmy jeszcze otworzyć szkołę na tzw. ścianie wschodniej, braliśmy pod uwagę Lublin czy Białystok, ale ten temat na razie jest nieaktualny – mówi nam Jakub Urbanowicz, prezes założonej w 2009 roku Fundacji Marcina Gortata MG13. W Gdańsku Gortat spotkał się z ówczesnym prezydentem Pawłem Adamowiczem i zapewnił, że szkoła będzie dostępna dla każdego, niezależnie od sytuacji finansowej rodziców. W Trójmieście poza koszykówką tworzono grupy dla zainteresowanych siatkówką, judo czy... rugby. – Zależy nam na dzieciach, które nawet śpią z piłką, bo aż tak kochają sport. Nie lubimy sytuacji, gdy ojciec na siłę wysyła niechętne dziecko do naszej szkoły, bo ma ono spełnić niedoszłe marzenia taty o karierze sportowej – mówił wtedy Gortat.
Obecnie szkół jest pięć. Zaczynały jako placówki bezpłatne, od dwóch lat wprowadzono w nich czesne. – Są ze sobą spójne, łączy je jeden organ prowadzący, mają tego samego patrona, ten sam model edukacji. Na czele jest grono kilkunastu osób, które wymieniają się doświadczeniami – tłumaczy prezes Urbanowicz.
Jak wygląda szkolenie w SMS-ie Gortata? Na początku nie ma tam żadnej specjalizacji, w klasach 1-3 stawiany jest nacisk na rozwój ogólny dziecka – w niewielkich grupach (maksymalnie 20-osobowych) prowadzone są zajęcia WF–u w wymiarze aż 16 godzin tygodniowo. Jest tu basen, lekkoatletyka, podstawy gier zespołowych. Dopiero od czwartej klasy dzieci mogą rozpocząć trening w jednej z wielu dyscyplin sportowych oferowanych w szkole.
Sport jest ważny, ale równie istotne są takie przedmioty jak polski, matematyka, historia czy geografia. Duży nacisk kładziony jest na języki obce. Od pierwszej klasy uczniowie podstawówki mają po pięć godzin tygodniowo angielskiego, a od klasy czwartej klasy dochodzi jeszcze jeden język. – W każdej szkole jest podstawówka i liceum, jedynie Gdańsk jest tu wyjątkiem, bo mają tylko liceum. Nasi wychowankowie trafiają potem nie tylko na AWF, ale wybierają też studia inżynierskie, a nawet medyczne. Idą na kursy trenerskie – mówi nam Urbanowicz.
Gortat w rozmowach podkreśla, że uczniowie jego szkół to osoby otwarte na świat, z szerokimi horyzontami: – Nasze dzieci jeżdżą na turnieje po całej Europie, spotykają nastolatków z innych krajów. Jeśli nasz uczeń jedzie w czasie wakacji na koszykarski camp do USA i tam jest jedyną białą osobą w drużynie 14 czarnych, to musi się nauczyć inności i funkcjonowania w świecie multikulturowym. To dla nas normalne. W naszych szkołach w Łodzi czy Poznaniu mamy też uczniów z Ukrainy czy Białorusi – mówił w jednym z wywiadów.
Szkoły, które przed laty były ewenementem i zjawiskiem, teraz stały się częścią krajobrazu edukacyjnego w czterech dużych miastach. Sukcesy sportowe placówek spod szyldu Gortata coraz częściej dominują w mediach w całym kraju. – Wydarzeń, z których jesteśmy dumni, jest cała masa. Nasze koszykarki z Gdańska i Poznania regularnie zdobywają medale, mamy także sukcesy w piłce nożnej, jeździectwie i wielu innych sportach – wylicza Urbanowicz. W Łodzi byli naprawdę dumni, gdy Mateusz Kowalczyk dostał powołanie od Michała Probierza na ubiegłoroczne mecze Ligi Narodów. Nie ukrywają szczęścia, gdy młodziutki bramkarz Aleksander Bobek zbiera rewelacyjne oceny w I lidze. W ubiegłym roku media pisały o wyjątkowym sukcesie koszykarek Enei AZS Szkoły Gortata. Zdobyły brązowy medal MP, choć walczyły z rywalkami starszymi o dwa lata.
SMS-y Gortata ciągle się rozwijają. W Krakowie otwarto klasę o profilu... Muay Thai, czyli boks tajski i już są pierwsze sukcesy. Nie przestają myśleć o klasie basketu dla dzieciaków na wózkach. Kolejne sukcesy to kwestia czasu...
(bb)