Majstersztyk Szumilasa

To był mecz, w którym goście kontrolowali boiskowe wydarzenia od pierwszej do ostatniej sekundy i bez wątpienia była to zasługa świetnie dysponowanej ich drugiej linii. Pierwszą doskonałą okazję na otwarcie wyniku wypracowali w 12 minucie Wojciech Szumilas i Bartosz Martosz, ale idealne dogranie zmarnował Maciej Górski; zawodnik ten od początku sezonu irytuje nieskutecznością pod bramką rywali. Na 10 minut przed przerwą z piłkę zabrał się Mateusz Kizyma, który wypatrzył Szumilasa i obsłużył go prostopadłym podaniem. Rozpędzony pomocnik wpadł w pole karne i podcinką nad wychodzącym z bramki Maciejem Krakowiakiem skierował piłkę do siatki. To był majstersztyk!
Na początku drugiej odsłony powinien paść drugi gola dla przyjezdnych, a w roli głównej znów wystąpił Szumilas. „Zatańczył” on z piłką, minął dwóch rywali, wpadł w pole karne, ale jego strzał kaliski bramkarz zdołał sparować na rzut rożny. Kolejną kapitalną okazję na gola goście zmarnowali w 70 minucie. Po raz kolejny Szumilas dograł na lewej stronie boiska do wpuszczonego chwilę wcześniej Kacpra Gacha, który wypatrzył na 6 metrze niepilnowanego Górskiego. Obrońca dograł płasko do napastnika, ale jego uderzenie z pierwszej piłki instynktownie sparował Krakowiak.

(gru)

            OCENA MECZU ⭐ ⭐

KKS 1925 Kalisz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:1)

0:1 - Szumilas, 35 min
KALISZ: Krakowiak - Białczyk, Kieliba, Gawlik, Staszak - Zawistowski (73. Cierpka), Andruszko (73. Banasiak), Paszkowski, Danielak, Skibicki (62. Putno) - Zdybowicz (81. Zając). Trener Michał GOŚCINIAK.
PODBESKIDZIE: Wieczorek - Kolanko (81. Janusz), Majsterek, Biernat, Nagy, Dziwniel (69. Gach) - Martosz, Szumilas (88. Klisiewicz), Takacz (81. Piątek), Kizyma - Górski (81. Bujan). Trener Krzysztof BREDE.
Sędziował Tomasz Marciniak (Płock). Widzów 500.

Żółte kartki: Danielak, Banasiak - Górski, Wieczorek.