Na marzenia nigdy nie jest za późno
Od niektórych słyszałam, że jestem za stara, co jest krzywdzące dla zawodników w moim wieku - wyznała 31-letnia Anna Wielgosz, halowa mistrzyni Europy na 800 m.
Nasi medaliści w komplecie, już w kraju - od lewej: Pia Skrzyszowska, Anna Wielgosz, Maksymilian Szwed i Jakub Szymański. Fot. PAP/Leszek Szymański
Polscy lekkoatleci w poniedziałek wrócili z HME w Apeldoorn. Biało-czerwoni zakończyli zmagania w Holandii z dorobkiem czterech medali – dwa złote zdobyli Anna Wielgosz oraz Jakub Szymański, na podium stawali także Maksymilian Szwed (srebro) i Pia Skrzyszowska (brąz). W klasyfikacji medalowej Polacy uplasowali się na 5. miejscu. Najlepsi okazali się gospodarze (9 medali, w tym 7 złotych), przed Włochami, Norwegami i Szwajcarami.
- Nasza reprezentacja to połączenie starych mistrzów i nowych objawień, a Ania Wielgosz pokazała, że nigdy nie jest za późno, aby realizować marzenia - ocenił wiceprezes PZLA Marek Plawgo. Jego halowy rekord Polski na 400 m z 2002 r. - 45,39 sek. - w Holandii pobił Szwed (45,31). - Jestem podwójnie szczęśliwy, bo znowu mam emocje, oglądając moją ulubioną konkurencję. 400 m to ważna rywalizacja. Budujemy dużą siłę indywidualnie, ale też podstawę sztafety, bo smutne było, że żadna z polskich sztafet się nie zakwalifikowała na ME w Apeldoorn - powiedział Plawgo na konferencji prasowej.
Szwed w biegu na 400 m ustanowił również rekord Europy do lat 23. Obecnie ma szósty najlepszy wynik w historii europejskiej LA. - Nadal do mnie to wszystko dochodzi. Próbuję ochłonąć. Nie spodziewałem się, że mogę zrobić tak ogromny progres. Na początku sezonu byłem nastawiony na bieganie poniżej rekordu życiowego. Pierwsze dwa starty okazały się naprawdę niesamowite. Kiedy zobaczyłem, że jestem w czołówce europejskiego rankingu, to poczułem, że mogę walczyć o medale - oznajmił wicemistrz Europy.
Wielgosz w zeszłym roku zaczęła trenować ze swoim mężem, Marcinem Wielgoszem. - Te mistrzostwa miały być zwieńczeniem etapu zmian w moim życiu, taką wisienką na torcie. Wyszło nawet lepiej niż myśleliśmy. Jestem z tego bardzo dumna, że można powstać na nowo i konsekwentnie dążyć do realizacji swoich marzeń. Od niektórych słyszałam, że jestem za stara, co jest krzywdzące dla zawodników w moim wieku - wyznała 31-letnia biegaczka.
Szymański w tym roku dwukrotnie poprawił własny rekord Polski na 60 m ppł. Obecnie wynosi 7,39. Do Apeldoorn pojechał jako lider europejskich list i wywiązał się z roli faworyta. - Na pewno jest to mój najlepszy sezon. Plan został wykonany w stu procentach. Zakładaliśmy, że zdobędę złoto. W Apeldoorn osiągnąłem wynik bliski mojemu rekordowi Polski. W takich zawodach nie zawsze udaje się bić rekordy, bo trzy biegi jednak kosztują. Tam ważniejsze są medale, a nie wyniki - wyjaśnił płotkarz.
Trzecia w biegu na 60 m ppł. Skrzyszowska uzyskała swój najlepszy czas w sezonie - 7,83. - Bardzo cieszy mnie ten brąz oraz trzy bardzo dobre biegi. Lubię bieganie turniejowe. Polecimy jeszcze do Chin na mistrzostwach świata. Jestem dobrej myśli po mistrzostwach Europy - powiedziała 24-letnia płotkarka, która przed rokiem zdobyła brązowy medal halowych MŚ w Glasgow.
Kolejna edycja HME odbędzie się w marcu 2027 roku w Walencji. Wcześniej, bo już za 10 dni, lekkoatleci wrócą do rywalizacji w chińskim Nankinie w halowych mistrzostwach świata. Skład reprezentacji Polski mamy poznać w najbliższych dniach.
(t, PAP)
Polacy z kwalifikacją na HMŚ w Nankinie (nie wszyscy deklarują chęć startu):
60 m - Ewa Swoboda i Oliwer Wdowik400 - Justyna Święty-Ersetic i Maksymilian Szwed
800 m - Bartosz Kitliński i Anna Wielgosz
1500 m - Filip Rak i Weronika Lizakowska
60 m ppł. - Jakub Szymański, Damian Czykier, Krzysztof Kiljan oraz Pia Skrzyszowska, Alicja Sielska, Natalia Szczęsna, Karolina Gajewska (maksymalnie dwie osoby w konkurencji)
wzwyż - Maria Żodzik
w dal - Anna Matuszewicz
kula - Konrad Bukowiecki
5-bój - Paulina Ligarska