Michał Trąbka zdobył bramkę kontaktową. Jego strzał był ozdobą meczu. Fot. Krzysztof Porębski/ Press Focus
Początek meczu przyniósł kontrowersję. W polu karnym gości Kacper Wojdak trafił kolanem Pawła Łysiaka, sędzia zastanawiał się dłuższą chwilę i nakazał grać od bramki. Za chwilę kibice oglądali pierwszego gola, ale nie dla Wieczystej, choć osoba obsługująca tablicę wyników... umieściła jedynkę przy herbie gospodarzy. Dośrodkowanie z lewej strony wykorzystał Krzysztof Ropski, który oszukał Michała Pazdana i cieszył się z 10. trafienia w sezonie. Wieczysta wyglądała źle, a Świt robił swoje. Po kwadransie Antoni Mikułko skapitulował po wrzutce z rożnego Grzegorza Aftyki. Pomocnik cieszył się z bramki, ale przypisano ją jako samobójczą Konradowi Kasolikowi, który delikatnie trącił piłkę. Trzy minuty później beniaminek ze Szczecina miał wyborną szansę na zrewanżowanie się gospodarzom za trzy stracone bramki u siebie. Po ręce Łysiaka do rzutu karnego podszedł Szymon Nowicki i go nie wykorzystał. Bramkarz krakowian wyciągnął się jak struna i odbił futbolówkę końcami palców. Za chwilę świetnie obronił strzał z wolnego Aftyki. Obroniona „jedenastka” nie była dla miejscowych impulsem do walki o zmianę wyniku. Dopiero w końcówce przycisnęli, ale nie stworzyli poważnego zagrożenia.Uraz wyeliminował z gry Goku, a inny z Hiszpanów, Manuel Torres, nie wystąpił z powodu choroby. Trener Sławomir Peszko uznał, że nie ma na co czekać i w przerwie zrobił trzy zmiany, a w kolejnym kwadransie dwie ostatnie.
„Żółto-czarni” długo operowali piłką pod polem karnym gości, lecz nie do końca wiedzieli, co zrobić, by zdobyć kontaktowego gola. Szczecinianie bronili się chaotycznie, ale skutecznie. W końcu w 63 minucie rezerwowy Michał Trąbka uderzył soczyście z około 25 metrów i nie dał szans Jakubowi Rajczykowskiemu. Kwadrans przed końcem strzałem z 11 metrów wyrównał inny zmiennik, Dijan Vukojević. Krakowianie do końca próbowali przechylić szalę zwycięstwa, ale zabrakło im czasu. Jeden z członków sztabu po meczu miał pretensje do sędziego technicznego o doliczony czas. Jego zdaniem 5 minut to było za mało.Michał Knura
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ◼ Wieczysta Kraków - Świt Szczecin 2:2 (0:2)
0:1 - Ropski, 12 min (głową), 0:2 - Kasolik, 27 min (samobójcza), 1:2 - Trąbka, 63 min, 2:2 - Vukojević, 75 min
WIECZYSTA: Mikułko - Brzęk, Kasolik, Pazdan (46. Koj), Sandoval (60. Pietrzak) - Brlek, Góralski (57. Vukojević) - Łysiak (46. Semedo), Chuma (46. Trąbka), Lopes, Peszek. Trener Sławomir PESZKO.
ŚWIT: Rajczykowski - Remisz, Obst, Góral, Nowak - Wojdak (82. Kalenik) - Nowicki, Kasprzak (74. Kort), Aftyka (64. Stasiak), Nowak (82. Ciechanowski) - Koziara, Ropski (74. Kasprzak) Trener Tomasz KAFARSKI.
Sędziował Aleksander Borowiak (Poznań). Widzów 500. Żółte kartki: Góralski, Koj – Stasiak, Góral.
Piłkarz meczu – Antonii MIKUŁKO
GŁOS TRENERÓW
Tomasz KAFARSKI: – Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra, a byłaby kapitalna, gdybyśmy wykorzystali karnego. W drugiej graliśmy słabiej, co było głównie zasługą gospodarzy.
Sławomir PESZKO: – Do przerwy pokazaliśmy, jak nie należy grać. Powinna to zobaczyć młodzież. Jak nie masz determinacji, nie biegasz, nie podajesz dokładnie, to nie masz prawa schodzić do szatni z 0:0, więc było 0:2.