Marzyła o złocie
Przegrana przez Julię Szeremetę finałowa walka wywołała wiele kontrowersji i dyskusji.
BOKS
Fakt jest taki, że Julia Szeremeta zdobyła srebrny medal w wadze piórkowej (57 kg) i jest to jej ogromny sukces, do tego przez wielu komentatorów uznany za jedną z największych niespodzianek w turnieju bokserskim w Paryżu. Drugi fakt jest taki, że stało się po porażce w sobotnim finale z Tajwanką Yu Ting Lin; bezdyskusyjnej, bo 0-5, a wszyscy sędziowie punktowali 30:27. Ale dyskusyjna i kontrowersyjna jest za to osoba triumfatorki, bo nie brakowało opinii, że nie powinna - podobnie jak Algierka Imane Khelif (66 kg) - być dopuszczona do rywalizacji w kobiecym turnieju.
Bo testy były niewiarygodne
28-letnia Lin jest dwukrotną złotą medalistką mistrzostw świata (2018, 2022). Ale Tajwanka i wspomniana Khelif zostały przez Międzynarodową Federację Boksu (IBA) zdyskwalifikowane w trakcie ubiegłorocznych mistrzostw świata w Indiach, a dokładnie po ich półfinałowych walkach. Nie zdały bowiem testu mającego na celu ustalenie płci. Ich wynik wskazywał na zbyt dużą obecność męskich cech. Dlaczego więc dopuszczono je do rywalizacji w Paryżu? Międzynarodowy Komitet Olimpijski w ubiegłym roku pozbawił IBA statusu organu zarządzającego boksem i przejął kontrolę nad samymi zawodami olimpijskimi. To MKOl zezwolił na występy Lin i Khelif, bo testy przeprowadzone przez IBA uznał za bezprawne i pozbawione wiarygodności. Nie był to zresztą precedens, bo obie wystąpiły już trzy lata temu w Tokio, gdzie nie odniosły sukcesu. W stolicy Francji sięgnęły po złote medale.
Wszystko odbyło się więc zgodnie z przepisami i... duchem olimpijskim. Te igrzyska zaczęły się dla nas od kontrowersji, jaką była ceremonia otwarcia, a i zawieszenia Przemysława Babiarza, i taką też się zakończyły. Nie brak jednak opinii, że kto wie, czy casus Lin i Khelif nie spowoduje, iż boksu zabraknie w programie olimpijskim w Los Angeles za cztery lata. A to byłoby ciosem dla naszej dzielnej Julki Szeremety, która po walce powiedziała: - Marzyłam o przywiezieniu do Polski złota, wrócę po nie na igrzyska za cztery lata i zdobędę.
Werdykt był formalnością
Wróćmy jednak do finałowej walki. Pięściarka Paco Lublin tradycyjnie weszła do ringu tanecznym krokiem i uśmiechnięta. W nim było już jednak dla niej i dla nas bardzo smutno. Szeremeta próbowała wszystkiego, ale nie była w stanie przebić się przez długie ręce wyższej o ponad 10 cm rywalki. Ciosy Lin były celne i bardzo mocne. Już po dwóch starciach, przy punktacji 20:18 dla Tajwanki, walka była praktycznie przegrana. Jednak Polka w ostatnim znów ruszyła do ataku, ale szybko została skontrowana i polała się krew z rozbitego nosa. Werdykt był formalnością, o czym wiedziała też zrezygnowana Julka. Małą satysfakcją było, że to pierwszy olimpijski medal polskiego boksu od 1992 roku, kiedy brąz w Barcelonie zdobył Wojciech Bartnik. Natomiast w finale igrzysk polski pięściarz poprzednio wystąpił w 1980 roku w Moskwie. Wówczas także ze srebrem rywalizację zakończył Paweł Skrzecz.
Miała plan
Niespełna 21-letnia Julia Szeremeta, która urodziny obchodzić będzie 24 sierpnia, w rozmowie z dziennikarzami nie ukrywała rozczarowania. - Marzyłam o przywiezieniu do Polski złota. Niestety się nie udało, więc są łzy. To była bardzo ciężka walka, tak jak się spodziewałam. Ale bardzo dobrze się pokazałam na olimpiadzie i jestem z siebie zadowolona. Przeciwniczka była bardzo wysoka, ma ogromny zasięg ramion i niewygodny lewy prosty. Miałam skracać dystans, ale to dobra pięściarka i schodziła mi z linii. Myślałam, że tę walkę wygram, ale była ode mnie szybsza. Mój plan na finał był podobny jak we wcześniejszych walkach. Jej lewy prosty był szybki i niewygodny. Starałam się unikać i podejść do przodu. Plan połowicznie się udał, bo ona świetnie kontrowała, ale nie było innej drogi.
Pytana o kontrowersje związana z tą walką i jej rywalką powiedziała, że to na nią nie wpływało. - Zlewałam to. Nie prowadziłam mediów społecznościowych tutaj. Ktoś za mnie prowadził. Trener zobaczył, że są wrzucone hejtujące memy dotyczące mojej rywalki i kazał usunąć. To nie ja to zamieściłam - powiedziała. Na kolejne dociekliwe pytania odparła: - Nie chcę się wypowiadać na temat rywalki.
(awa)
44 MEDALE
olimpijskie zdobyli polscy reprezentanci w boksie. Julia Szeremeta jako pierwsza kobieta dołączyła do grona polskich medalistów olimpijskich. Na dorobek tej dyscyplinie składa się osiem złotych, 10 srebrnych i 26 brązowych krążków. Co daje boksowi drugie miejsce, po lekkoatletyce, w zestawieniu dyscyplin, które przyniosły polskiemu sportowi najwięcej medali olimpijskich.
Pierwszym pięściarzem, który stanął na podium igrzysk, był w 1948 roku w Londynie Aleksy Antkiewicz, zdobywca trzeciego miejsca. Ostatni złoty medal zdobył w Montrealu w 1976 Jerzy Rybicki.