Sport

Nadwyrężone nerwy

Trener Interu, Simone Inzaghi, odetchnął z ulgą, gdy Nicola Zalewski został skreślony z listy powołanych.

Młody Polak będzie dochodził do siebie we Włoszech. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus

REPREZENTACJA POLSKI

Włoskie media były w szoku po tym, jak Michał Probierz ogłosił listę z powołaniami na marcowe mecze reprezentacji Polski. Co wzbudziło taką reakcję? Nazwisko Nicoli Zalewskiego. Zawodnik Interu od 24 lutego zmaga się z kontuzją, przez co Simone Inzaghi nie mógł wystawiać go w kolejnych meczach. 23-latek nabawił się urazu mięśnia łydki i włoski szkoleniowiec chciał go mieć na oku podczas przerwy reprezentacyjnej, aby spokojnie mógł dojść do siebie i zagrać z Udinese 30 marca. Gdy więc dotarła do niego informacja, że Zalewski otrzymał powołanie na mecze z Litwą i Maltą, miał nie być szczególnie zadowolony. Media z Mediolanu rozpisywały się na temat tego, że Inzaghi był wręcz wściekły na decyzję polskiego selekcjonera. Straciłby na prawie dwa tygodnie zawodnika, który dopiero dochodzi do zdrowia, w sytuacji, gdy Inter zmaga się z wieloma kontuzjami. Zgrupowanie reprezentacji z kolei może grozić kolejnym urazem lub pogłębieniem tego nie do końca wyleczonego.

Nie jest gotowy

Selekcjoner Michał Probierz starał się w poniedziałek uspokoić nastroje w sprawie Nicoli Zalewskiego, który ostatecznie na zgrupowaniu się nie pojawił. – Trener Inzaghi powiedział, że zawodnicy po zgrupowaniach reprezentacji często wracają z urazami – tłumaczył, skąd wzięły się włoskie nagłówki o wściekłości trenera Interu. – Wraz z Nicolą ustaliliśmy, że otrzyma powołanie i jeżeli zagra w meczu z Atalantą (w minioną niedzielę – red.), będzie szansa na to, żeby do nas dołączył. Później się okazało, że lekarze Interu uznali, że nie jest gotowy na powrót do gry – stwierdził opiekun polskiej kadry. Z powodu tego, że Zalewski nie znalazł się w kadrze Interu w miniony weekend, zamiast niego do Warszawy na zgrupowanie kadry przyleciał Dominik Marczuk. Na koniec wypowiedzi o Zalewskim Michał Probierz zamknął sprawę swojego... nieoficjalnego konfliktu ze szkoleniowcem „Nerazzurrich”. – Jeśli trener Inzaghi się zdenerwował, to przepraszam za nadwyrężenie jego nerwów – przekazał.

Mamy alternatywę

Jeśli rzeczywiście Simone Inzaghi był nerwowy po ogłoszeniu listy powołań, teraz może odetchnąć z ulgą. Zupełnie w innej sytuacji są jednak polscy kibice, a także Michał Probierz. W końcu będzie musiał zastąpić bezwzględnie najlepszego piłkarza reprezentacji w 2024 roku. Zalewski zagrał w każdym możliwym spotkaniu od pierwszej minuty i wyróżniał się bardzo dobrą grą, nawet gdy cała kadra zawodziła. I być może jego „liczby” nie robią wrażenia, bo poprzedniego roku w 13 meczach zdobył trzy gole i zaliczył trzy asysty, ale przede wszystkim wyróżniał się stylem gry, pewnością siebie i swobodą w dryblingu, czyli czymś, czego brakowało znaczącej większości zawodników Michała Probierza. Nie mamy więc wątpliwości, że Biało-czerwoni stracili niezwykle ważne ogniwo, które będzie bardzo trudne do zastąpienia. Tym bardziej że – jak wspomnieliśmy – w poprzednim roku Zalewski grał w każdym spotkaniu od pierwszego gwizdka. – Mamy alternatywę i zrobimy tak, żeby skład był najsilniejszy w danym dniu – zapewnił Michał Probierz.

Nie tylko Zalewskiego w ostatnich tygodniach nie opuścił pech. Także inni zawodnicy, którzy na co dzień występują w Serie A, nie pojawili się na zgrupowaniu reprezentacji. Chodzi oczywiście o Piotra Zielińskiego, który nawet nie otrzymał powołania, ponieważ na początku marca doznał kontuzji w meczu z Monzą, a także o Sebastiana Walukiewicza, który „wyłożył się” na ostatniej prostej, po sobotnim meczu z Empoli. W miejsce defensora awaryjnie powołany został Mateusz Skrzypczak z Jagiellonii Białystok.

Bez złej krwi

Drugim tematem, poza Zalewskim i jego kontuzją, który wzbudził szczególnie zainteresowanie wśród polskich kibiców przed meczami z Litwą i Maltą, było powołanie dla Matty’ego Casha. Prawy obrońca Aston Villi po raz ostatni w narodowych barwach zaprezentował się 21 marca 2024 roku w meczu barażowym o udział w Euro z Estonią. Doznał wówczas kontuzji mięśnia uda. Nie pojechał więc na Euro, a także nie zagrał w ani jednym meczu Ligi Narodów jesienią. Sugerowano, że Probierz nie jest szczególnie zainteresowany grą Casha w reprezentacji, a takie głosy podsycił sam piłkarz, który w listopadowym wywiadzie dla TVP Sport stwierdził, że od dawna nie rozmawiał z selekcjonerem. Obecnepowołanie dla 27-latka sugeruje, że na linii Cash-Probierz konflikt nie istnieje, co zresztą wyjaśnił w poniedziałek selekcjoner. - W ostatnim okresie Matty Cash przed każdym zgrupowaniem był kontuzjowany. Dlatego nie był powoływany. Nie ma między mną a nim złej krwi – podkreślił trener narodowej kadry.

Kacper Janoszka

Kwalifikacje do mistrzostw świata 2026

Piątek, 21 marca, godz. 20.45
◼  Polska – Litwa
Stadion PGE Narodowy (Warszawa)

 

Poniedziałek, 24 marca, godz. 20.45
◼  Polska – Malta
Stadion PGE Narodowy (Warszawa)

 

Zawodnicy powołani

◼  Bramkarze : Marcin Bułka, Bartłomiej Drągowski, Bartosz Mrozek, Łukasz Skorupski.
◼  Obrońcy : Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Matty Cash, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior, Kamil Piątkowski, Sebastian Walukiewicz, Mateusz Skrzypczak.
◼  Pomocnicy : Mateusz Bogusz, Przemysław Frankowski, Jakub Kamiński, Jakub Moder, Bartosz Slisz, Kacper Urbański, Sebastian Szymański, Dominik Marczuk, Jakub Piotrowski.
◼  Napastnicy: Adam Buksa, Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek, Karol Świderski.