Sport

Na pozycji lidera!

Po pięciu latach Górnik ponownie znalazł się na czele ekstraklasowej tabeli. Stało się tak po wygranym meczu z Widzewem.

Górnik liderem ekstraklasy! Z bramki cieszy się Sondre Liseth (nr 23). Fot. PAP/Art Service

Przed spotkaniem prowadzący w roli spikera na stadionie w Zabrzu już 301. mecz Bartłomiej Perek (otrzymał z tej okazji pamiątkową koszulkę od Lukasa Podolskiego) ogłosił dobrą wiadomość dla kibiców: kontrakt z Górnikiem do czerwca 2029 roku podpisał lider zespołu, jeden z najlepszych pomocników ekstraklasy - Patrik Hellebrand.

Pierwszą groźną sytuację w meczu miał Ousmane Sow, który celnie uderzył głową po dośrodkowaniu Matusza Kmeta. Młody, serbski bramkarz Widzewa Veljko Ilić był jednak na miejscu. Zaraz potem zaliczył kolejną dobrą interwencję po strzale Sondre Lisetha zza pola karnego. Zabrzanie szybko zdobyli przewagę, atakowali, chcąc jak najszybciej trafić do siatki rywala, co nie udało się we wcześniejszym, przegranym meczu u siebie z Motorem (0:1).  

Gospodarze dopięli swego przed końcem pierwszego kwadransa. Kolejne świetne dośrodkowanie Kmeta z prawej strony sprawiło kłopot Iliciovi. Wybił trudną piłkę, ta odbiła się od brzucha Jarosława Kubickiego i… wpadła do siatki! Było 1:0 dla zespołu trenera Michala Gasparika, co oznaczało, że Górnik był o krok od znalezienia się w fotelu lidera. Mający mocarstwowe ambicje piłkarze z Łodzi długo niewiele byli w stanie zdziałać.   

Widzew ma jednak będącego w tym sezonie w bardzo dobrej formie Juljana Shehu. Reprezentant Albanii najpierw z okolic 25 metra huknął w poprzeczkę, a chwilę później znakomite dośrodkowanie Frana Alvareza zamienił precyzyjną główka na trzeciego gola w bieżących rozgrywkach.    

To nie był koniec emocji w pierwszej połowie, bo do szatni zabrzanie schodzili z prowadzeniem! Płasko dośrodkował Erik Janża, a w polu bramkowym łodzian jak rasowa „9” zachował się Liseth. Norweg w tłoku znalazł jednak miejsce i z pola bramkowego posłał futbolówkę do siatki Widzewa. To też był jego gol numer 3 w tym sezonie.

Po przerwie na straconą bramkę w tym emocjonującym i dobrym meczu odpowiedzieli ponownie goście. Wszędobylski Angel Baena wykorzystał błąd Josemy i Kryspina Szcześnika, którzy... się zderzyli. Do siatki ostatecznie trafił Alvarez. W 71 minucie znakomicie interweniował Ilić, który z kilku metrów „wyciągnął” bombę Janży. Czy to oznaczało koniec emocji? Gdzie tam! W końcówce Górnicy zadali decydujący cios. Uderzeniem zza pola karnego po indywidualnej akcji popisał się Ousmane Sow. Piłka po rykoszecie trafiła do siatki. Dzięki temu zabrzanie wygrali i objęli prowadzenie w tabeli. Po raz ostatni przewodzili stawce - po pięciu kolejkach - w sezonie, gdy królowała pandemia,we wrześniu 2020 roku. Z kolei Widzew przegrał już czwarte spotkanie na wyjeździe w bieżących rozgrywkach!   

Michał Zichlarz

OCENA MECZU ⭐

◼ Górnik Zabrze – Widzew Łódź 3:2 (2:1)

1:0 – Kubicki, 15 min (asysta Kmet), 1:1 – Shehu, 28 min (asysta Baena), 2:1 – Liseth, 37 min (asysta Janża), 2:2 – Alvarez, 56 min (asysta Baena), 3:2 – Sow, 81 min (bez asysty)     

GÓRNIK: Łubik 5 – Szcześniak 5, Janicki 6 (90+3 Pingot niesklas.), Josema 5, Janża 6 – Kmet 5 (69. Chłań 4), Kubicki 7, Hellebrand 7, Ambros 3 (46. Goh 4), Sow 8 (88. Olkowski niesklas.) – Liseth 6. Trener Michal GASPARIK. Rezerwowi: Pietryga, Loska, Zahović, Barbosa, Lukoszek, Dzięgielewski, Donio.

WIDZEW: Ilić 5 – Andreou 5 (67. Therkildsen 3), Żyro 5, Visus 5, Kozlovsky 5 – Baena 6 (79. Pawłowski niesklas.), Czyż 5 (61. Selahi 3), Alvarez 7, Shehu 7, Akere 6 (61. Fornalczyk 4) – Bergier 3 (46. Zeqiri 3). Trener Patryk CZUBAK. Rezerwowi: Kikolski, Teklić, Gallapeni, Volanakis, Hanousek, Meissa Ba, Krajewski.    

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa) – 5. Asystenci: Jakub Winkler (Toruń) i Bartosz Kaszyński (Bydgoszcz). Czas gry 98 min (48+50). Widzów 22 013. Żółte kartki: Ambros (20. faul), Josema (31. faul), Szcześniak (40. faul), Sow (81 niesportowe zachowanie) – Visus (60. faul).


MÓWIĄ LICZBY
GÓRNIK WIDZEW
49  posiadanie piłki  51
5  strzały niecelne 2
6 strzały celne  4
6 rzuty rożne 4
16 faule 10
2  spalone  0
4  żółte kartki 1


 

GŁOS TRENERÓW

Patryk CZUBAK: - Nie przystoi tak grać, nie przystoi popełniać takich błędów, jakie nam przydarzyły się w meczu z Górnikiem. To nie jest to czego oczekujemy, nie tak chcemy grać. Boli kolejna porażka na wyjeździe.

Michal GASPARIK: - W pierwszej połowie mecz nie wyglądał tak, jak byśmy chcieli. Pomogły zmiany, pomogło wprowadzenie takich zawodników jak Goh, Chłań czy przejście Ousmane Sowa na prawą stronę. Jesteśmy na pierwszym miejscu, cieszymy się, ale spokojnie. Teraz przed nami mecz w Pucharze Polski z rezerwami Legii i już powoli trzeba się skupiać na tym spotkaniu.    

 

Spotkanie na szczycie

W tygodniu poprzedzającym mecz z Widzewem w Zabrzu doszło do długo wyczekiwanego spotkania nowego prezydenta miasta Kamila Żbikowskiego z Lukasem Podolskim, który zamierza przejąć Górnika. „Spotkaliśmy się z Lukasem Podolskim, żeby porozmawiać o prywatyzacji Górnika Zabrze.  Obaj chcielibyśmy możliwie jak najszybciej dokończyć ten proces, żeby klub mógł otworzyć nowy rozdział swojej historii  Do ustalenia pozostaje wciąż sporo szczegółów, ale jestem przekonany, że uda się teraz przyspieszyć dalsze kroki i w końcu sfinalizować formalności. Po drodze trzeba poradzić sobie z szeregiem „odziedziczonych” problemów i pułapek wynikających z wzajemnych relacji miasta, klubu i stadionu miejskiego. Na szczęście wszystkim zaangażowanym stronom zależy zarówno na Górniku, jak i na Zabrzu, dzięki czemu możemy mieć nadzieję na pozytywny finał” – napisał w mediach społecznościowych Żbikowski.