Sport

Nagła zmiana ról

Jastrzębianie w starciu z PGE Projektem wygrali dwa pierwsze sety, ale z Warszawy wracali tylko z punktem.

Jakub Kochanowski długo nie mógł skruszyć jastrzębskiego muru.

PLUSLIGA

Jastrzębianie w stolicy musieli sobie radzić bez Benjamina Toniuttiego (uraz mięśniowy) oraz Luciano Vicentina (uraz stawu kolanowego). Zwłaszcza brak tego pierwszego był odczuwalny, bo to jeden z najlepszych rozgrywających świata. Zastępował go Juan Ignacio Finoli. Argentyńczyk swój fach też zna znakomicie, uwielbia kombinacyjną grę, ale czasami ponosi go fantazja. I w starciu z PGE Projektem zaskakujących - również dla swoich kolegów - zagrań miał sporo. Brakowało mu też dokładności. Początkowo drużynie to specjalnie nie szkodziło, bo pozostali gracze stawali na wysokości zadania. Tomasz Fornal, Timothee Carle czy Norbert Huber potrafili zdobywać punkty nawet w bardzo trudnych sytuacjach. Dopisywało im też szczęście, jak przy obronie Jakuba Popiwczaka w drugim secie. Piłka po zablokowaniu ataku Fornala odbiła się od jego głowy, przeleciała na drugą stronę siatki, kompletnie zaskakując stołecznych graczy.

Jastrzębianie dyktowali warunki gry, ale zdobywanie punktów nie przychodziło im łatwo. Gospodarze twardo walczyli; uwijali się w obronie, podbijając mnóstwo piłek, brakowało im jednak błysku w ataku. Linus Weber, Artur Szalpuk i Kevin Tillie nie zwalniali ręki, szli na 100 procent, lecz strach przed blokiem powodował, że nie trafiali w pole gry. Zbyt często mylili się też w polu serwisowym oraz w przyjęciu. W tym drugim elemencie w drugim secie mieli zaledwie 16 procent dokładności. To katastrofa!

Piotr Graban, trener PGE Projektu, po dwóch przegranych setach zdecydował się na desperacki ruch. Wymienił połowę składu. Na parkiet weszli Bartłomiej Bołądź, Jurii Semeniuk oraz Tobias Brand. Zwłaszcza ten pierwszy wpłynął na postawę kolegów. Udanymi atakami i przede wszystkim asami serwisowymi tchnął w nich wiarę w sukces. Mur mistrzów Polski zaczął się kruszyć i ich trener Marcelo Mendez miał powody do niepokoju. Nic nie przyniosły prośby o przerwę. Jastrzębianie gaśli. Czym dłużej trwało spotkanie, tym skakali niżej i brakowało im mocy w ataku. Nie byli w stanie powstrzymać rozpędzonych warszawian.

(mic)

◾  PGE Projekt Warszawa - Jastrzębski Węgiel 3:2 (21:25, 20:25, 25:20, 25:19, 15:10)

WARSZAWA: Firlej (2), Szalpuk (8), Kochanowski (10), Weber (8), Tillie (8), Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Brand (6), Bołądź (14), Semeniuk (7), Kozłowski. Trener Piotr GRABAN.

JASTRZĘBIE: Finoli (1), Fornal (13), Huber (11), Kaczmarek (11), Carle (8), Brehme (12), Popiwczak (libero) oraz Kufka, Waliński (5), Żakieta (2). Trener Marcelo MENDEZ.
Sędziowali:
Paweł Burkiewicz i Tomasz Flis (obaj Kraków). Widzów 5430.

Przebieg meczu

I: 9:10, 12:15, 15:20, 21:25.

II: 7:10, 11:15, 16:20, 20:25.

III: 10:9, 15:12, 20:16, 25:20.

IV: 10:7, 15:9, 20:12, 25:19.

V: 5:3, 10:7, 15:10.

Bohater - Bartłomiej BOŁĄDŹ.

◾  Cuprum Stilon Gorzów Wlkp. - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 20:25, 26:21, 25:27)

GORZÓW WLKP.: Todorović (1), Kwasowski (14), Kania (4), Chizoba (21), Taht (14), Strulak (2), Granieczny (libero) oraz Stępień (1), Desmet (1), Ferens, Lipiński (2). Trener Andrzej KOWAL.

