Sport

Nie byli niebezpieczni

Starcie srebrnych i brązowych medalistów poprzedniego sezonu nie miało historii. Na dziś oba zespoły dzieli różnica nie jednej, a kilku klas.

Arkadiusz Moryto nie miał problemów z mijaniem obrony Górnika. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

ORLEN SUPERLIGA MĘŻCZYZN

Ranne zwierzę jest bardzo niebezpiecznie i nie wiadomo czego się po nim spodziewać - tak kielczanie zapowiadali wizytę piłkarzy ręcznych Górnika w Hali Legionów, mając na myśli ostatnią, niespodziewaną wpadkę zabrzan na własnym parkiecie z niżej notowanym Zagłębiem Lubin. Jednocześnie podkreślali, że zagrają na maksymalnych obrotach, mimo że między poniedziałkiem a sobotą rozegrają aż trzy mecze (!), z czego dwa przed własną publicznością. W czwartek czeka ich wyjazd do Puław na spotkanie z Azotami, a następnie podejmą wspomniane Zagłębie.

Starcie wicemistrza Polski z trzecią siłą ubiegłego sezonu transmitował Polsat Sport, uznając je za mecz serii, bo dla Górnika była to doskonała okazja, by poprawić sobie humory, zwłaszcza że „Trójkolorowi” nie pokonali zespołu z Kielc od ponad 10 lat

Tylko początek meczu był obiecujący dla gości, którzy nawet prowadzili 2:1, a potem w 8 minucie remisowali 3:3. Później wicemistrzowie na poważnie zabrali się do roboty, windując wynik do stanu 7:3, także dlatego, że „Górnicy” przez 6 minut byli bez bramki. W 19 minucie po raz ostatni oglądaliśmy na tablicy wyników w miarę wyrównany rezultat (10:7), bo zabrzanie znów długo nie potrafili pokonać kieleckich bramkarzy. Tym razem ich indolencja strzelecka trwała blisko 9 minut, co skrzętnie wykorzystali gospodarze (15:7 w 26 min) i praktycznie było po „herbacie” w tych nierównych zawodach.

Po przerwie „Trójkolorowi” lepiej się spisali zwłaszcza w ataku - w 15 minut zdobyli 8 bramek, a więc tyle ile do przerwy, ale wysokiej porażki nie uniknęli. Na MVP meczu został wybrany bramkarz Industrii Klemen Ferlin. Dla niedawno pozyskanego Słoweńca był to całkiem udany debiut w Superlidze, bo zatrzymał 10 z 26 rzutów.

Zbigniew Cieńciała

◼  Industria Kielce - NMC Górnik Zabrze 40:25 (18:8)

KIELCE: Ferlin, Cordalija - Moryto 5/3, Maqueda 1, Karacić 2, Monar 6, T. Gębala 1, Nahi 5, Konkoud 3, A. Dujszebajew 3, Olejniczak 2, Karalek 5, D. Dujszebajew 1, Surgiel 4, Sićko 2/1. Kary: 4 min. Trener Krzysztof LIJEWSKI.

GÓRNIK: Wyszomirski, Ligarzewski - Komarzewski 1, Pinda 1, Krawczyk 2, Ilczenko 3, Morkowski 4, Artemenko 4/3, Minocki, Bogacz, Szyszko, Ivanović 3, Czerkaszczenko, Krępa 2, Wisiński 2, Pluczyk 3. Kary: 6 min. Trener Arkadiusz MISZKA.


◼  WKS Śląsk Wrocław - PGE Wybrzeże Gdańsk 33:37 (16:20)

ŚLĄSK: Młoczyński, Dudek, Małecki - Famulski 1, Gądek 3, Burtan, Wielgucki 3, Kołodziejczyk, Kornecki 10, Ramiączek 3, Mucha 2, M. Jankowski 4, Kawka 1, Nastaj 4, Salacz, Granowski 2/2. Kary: 16 min. Trener Patrik LILJESTRAND.

WYBRZEŻE: Zembrzycki, Poźniak - Góralski 6, Stanescu 1, Papina 1, Peret 4, Będzikowski 9, Czapliński 15/8, Zmavc, Siekierka, Domagała, Niedzielenko 1, Zhang, Pepliński, Papaj, Kiejdo. Kary: 8 min. Trener Patryk ROMBEL.

1. Płock

16

48

530:353

2. Kielce

16

45

601:420

3. Ostrovia

16

31

510:480

4. Chrobry

15

30

444:435

5. Gwardia

16

27

467:467

6. Wybrzeże

16

26

467:492

7. Kalisz

16

24

448:461

8. Azoty

16

20

530:563

9. Kwidzyn

16

19

446:475

10. Zagłębie

16

19

453:498

11. Górnik

16

18

469:477

12. Piotrkowianin

16

15

438:530

13. Śląsk

16

6

421:515

14. Legionowo

15

5

412:470

17. seria - 18-19 grudnia: Zagłębie - Gwardia, Chrobry - Śląsk, Kwidzyn - Kalisz, Ostrovia - Płock, Górnik - Legionowo, Wybrzeże - Piotrkowianin, Azoty - Kielce.

(mha)