Sport

Mecz dwóch połówek

Lech wygrał, ale pod koniec drżał o wynik.

Trzech lublinian nie było w stanie zatrzymać Patrika Walemarka. Fot. Kacper Pacocha/PressFocus

Pierwsza połowa to była totalna dominacja „Kolejorza”. Goście znali wynik sobotniego spotkania Rakowa Częstochowa z Radomiakiem i nie chcieli być gorsi. Drogę do bramki udało się im znaleźć w 15 min. Piłka z boku pola karnego trafiła pod nogi Patrika Walemarka, a szwedzki skrzydłowy pokazał swoją specjalność i precyzyjnym strzałem lewą nogą dał Lechowi prowadzenie. 23-latek potwierdza świetną formę w ostatnich tygodniach. Goście szukali podwyższenia wyniku, ale strzały Walemarka i Filipa Jagiełły zostały wyłapane przez debiutującego w bramce Motoru, Gaspera Tratnika. W 37 min było jednak 2:0! Lechici" wyprowadzili szybki kontratak, piłkę dostał Daniel Hakans, który prostopadle obsłużył Mikaela Ishaka, a Szwed pewnie umieścił piłkę w bramce. W pierwszej części gry podopieczni Mateusza Stolarskiego próbowali zagrozić wrzutkami, ale każda z nich kończyła się w rękawicach Bartosza Mrozka.

W drugiej połowie oba zespoły zamieniły się rolami i to Motor raz po raz atakował bramkę gości. Dużo ożywienia wnieśli Michał Król i Kaan Caliskaner, którzy weszli w przerwie. I to właśnie ten pierwszy strzelił gola kontaktowego w 69 min. Wrzutka z rzutu rożnego, świetne zgranie Marka Bartosa i piłkę z bliska uderzył pomocnik Motoru. Michał Gurgul próbował jeszcze ratować sytuację na linii bramkowej, ale zaliczył kiks i futbolówka wtoczyła się do bramki. W tym momencie zespół trenera Stolarskiego zaczął jeszcze bardziej dominować. Do tego stopnia, że podopieczni Nielsa Frederiksen nie mogli wymienić kilku podań. Jednak Motor więcej goli nie strzelił, choć świetne okazje mieli Piotr Ceglarz, który uderzył piętą, ale piłka zatrzymała się na słupku, a także w ostatniej akcji meczu Tratnik, bramkarz gospodarzy, ale jego uderzenie wyłapał Mrozek.

Miłosz Cebo

CO NAM SIĘ PODOBAŁO

Motor nie załamał się po pierwszej połowie, tylko wziął sprawy w swoje ręce i był blisko wyrównania.


OCENA MECZU ⭐

◼  Motor Lublin – Lech Poznań 1:2 (0:2)

0:1 – Walemark, 15 min, 0:2 – Ishak, 37 min (asysta Hakans), 1:2 – Król, 69 min (asysta Bartos)

MOTOR: Tratnik 5 – Wójcik 5, Najemski 4, Bartos 4, Luberecki 5 – Łabojko 3 (67. Samper 4), Wolski 5, Simon 3 (46. Caliskaner 5) – Ndiaye 4 (78. Ceglarz niesklas.), Mraz 3 (78. Augustin niesklas.), van Hoeven 3 (46. Król 6). Trener Mateusz STOLARSKI. Rezerwowi: Rosa, P. Stolarski, Palacz, Scalet.

LECH: Mrozek 6 – Carstensen 5 (78. Pereira niesklas.), Salamon 5 (59. Mońka 4), Milić 5, Gurgul 5 – Jagiełło 5, Kozubal 5, Walemark 6 (59. Lisman 5) – Gholizadeh 6 (78. Hotić niesklas.), Ishak 6 (85. Fiabema niesklas.), Hakans 5. Trener Niels FREDERIKSEN. Rezerwowi: Bednarek, Douglas, Pingot, Gonzalez.

Sędziował Yusuke Araki (Japonia) 6. Asystenci: Jun Mihara, Kota Watanabe (obaj Japonia). Czas gry 97 min (45+52). Widzów 15200. Żółta kartka Jagiełło (53. faul).

Piłkarz meczuPatrik WALEMARK.

MÓWIĄ LICZBY
MOTOR LECH
48 posiadanie piłki 52
6 strzały celne 6
9 strzały niecelne 7
6 rzuty rożne 4
1 spalone 4
11 faule 11
0 żółte kartki 1