KĘDZIERZYN-KOŹLE: Janusz (1), Grobelny (16), Smith (14), Kurek (20), Szymura (7), Poręba (17), Shoji (libero) oraz Kubicki, Rećko, Trener Andrea GIANI.

Sędziowali: Paweł Morawski (Poznań) i Mateusz Broński (Murowana Goślina). Widzów 5191.

Przebieg meczu

I: 5:10, 11:15, 16:20, 19:25.

II: 9:10, 12:15, 15:20, 20:25.

III: 10:6, 15:13, 19:20, 25:21.

IV: 10:7, 15:13, 20:18, 24:25, 25:27.

Bohater – Bartosz KUREK.

◾  Trefl Gdańsk - Ślepsk Malow Suwałki 0:3 (21:25, 21:25, 23:25)

GDAŃSK: Droszyński, Czerwiński (7), Mordyl (6), Nasewicz (11), Orczyk (7), M'Baye (7), Koykka (libero) oraz Jarosz (4), Sobański (5), Kampa (1), Pietraszko (1), Jorna (3). Trener Mariusz SORDYL.

SUWAŁKI: Sanchez (2), Honorato (10), Macyra (5), Filipiak (20), Halaba (10), Gallego (11), Czunkiewicz (libero) oraz Firszt, Krawiecki (1), Kwasigroch (1). Trener Dominik KWAPISIEWICZ.

Sędziowali: Szymon Pindral i Bartłomiej Adamczyk (obaj Kielce). Widzów 3490.

Przebieg meczu

I: 10:9, 15:14, 19:20, 21:25.

II: 7:10, 13:15, 17:20, 21:25.

III: 5:10, 11:15, 19:20, 23:25.

Bohater - Bartosz FILIPIAK.

◾  PGE GiEK Skra Bełchatów - Bogdanka LUK Lublin 2:3 (25:23, 25:18, 20:25, 12:25, 13:15)

BEŁCHATÓW: Łomacz (1), Kujundzić (10), Lemański (9), Esmaeilnezhad (28), Stern (12), Wiśniewski (3), Buszek (libero) oraz M. Nowak, W. Nowak, Szalacha, Dinculescu, Perić, Marek (libero). Trener Gheorghe CRETU.

LUBLIN: Komenda (1), Leon (27), Grozdanow (13), Sasak (23), Tuinstra (9), McCarthy (4), Thales (libero) oraz Nowakowski (6), Wachnik (2), Czyrek, Zając. Trener Massimo BOTTI.
Sędziowali: Magdalena Niewiarowska (Ludwinowo Zegrzyńskie) i Tomasz Janik (Warszawa). Widzów 2000.

Przebieg meczu

I: 9:10, 15:12, 20:15, 25:23.

II: 10:6, 15:10, 20:12, 25:18.

III: 10:7, 14:15, 17:20, 20:25.

IV: 2:10, 3:15, 9:20, 12:25.

V: 4:5, 8:10, 13:15.

Bohater -Wilfredo LEON.

1. Jastrzębie

19

48

15/4

52:20

2. Warszawa

19

46

17/2

53:20

3. Zawiercie

19

45

15/4

49:22

4. Lublin

19

40

14/5

46:26

5. Kędzierzyn-Koźle

18

37

12/6

41:28

6. Częstochowa

19

35

12/7

43:34

7. Bełchatów

19

29

10/9

37:38

8. Rzeszów

18

28

8/10

38:38

9. Olsztyn

18

27

8/10

34:33

10. Suwałki

19

26

10/9

38:41

11. Gdańsk

19

23

7/12

34:44

12. Gorzów

19

22

9/10

31:43

13. Nysa

19

15

4/15

24:48

14. Będzin

19

12

3/16

20:49

15. Lwów

18

11

4/14

25:46

16. Katowice

19

6

2/17

19:54

1-8 awans do play offu; 14-16 spadek do I ligi

Następne mecze: 9.01.: Lwów – Katowice; 10.01.: Będzin – Gorzów Wlkp.; 11.01.: Zawiercie – Warszawa, Rzeszów – Lublin; 12.01.: Jastrzębie – Częstochowa, Nysa - Olsztyn, Suwałki – Bełchatów; 13.01.: Kędzierzyn-Koźle – Gdańsk.