Sport

Nadmorski klimat

Tymczasowy trener nie odmienił oblicza GKS-u Jastrzębie, który zmaga się z kryzysem.

Marcin Radzewicz w roli pierwszego trenera odpadł z Pucharu Polski. Fot. Arkadiusz Kogut/GKS Jastrzębie

Flota Świnoujście powróciła do Pucharu Polski po 11 latach. 24 września 2014 roku zagrała u siebie z GKS-em Bełchatów w 1/16 finału. Wówczas zespół z wyspy Uznam grał na drugim szczeblu rozgrywkowym, a przyjezdni w ekstraklasie. Bełchatowianie wygrali 2:1. Nikt wówczas nie spodziewał się, że rozłąka Floty z Pucharem Polski będzie trwała tak długo. Pod koniec sezonu, po 29. kolejce, władze klubu zdecydowały się na wycofanie zespołu z rozgrywek 1. ligi z powodów problemów finansowych. W maju 2015 roku zawodnicy zamiast grać ze Stomilem Olsztyn, przygotowali na stadionie w Świnoujściu grilla. Flota zajęła ostatnie miejsce lidze i została zdegradowana do A klasy. Zrezygnowała też z udziału w Pucharze Polski w sezonie 2015/16 (tak jak w trwających rozgrywkach Wisła Puławy i Kotwica Kołobrzeg). Od tego momentu zespół rozpoczął mozolną wspinaczkę po kolejnych szczeblach rozgrywkowych. Aktualnie gra w 3. lidze, a dzięki czerwcowej wygranej w finale regionalnego Pucharu Polski z FASE Szczecin (1:0) mógł wczoraj stanąć przeciwko drugoligowemu GKS-owi Jastrzębie.

Górnośląska ekipa przystępowała do rywalizacji świeżo po zwolnieniu trenera. W poniedziałek klub rozwiązał kontrakt z Maciejem Tarnogrodzkim, w starciu z Flotą rolę tymczasowego szkoleniowca pełnił więc Marcin Radzewicz, dyrektor akademii GKS-u oraz dotychczasowy asystent trenera. Tarnogrodzki opuścił Jastrzębie-Zdrój po dziewięciu kolejkach, w których zdobył trzy punkty, trzykrotnie remisując.

Zwolnienie trenera nie przyniosło jednak rezultatu... Ekipa ze Świnoujścia wyszła na prowadzenie po golu Kacpra Kasperowicza w 80 minucie. Jastrzębianie obudzili się w porę, bo Bartosz Baranowicz w 87 minucie golem z „wapna” doprowadził do dogrywki. W niej goście szybko zdobyli gola, ale Flota potrafiła na niego odpowiedzieć trafieniem Hubera Turskiego. O awansie zdecydowała więc seria rzutów karnych, w których ekipa z Pomorza Zachodniego była bezbłędna. Po niecelnym uderzeniu Kacpra Gościniarka mogła cieszyć się z  awansu.

(kaj)

◼ Flota Świnoujście – GKS Jastrzębie 2:2 (1:1, 0:0, 5:3 w karnych)

1:0 – Kasperowicz, 80 min, 1:1 – Baranowicz, 87 (karny), 1:2 – Mroczko, 94 min, 2:2 – Turski, 105 min

FLOTA: Krzysztofek – Gil (68. Żmudź), Trzaskowski (68. Kort), Jandziak, Kasperowicz, Cybulski (108. Zawarski) – Paczuk, Graczyk (108. Harkot), Chromiński – Stasiak, Turski. Trener Karol SZWEDA.

GKS: Molga – Mroczko, Kriegler, Gościniarek, Tomal (46. Zieliński) – Koczy, Baranowicz, Gromek (100. Bednorz), Jakuć (117. Winkler), Bykowski (80. Mozler) – Gębala (46. Kąkolewski). Trener Marcin RADZEWICZ.

Sędziował Mateusz Stępniak (Gdańsk). Żółte kartki: Harkot – Jakuć, Koczy.