Sport

Mistrz poza zasięgiem

Unia po raz czwarty w bieżących rozgrywkach wygrała z jastrzębianami.

Oświęcimianie mieli w Jastrzębiu Zdroju powody do zadowolenia.

Gospodarze mieli w środę iluzoryczne szanse na pokonanie urzędującego mistrza Polski z Oświęcimia. Nie tylko dlatego, że w poprzednich trzech pojedynkach jastrzębianie za każdym razem zjeżdżali z lodowiska pokonani, ale na domiar złego trener JKH Robert Kalaber musiał pogodzić się z absencją takich zawodników jak Litwin Mark Kaleinikowas, Czech Martin Kasperlik, Fin Niki Blomberg czy Słowak Samuel Petrasz. W zespole gości natomiast zabrakło kapitana Krystiana Dziubińskiego (opaskę przejął Miłosz Noworyta) oraz świeżo upieczonego reprezentanta Polski, Kamila Sadłochy.

Gospodarze nie zamierzali jednak tanio sprzedać skóry, czego dowód dostaliśmy w 9 min, gdy Taneli Ronkainen strzelił gola w przewadze, bo na ławce kar odpoczywał Anton Holm. Goście jednak jeszcze w pierwszej tercji wypracowali sobie jednobramkową zaliczkę, dzięki trafieniom Romana Djukowa i Erika Ahopelto.

Początek drugiej odsłony to popis gospodarzy. Najpierw do wyrównania doprowadził najlepszy snajper JKH, Teemu Pulkkinen. Fin strzelił gola w liczebnej przewadze, gdy na ławce odpoczywał Ville Heikkinen (nie mylić go z bramkarzem JKH). Po 10 sek. Fin jednak wrócił na lód, bo tyle czasu potrzebowali podopieczni Roberta Kalabera, by zmusić Linusa Lundina do kapitulacji. Gdy potem Szymon Kiełbicki wykorzystał kolejną przewagę, trybuny eksplodowały z radości. Radość sympatyków JKH nie trwała jednak długo, bo po 30 sek. mistrzowie Polski doprowadzili do wyrównania. „Wyrok” wykonał Hampus Olsson. Bardzo kontrowersyjny był czwarty gol dla podopiecznych Nika Zupancicia, jednak sędziowie po bardzo długiej naradzie uznali trafienie Daniela Olssona Trkulji, chociaż krążka nie można było dostrzec. Co bardziej złośliwi kibice pytali, gdzie sędziowie zostawili psa? Chodziło o czworonoga o statusie przewodnika, który pomaga niewidomym.

Kropkę nad „i” postawił w ostatniej tercji Djukow i czwarta wygrana Unii z JKH stała się faktem.

Bogdan Nather

◾  JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 3:5 (1:2, 2:2, 0:1)

1:0 - Ronkainen - Makela (8:54, w przewadze), 1:1 - Djukow - Vertanen - Olsson Trkulja (12:03), 1:2 - Ahopelto - Karjalainen - Vertanen (19:16, w przewadze), 2:2 - Pulkkinen - Kuru - Makela (22;23, w przewadze), 3:2 - Kiełbicki - Bagin - Rac (28:53, w przewadze), 3:3 - Olsson - Holm - Liljewall (29:13), 3:4 - Olsson Trkulja - Bezuszka (39:55), 3:5 - Djukow - Holm (58:36).

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski i Wojciech Wrycza oraz Eryk Sztwiernia i Grzegorz Cytawa. Widzów 590.

JKH: Vilho Heikkinen; Makela - Ronkainen, Bagin (2) - Żurek, Górny - Kunst, Hanzel; Pulkkinen - Kuru - Kiełbicki, Ślusarczyk - Rac - Urbanowicz, R. Nalewajka - Ł. Nalewajka - Zając, Szczerba. Trener Robert KALABER.

UNIA: Lundin; Ackered - Soderberg, Vertanen - Djukow, Wajda - M. Noworyta, Bezuszka; Kolusz - Olsson Trkulja - Marklund, Karjalainen - Ville Heikkinen (2) - Ahopelto, Olsson (2) - Liljewall - Holm (2), Krzemień - Galant - Kusak. Trener Nik ZUPANCIĆ.
Kary: JKH - 4 min (2 tech.), Unia - 10 (4. tech) min.