Mamy problem
Częstochowianie walczą o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski i play offu. W kluczowych spotkaniach nie będą mogli liczyć na Quinna Isaacsona.
STEAM HEMARPOL NORWID CZĘSTOCHOWA
Zespół z Częstochowy jest objawieniem sezonu. Wygrał m.in. z Jastrzębskim Węglem, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, PGE Projektem Warszawa i Bogdanką LUK Lublin, czyli kandydatami do medali. Wydawał się być pewniakiem do występu w play offie i w ćwierćfinale Pucharu Polski, do którego zakwalifikuje się sześć czołowych drużyn po pierwszej rundzie pierwszej fazy rozgrywek PlusLigi, uzupełnionych przez dwa zespoły z niższych lig wyłonione w eliminacjach. Ostatnio jednak częstochowianie zaliczyli dołek. Przegrali dwa kolejne mecze z Cuprum Stilon Gorzów i Treflem Gdańsk, stracili też punkt w starciu z Indykpolem AZS Olsztyn. Ich sytuacja się mocno skomplikowała. Gdyby w ostatniej kolejce pokonali ekipę z Gdańska, byliby pewni gry w Pucharze Polski. Pozostali wprawdzie na szóstym miejscu, ale mają tylko dwa punkty więcej od PGE Skry Bełchatów. Obie drużyny zmierzą się w niedzielę w Bełchatowie. Gospodarze muszą wygrać za trzy punkty, gościom wystarczy zwycięstwo w dwóch setach. - Rozegraliśmy pięć pełnych setów pełnych walki. Niestety przegraliśmy. Ale nie ma co zwieszać głów. Przed nami kolejny bardzo ważny mecz. Jedziemy do Bełchatowa po zwycięstwo. Walczymy dalej o Puchar Polski i play off – podkreślił Damian Kogut, przyjmujący Norwida. - Liczyliśmy, że zdobędziemy punkty i zagwarantujemy sobie ćwierćfinał Pucharu Polski, no w Bełchatowie będzie dużo trudniej – dodał Łukasz Żygadło, dyrektor częstochowskiego klubu, który w meczu z Treflem nieoczekiwanie pojawił się w koszulce meczowej i został zgłoszony do protokołu. Był zmiennikiem rozgrywającego Tomasza Kowalskiego. Dotychczasowy podstawowy rozgrywający Quinn Isaacson doznał bowiem kontuzji. To kolejny problem częstochowian przed kluczową częścią rozgrywek. Uraz Amerykanina jest bowiem poważny. Nieoficjalnie mówi się nawet o dwóch miesiącach przerwy. - Sytuacja, która wydarzyła się w ostatnich dniach, mocno skomplikowała naszą sytuację. Wypadł nam doświadczony zawodnik, z którym mieliśmy opracowane wszystkie elementy – wyjaśnił Żygałdo. - Przyjemne uczucie wrócić w koszulce meczowej na boisko. Nie było jednak szansy, by na nie wejść – dodał.
W częstochowskim klubie obecnie trwają poszukiwania nowego rozgrywającego. – Możemy zrobić transfer i pracujemy nad nim. Pracujemy nad nim. W miarę szybko musimy go zrealizować – powiedział dyrektor Norwida.
Dodajmy, że na razie znamy pięciu ćwierćfinalistów. Są to: Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie, PGE Projekt Warszawa, Bogdanka LUK Lublin, debiutant na tym etapie, oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Losowanie par ćwierćfinałowych zaplanowano na 10 grudnia, a mecze w tej fazie – 18 i 19 lutego.
(mic)
Puchar w Krakowie
Tauron Arena w Krakowie trzeci rok z rzędu będzie gospodarzem turnieju finałowego Pucharu Polski siatkarzy. Impreza odbędzie się w dniach 12-13 kwietnia. Trofeum broni Aluron CMC Warta Zawiercie.
Podczas ubiegłorocznego finału w Tauron Arenie ustanowiono rekord frekwencji – decydujący mecz obejrzało w hali 13.935 kibiców. - Chcemy regularnie grać turnieje finałowe w największej możliwej hali w naszym kraju, przy wspaniałych kibicach. Liczę, że turnieje finałowe będą co roku coraz bardziej widowiskowe. Chcemy, by kibice mieli dużo czasu na zakup biletów, dlatego już wkrótce ruszymy z ich sprzedażą, bo 6 grudnia – powiedział prezes PLS Artur Popko.
W poprzedniej edycji po raz pierwszy w historii triumfowali siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie, którzy w finale wygrali 3:1 z Jastrzębskim Węglem.