Nie drażnić Leona
Wilfredo Leon zdobył 25 pkt, miał cztery bloki, trzy asy i poprowadził Bogdankę LUK Lublin do sensacyjnego zwycięstwa z JSW Jastrzębskim Węglem.
Wilfredo Leon nie dał się wyprowadzić z równowagi. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
Przed tygodniem obie ekipy spotkały się w półfinale Pucharu Polski. Wówczas górą byli jastrzębianie. Wygrali 3:0, ale mecz był wyrównany i każdy set kończył się wynikiem 25:23. Tym razem gospodarze postanowili szybko pokazać, kto będzie rządził na parkiecie. Od początku grali bardzo twardo. Mocna zagrywka, szybkie rozegranie, dokładne przyjęcie i potężne ataki – każdy element funkcjonował jak trzeba. Goście byli zagubieni. Kompletnie nie radził sobie Mikołaj Sawicki, który od pierwszej akcji był „ostrzeliwany” przez miejscowych. Trener Bogdanki LUK Massimo Botti nie krył zdenerwowania. Jego podopieczni bowiem zamiast przeciwstawić się rywalom, ryzykować, zostawiać serce na boisku, prezentowali się słabo. Swoją bojaźliwą postawą tylko nakręcali gospodarzy, którzy prowadzili już 17:10. Symbolem dominacji jastrzębian był pojedynczy blok Norberta Hubera na Wilfredo Leonie. Piłka liderowi lublinian wróciła pod nogi szybciej niż on wylądował. Huber oczywiście nie mógł sobie darować zamanifestowania swojej wyższości, chcąc wyprowadzić kolegę z reprezentacji Polski z równowagi.
Goście rozkręcali się powoli. Gdy weszli na wyższy poziom mecz się wyrównał. Jastrzębianie nie atakowali już tak bezkarnie, jak na początku spotkania. Tomasz Fornal, Timothee Carle i Łukasz Kaczmarek też poznali moc lubelskiego bloku. Przewaga JSW Jastrzębskiego Węgla stopniała do punktu (24:23), ale Fynnian McCarthy nie wytrzymał presji i pomylił się w polu serwisowym.
Na początku drugiej partii Leon znów nadział się na blok Hubera. Dla reprezentanta Polski to już było za dużo. Został mocno podrażniony. Od tego momentu grał wyśmienicie. Jak przystało na lidera, gracza od którego oczekuje się czegoś spektakularnego, ekstra pociągnął kolegów do walki. Do każdego ataku szedł na 100 procent. Dokładał też w polu serwisowym i bloku.
Walka rozgorzała na całego. Iskrzyło na parkiecie i poza nim. Nerwowa atmosfera nie sprzyjała jastrzębianom, którzy zaczęli popełniać podstawowe błędy, zwłaszcza w komunikacji. Powoli, krok po kroku inicjatywa przechodziła na stronę lublinian, którzy wygrali trzy kolejne sety, dokonując w nich niesamowitych rzeczy. W trzecim wyciągnęli wynik z 6:11 na 14:11, a w końcówce czwartego rezerwowy Mateusz Malinowski serwował tak trudno, że gospodarze stracili cztery kolejne punkty i rozwiał ich nadzieje na doprowadzenie do tie-breaka.
(mic)
Półfinał (do 2 zwycięstw)
◼ JSW Jastrzębski Węgiel – Bogdanka LUK Lublin 1:3 (25:23, 22:25, 18:25, 22:25). Stan rywalizacji 0-1.JASTRZĘBIE: Toniutti, Fornal (13), Huber (13), Kaczmarek (10), Carle (13), Brehme (9), Popiwczak (libero) oraz Żakieta (3), Vicentin, Finoli. Trener Marcelo MENDEZ.
LUBLIN: Komenda, Leon (25), Grozdanow (9), Sasak (11), Sawicki (7), McCarthy (10), Hoss (libero) oraz Tuinstra (5), Czyrek, Malinowski (1), Nowakowski (1). Trener Massimo BOTTI.
Sędziowali: Maciej Twardowski i Wojciech Głód (obaj radom). Widzów 3100.
Przebieg meczu
I: 10:5, 15:9, 20:16, 25:23.
II: 7:10, 10:15, 19:20, 22:25.
III: 7:10, 10:15, 19:20, 22:25.
IV: 10:8, 15:13, 20:19, 22:25.
Bohater – Wilfredo LEON.