Sport

Młodzież na wagę złota

Rozmowa ze Sławomirem Szmalem, prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce

Młodzież i jej szkolenie to „oczko w głowie” prezesa Sławomira Szmala. Fot. Piotr Matusewicz / Fot. Press Focus

Zmiany w systemie szkolenia młodzieży były jednym z pana głównych postulatów kampanii wyborczej. Na jakim etapie teraz się znajduje realizacja tego zadania?

– Przede wszystkim mamy ciekawy i gotowy pomysł na przeprowadzenie reform, który musimy jeszcze doszlifować w wyniku szeroko zakrojonych konsultacji. Przeprowadziliśmy ważne rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi stronami – sponsorami, klubami czy trenerami. Jesteśmy również w kontakcie z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Wierzę, że tak szeroka współpraca ze wszystkimi uczestnikami procesu szkoleniowego i sportowego pozwoli nam na ostateczne wypracowanie najlepszych rozwiązań. Przygotowania do wdrażania niektórych z nich – jak wspomniane zmiany w systemie funkcjonowania Szkół Mistrzostwa Sportowego – musimy jednak rozpocząć już teraz.

W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że SMS-y zostaną zlikwidowane. Przynajmniej niektóre...

– To prawda, że program reform dotknie również Szkoły Mistrzostwa Sportowego, jednak nigdy nie planowaliśmy ich całkowitej likwidacji. Naszym celem jest optymalizacja ich działania, dlatego niektóre z nich zostaną „wygaszone”. To była trudna decyzja, lecz w mojej ocenie konieczna ze względów sportowych, ale i finansowych. Argumentem za podjęciem decyzji o „wygaszeniu” było także wsłuchanie się w głos środowiska, z którym współpracujemy przy tworzeniu programu reform. Dotychczasowe uczestnictwo bardzo dużej liczby młodych zawodników w strukturach SMS-ów torpedowało lokalną rywalizację klubową, ponieważ uniemożliwiało klubom wystartowanie w rozgrywkach. Ta zmiana wpisuje się więc w ideę zwiększenia roli klubów w procesie szkolenia.

Jak zatem będzie wyglądać przyszłość SMS-ów?

– Oczywiście, wiąże się to z pewnymi zmianami i oznacza, że w przyszłym roku nie będzie już naboru do pierwszych klas niektórych ze szkół, jednak każdy uczeń będzie mógł dokończyć swój proces kształcenia zgodnie z pierwotnym planem. Zmiany mają na celu lepsze wykorzystanie środków, którymi dysponuje ZPRP, co pozwoli nam zainwestować w jeszcze lepsze przygotowanie kadr narodowych. Celem jest stworzenie dwóch silnych SMS-ów, które staną się fundamentem przyszłych reprezentacji i będą odpowiadały za najwyższy standard szkolenia. Zależy nam, aby te placówki stały się ośrodkami elitarnymi, szkolącymi na najwyższym możliwym poziomie w Europie. W tym przypadku wzorujemy się na siatkówce, która choć ma zdecydowanie większą bazę młodych zawodników stawia na mniejszą liczbę szkół, co przynosi znakomite efekty.

Niestety, na razie piłka ręczna przegrywa ze wspomnianą siatkówką, nie mówiąc już o piłce nożnej...

– Martwi spadek liczby dzieci uprawiających dyscyplinę. Dlatego z jednej strony musimy z całych sił popularyzować piłkę ręczną wśród najmłodszych, aby jak najwięcej z nich usłyszało o naszym pięknym sporcie i spróbowało w nim sił, a jednocześnie stworzyć takie warunki szkoleniowe, aby każde dziecko, które trafi do świata piłki ręcznej, zostało otoczone najlepszą możliwą opieką i miało przed sobą najlepszą drogę do rozwoju i rozpoczęcia kariery. Nie stać nas, aby marnować talenty, ponieważ w obecnej sytuacji każdy młody zawodnik jest dla nas na wagę złota.

Co jeszcze obejmą planowane reformy?

– Będą to kompleksowe zmiany, które dotkną każdego obszaru systemu szkolenia. Chcemy zmienić cały system od najmłodszych kategorii wiekowych po najstarszych zawodników. Uwzględniamy także proces szkolenia trenerów, ponieważ to oni są kluczowym ogniwem w rozwoju młodych piłkarzy ręcznych, a w dalszej kolejności planujemy reformę systemu rozgrywek młodzieżowych. Wszystko po to, aby stworzyć spójny i efektywny system. Wprowadzenie skutecznych reform wymaga dokładnej analizy, rozmów z ekspertami i konsultacji ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Zależało mi, aby pomysły były dobrze przemyślane i oparte na realnych potrzebach, a nie na pochopnych decyzjach. W tym przypadku naprawdę nie chodzi tylko o to, by działać jak najszybciej, ale działać możliwie jak najskuteczniej. Musimy mieć świadomość, że wprowadzone zmiany będą miały swoje konsekwencje przez wiele najbliższych lat.

Kiedy będziemy mogli zobaczyć pierwsze rezultaty wprowadzanych reform?

– Trzeba sobie jasno powiedzieć, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Wprowadzenie zmian to pierwszy element długotrwałego procesu, więc efekty nie przyjdą jak za dotknięciem magicznej różdżki. Jestem przekonany, że w dłuższej perspektywie znacznie poprawimy sytuację polskiej piłki ręcznej. Kluczowe będzie, jak szybko uda nam się zintegrować zmiany na poziomie klubów, trenerów i szkolenia centralnego. W dłuższej perspektywie liczę, że nasze drużyny narodowe będą regularnie rywalizować o najwyższe lokaty na międzynarodowych arenach, a cała piłka ręczna w Polsce stanie się bardziej widoczna i konkurencyjna. Reforma systemu szkolenia młodzieży to kluczowy element mojej prezesury, który będę kontynuował w kolejnych latach.

Zbigniew Cieńciała, ZPRP

Sławomir Szmal / Fot. Piotr Matusewicz / Press Focus