Nagła katastrofa

SIATKÓWKA PLAŻOWA

Polacy byli jednymi z faworytów zawodów. W bieżącym sezonie prezentują bowiem wysoką i równą formę. Świadczą o tym ich dobra postawa - 4. miejsce - w turniejach najwyższej rangi Elite 16 w Ostrawie i Brasilii.

W Starych Jabłonkach od początku radzili sobie bardzo dobrze, w kolejnych rundach odprawiając rywali. W półfinale łatwo ograli parę z Niemiec Paul Henning/Lui Wust 2:0 (21:16, 21:16).

Finałowe spotkanie miało dziwny przebieg. Polacy sukces mieli na wyciągnięcie ręki. Wprawdzie pierwszy set przegrali na przewagi, dwukrotnie odrabiając 2 punkty, ale potem ich dominacja była ogromna. W drugiej partii wręcz rozbili Szwajcarów, od początku utrzymując 6-, 7-punktową przewagę. W tie-breaku też kontrolowali wynik. Prowadzili 13:6 i nic nie zapowiadało, że może dojść do katastrofy. A jednak… Biało-czerwoni się zdekoncentrowali. Marco Krattiger i Leo Dillier seryjnie zdobywali punkty, blokując kolejne ataki zarówno Łosiaka, jak i Bryla. Polacy z trudem wywalczyli 14 punkt. Mieli dwie piłki meczowe, ale najpierw Bryl przestrzelił, a po chwili Łosiak został zablokowany. Szwajcarzy byli skuteczniejsi i już za pierwszym razem zakończyli spotkanie.

Inny polski duet - Piotr Kantor i Filip Lejawa - zakończył turniej na 9. miejscu.

W rywalizacji kobiet miejsce zajęły Ukrainki Maryna Hladun i Tetiana Łazarenko, które w finale wygrały z Lindą Bock i Louisą Lippmann z Niemiec 2:1 (19:21, 21:14, 15:11).

Najlepsza polska para Małgorzata Ciężkowska i Urszula Łunio została sklasyfikowana na 5. miejscu.

Turniej Challenge to druga pod względem rangi kategoria cyklu Beach Pro Tour. Najwyższą mają imprezy Elite, a najniższą Futures.

Stare Jabłonki mają bogatą historię związaną z siatkówką plażową. W latach 2004-2014 ta mazurska wieś nad jeziorem Szeląg Mały była gospodarzem turniejów ówczesnego cyklu World Tour, a w 2024 r. turnieju Beach Pro Tour. Największą imprezą, która dotychczas odbyła się w Starych Jabłonkach, były mistrzostwa świata w 2013 r.

(mic)