Mało miejsca na błędy
Słoweniec Uros Velepec trenerem polskich biathlonistów.
podpis Gremium, które obecnie ma w polskim biathlonie najwięcej do powiedzenia. Od lewej Agnieszka Cyl, dyrektorka sportowa PZBiath., Uros Velepec, nowy trener męskiej kadry i Joanna Badacz, prezeska PZBiath. Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz
- To bardzo doświadczony trener, z dużymi osiągnięciami sportowymi. Można powiedzieć, że ekspert, bo taką rolę pełni w Międzynarodowej Federacji Biathlonu, prowadząc akademię dla szkoleniowców. Prowadzeni przez niego zawodnicy zdobyli cztery medale igrzysk olimpijskich, 16 krążków mistrzostw świata – powiedziała prezeska krajowej federacji Joanna Badacz.
Podkreśliła, że negocjacje nie trwały długo, po rozwiązaniu przez Velepeca kontraktu z federacją niemiecką. - Powiedział, że jest spełniony, ale inspiruje go praca z takimi zawodnikami, jak nasi młodzi. Którzy mają potencjał, choć prezentują jeszcze chwiejną formę. Ze względu na ich wiek, bardziej celujemy w kolejne igrzyska, ale nie odpuszczamy najbliższych – zaznaczyła.
Dodała, że Lepel dostał propozycję dalszej współpracy w innej formie, a on jeszcze na nią nie odpowiedział.
Wyjaśniła, że zmiana zaszła też w sztabie kadry młodzieżowej, którą poprowadzi Szwed Adam Adamson, ostatnio pracujący z młodzieżówką Estonii. - Dostrzegamy zmianę w systemie szkoleniowym. Jest taka opinia, że w wieku seniorskim tracimy talenty. Chcemy poznać systemy zagraniczne i spróbować je wdrożyć u nas. Może to też przyniesie efekt - powiedziała.
W dalszym ciągu kadrę kobiecą poprowadzi Norweg Tobias Torgersen. - Nie ma zmian w sztabie seniorek. Torgersen ma poprowadzić kadrę do igrzysk - stwierdziła.
Jej zdaniem ostatni sezon nie był dla polskich biathlonistów stracony. - Zdarzały się dobre wyniki, ale brakowało stabilizacji, pojawiały się spadki formy. Ale wiemy, że tych zawodników stać na dużo więcej i chcemy z nich to wyciągnąć. Wiadomo, że trenerzy zagraniczni wymagają innych stawek, ale przeanalizowaliśmy budżet, czy damy radę dwóch w kadrach seniorskich utrzymać. I podjęliśmy to ryzyko, robimy wszystko, by było nas na to stać – zakończyła Badacz.
Velepec przyznał, że czuje się dumny z obdarzonego zaufania. - Czuję to samo uczucie, jak wtedy, kiedy trzy lata temu zaczynałem pracę z niemieckim zespołem. To młodzi zawodnicy. Robią postępy, ale może niewystarczająco szybko. Nasz cel to zrobienie dużego kroku naprzód. To nie będzie droga łatwa, raczej kamienista - powiedział szkoleniowiec.
Zaznaczył, że jego nowi podopieczni mają wielki potencjał, pytanie, jak zostanie wykorzystany. - Rozmawiałem z nimi, chcą pracować, są zmotywowani. To ważne. Trzeba być realistą, ten najbliższy sezon to czas, by zrobić krok do przodu. Jestem optymistą. Decyzja o pracy w Polsce nie była trudna. Doprowadziłem do medali MŚ 16 różnych zawodników, dlaczego teraz nie miałby dołączyć do nich Polak” – dodał.
Podczas podpisania kontraktu przeprosił, że jeszcze nie mówi po polsku, ale dużo rozumie.
Dyrektor sportowa związku Agnieszka Cyl przyznała, że procedura poszukiwania trenera była niestandardowa. - Znam go 20 lat. Obserwowałam jego wyczyny trenerskie. Kiedy okazało się, że kończy pracę w Niemczech, zapytałam go o życiowe plany. I skończyło się podpisaniem kontraktu – wyjaśniła.
Przygotowania do sezonu pod okiem nowego trenera zaczną się 5 maja. - Biathlon to bieganie i strzelanie. Trzeba poprawić to i to, a trener ma na to pomysł. Będzie nam podpowiadał. Jest mało miejsca na błędy i tyle. Zimą trudno poprawić błędy, wychodzą efekty tego, jak się pracowało latem. Po ostatnim sezonie czuję niedosyt, od siebie oczekuję więcej” – powiedział reprezentant Polski Jan Guńka, który w klasyfikacji PŚ zajął najlepsze z Polaków 57. miejsce.
Zarząd PZBiath. zatwierdził składy reprezentacji na sezon 2025/2026.
W kadrze A kobiet znalazły się: Anna Mąka, Joanna Jakieła, Kamila Żuk, Daria Gembicka i Natalia Sidorowicz, a męską tworzą Fabian Suchodolski, Konrad Badacz, Jan Guńka, Marcin Zawół i Wojciech Skorusa.